Szukaj w serwisie

×
28 grudnia 2016

Szokujące przepowiednie na rok 2017

Rok 2017 będzie wyjątkowo ważnym okresem w skali całego świata. Cały czas obserwujemy dynamicznie rozwijające się wydarzenia. Wojna w Syrii, masy uchodźców ze wschodu i południa globu, zmiany na najwyższych szczeblach światowej polityki, pogłębiające się problemy klimatyczne czy chociażby coraz bardziej niepokojące ruchy płyt tektonicznych.



Choć cały czas widzimy bieżące wydarzenia, wciąż nie wiemy, ku czemu one prowadzą. Warto więc zajrzeć w przyszłość oczami mistyków.

Koniec świata w 2017 roku?

Koniec świata był już przewidywany wiele razy. W Internecie można znaleźć całą masę artykułów na ten temat. Na szczęście, jak dotąd, żadna z tych przepowiedni się nie sprawdziła. Nie znaczy to jednak, że nie pojawiają się kolejne – mniej lub bardziej wiarygodne. Cokolwiek sądzimy na ich temat, warto zapoznać się z każdym proroctwem. Dzięki temu będziemy wiedzieć, na co zwracać uwagę.

Objawienia Fatimskie

Na rok 2017 przypada setna rocznica objawień Matki Bożej Fatimskiej. Wówczas to Matka Boska przepowiedziała pewne niezwykle ważne wydarzenia, które mają mieć miejsce w Watykanie. W treści Trzeciej Tajemnicy Fatimskiej znajdują się wzmianki o ciałach leżących w zniszczonym mieście oraz o zabiciu samego papieża przez żołnierzy. Cały Kościół Katolicki ma zostać wówczas pokonany przez siły ciemności. Jeden po drugim ginąć będą biskupi, księża, zakonnicy oraz wierni. Po śmierci papieża dokona się więc wielka rzeź chrześcijan.

Oficjalną „wersją” Kościoła Katolickiego jest stwierdzenie, że treść Trzeciej Tajemnicy Fatimskiej dotyczy zamachu na Jana Pawła II z 1981 roku. Powinniśmy jednak zauważyć, że żadne z powyższych wydarzeń tak naprawdę nie miało miejsca. Nawet sam Jan Paweł II, w trzynaście lat po zamachu, twierdził, że proroctwa z Fatimy mają się dopiero urzeczywistnić. Odnosił się wówczas do wydarzeń, które niemal dosłownie przywołują to, o czym wspomina objawienie fatimskie.

Według części badaczy tematu, przepowiednia z Fatimy ma się zrealizować właśnie w 2017 roku. Wówczas to zostanie wprowadzony w życie ostatni etap planu masonów (a także innych tajnych ugrupowań) i Kościół Katolicki zostanie pokonany. Co ciekawe, w wielu książkach napisanych przez księży znajdują się przestrogi dotyczące roku 2017. Szczegóły się różnią i do końca nie wiadomo, w jaki sposób wszystko ma się potoczyć, ale z pewnością dojdzie do naprawdę wielkich wydarzeń.

Ksiądz Malachi Martin, który był jezuitą oraz egzorcystą, podobno miał wgląd w pełną treść trzeciej tajemnicy fatimskiej i mówił o niej:

"największy koszmar, pomnożony wykładniczo".

W wywiadzie udzielonym na dwa lata przed swoją śmiercią (zm. 27 lipca 1999 roku) podkreślił, że wydarzenia zapowiedziane w trzeciej tajemnicy fatimskiej są odległe o nie więcej niż 20 lat. Mówiąc to w 1997 roku, wyraźnie wyznaczył rok graniczny na 2017. Wielka wojna ma trwać aż do grudnia 2019 roku, kiedy to zakończy się okres wielkiego ucisku.

Zapowiedź masonów

Przy okazji warto wspomnieć o loży masońskiej, która w 1917 roku (właśnie wtedy miały miejsce objawienia fatimskie) obchodziła dokładnie jubileusz 200-lecia swojego założenia. Masoni zapowiedzieli wówczas, że równo sto lat później (czyli w 2017) wejdą w ostatnią (trzecią) fazę walki z Kościołem. To będzie czas, kiedy mają ogłosić ostateczne pokonanie Watykanu. Jak widać, to jest planowane. Nie chodzi więc tutaj o jakieś tajemnicze proroctwo, lecz zwyczajną zapowiedź działań, do których masoni przygotowują się co najmniej przez ostatni wiek.

Ali Agca – zamachowiec zdradza przyszłość

Ali Agca, turecki zamachowiec, który 13 maja 1981 roku dokonał w Rzymie nieudanego zamachu na papieża Jana Pawła II, również wypowiadał się na temat 2017 roku. Przepowiednie 2017 roku zawarł w swojej książce pod tytułem „Obiecali mi raj„. Pisał tutaj o rzeczach bardzo przypominających obecne wydarzenia. Wspominając swoją rozmowę w więzieniu z Janem Pawłem II, zdradził, że Ojciec Święty zapytał, dlaczego chciano go zabić. Oto, co odpowiedział Agca:

    "Chcieli zabić nie tyle z wrogości, ile dlatego, żeby urzeczywistnić to, co uznają za prawdziwą, trzecią tajemnicę Fatimy. Zdaniem muzułmanów, w Portugalii ukazała się córka Mahometa, Fatima, która miała przepowiedzieć koniec Watykanu i początek nowej ery, w której świat miał się znaleźć w objęciach islamu. Twoja śmierć miałaby przyspieszyć powrót Mahdiego, a w rezultacie koniec takiego świata, jaki znamy dzisiaj".

Agca nie odmawia Kościołowi Katolickiemu zasług i szczerej pracy nad prowadzeniem dialogu międzyreligijnego, rozpoczętego przez Karola Wojtyłę, a kontynuowanego przez Benedykta XVI i Franciszka. Uważa jednak, że te działania nie przyniosą oczekiwanych rezultatów. A odkąd ajatollah Chamenei w 2009 roku ogłosił długo oczekiwany powrót Mahdiego („wróci niebawem”), część świata islamskiego cały czas przygotowuje się do wojny.

    "Już od dawna Iran i islamski fanatyzm przygotowują się do końcowej bitwy. Przypuszczą decydujący atak 13 maja 2017 roku, dokładnie sto lat po ukazaniu się Fatimy".

Według Agcy, wymieniona wyżej majowa data sprzyja rozpętaniu piekła i ostatecznemu zniszczeniu cywilizacji Zachodu. Muszę jednak zaznaczyć w tym miejscu, że Agca wierzy w niepowodzenie islamskich zamierzeń:

    "Czy te plany się powiodą? Jestem dziś zdania, że nie. Uważam dziś, że prawda rzeczywiście kryje się w Chrystusie. On jest potężniejszy od demonów, potężniejszy od fanatyzmu islamskiego. I weźmie górę".

Być może mamy jeszcze szansę na uniknięcie wojennej pożogi. Choć Ali Agca może się wydawać mało wiarygodnym autorytetem w kwestii przyszłości, bez wątpienia posiada większą wiedzę na temat planów radykalnych muzułmanów niż agencje wywiadowcze krajów zachodnich.

Przepowiednie Bashara

Bashar – istota, której przekaz odebrał dzięki channelingowi Darryl Anka, sugeruje, że około 2017 roku dojdzie do potężnych wstrząsów na światową skalę. Jego przepowiednie 2017 roku sugerują, że wszystko zacznie się zmieniać na jesień 2016 roku. Niektóre zmiany będą wręcz rewolucyjne i z dnia na dzień mechanizmy funkcjonowania świata zostaną zastąpione nowymi. Pozostałe kwestie rozpoczną bardziej spokojną metamorfozę, która potrwa przez jakiś czas. Nastąpią, między innymi, poważne zmiany w podejściu do prawa podatkowego, które do roku 2020 ulegnie całkowitemu przeobrażeniu.

Ponadto, w latach 2015-2017 ludzkość ma zdobyć dowody istnienia życia na innych planetach w kosmosie. Rozpoczną się też bardziej konkretne prace nad nawiązaniem rzeczywistego kontaktu z pozaziemskimi istotami inteligentnymi. Kontakt ma nastąpić w latach 2025-2033.

W tym czasie mocno posuną się także prace nad alternatywnymi źródłami energii, w efekcie czego pomiędzy 2020 a 2025 rokiem wolna energia stanie się światowym standardem.

W 2017 roku ma też dojść do wielkiego zamachu terrorystycznego. Tutaj data nie jest w stu procentach pewna. Zamach może mieć miejsce w 2017 lub na przestrzeni dwóch kolejnych lat.

Zwój z Qumran o 2017 roku

Starożytny zwój z Qumran (1QM) jest jednym z siedmiu pierwszych zwojów znad Morza Martwego odkrytych w 1947 roku. Jego umowny tytuł brzmi: „Wojna synów światłości z synami ciemności„. Do czasów obecnych zachowało się tylko dziewiętnaście kolumn tekstu (pierwotnie było ich więcej), z których z kolei przetrwało pierwszych 14-19 linijek (ich również było więcej). Zwój z Qumran został napisany w języku hebrajskim i jest datowany na koniec I wieku p.n.e. lub początek I wieku n.e. Obecnie znajduje się w Sanktuarium Księgi mieszczącym się w Jerozolimie.

Co znajduje się w treści „Zwoju Wojny”? Przedstawia on siedem scen walki synów światła (dowodzi nimi Archanioł Michał, Książę Światła) z synami ciemności. Ci ostatni są określani mianem wrogów wspólnoty, a są wspierani przez lud zwany Kittim. Synami ciemności dowodzi Belial – jeden z upadłych aniołów. Jego imię znaczy: „ten, który się buntuje”, „niegodziwiec świata”. Konfrontacja przedstawiona w 1QM kończy się zwycięstwem synów światła i odbudowaniem świątyń. Podczas ostatniego, decydującego starcia ma mieć miejsce interwencja samego Boga.

Czy powinniśmy przykładać jakąkolwiek wagę do zapisków z Qumran? Obecnie możemy obserwować pewne zjawiska, które zdają się sugerować, że przepowiednia może się naprawdę ziścić. Fala uchodźców ze Wschodu, manipulacje społeczne przeprowadzane przez tajne ugrupowania – to i wiele innych czynników świadczy o tym, że coś na naszej planecie już się dzieje. Uważny obserwator może z łatwością połączyć pewne wydarzenia w jeden ciąg przyczynowo-skutkowy, który nieuchronnie prowadzi do wielkiej wojny.

Przepowiednie Atmatattvy

Atmatattva, mędrzec hinduski, także przedstawił swoją wizję wydarzeń z 2017 roku. Jego przepowiednie 2017 roku nawiązują przede wszystkim do kwestii muzułmańskich ataków, które najprawdopodobniej doprowadzą do wybuchu globalnej wojny.

Atmatattva wypowiedział się na temat pontyfikatu papieża Franciszka, twierdząc, że zakończy się on w 2017 roku. Co ciekawe, sam Franciszek również mówi o tym, że jego pontyfikat zakończy się w tym czasie. Skoro więc sam „zainteresowany” potwierdza takie rewelacje… sami sobie możemy dopowiedzieć.

    Ostatni Papież będzie pół-Papieżem, tzn. w połowie swego pontyfikatu zostanie zabity lub umrze, co będzie ciosem dla Watykanu. Bogactwa Watykanu mają zostać rozgrabione. Wierni chrześcijanie z Meksyku, którzy przechowują prawdziwe nauki Biblii, ujawnią je. A gdy pojawi się prawdziwa Biblia, to nie będzie już chrześcijaństwa, gdyż to, co oni od dawna robią, nie ma nic wspólnego z Biblią. Tak zniknie chrześcijaństwo.

Atmatattva przepowiedział wiele wydarzeń, które już miały miejsce. Należą do nich: wspólna waluta europejska, rozpad Związku Radzieckiego, zdominowanie świata przez japońską (lub koreańską) technologię, atak islamu na kraje Zachodu.

Atmatattva mówi także o innych niesłychanych zjawiskach, takich jak braki w dostawach prądu czy wyczerpywanie się pokładów ropy naftowej na świecie:

    Jeśli chodzi o prąd, to nie tylko on może być ludzkości zabrany, ale i ropa, i gaz też. Ludzie niewłaściwie, ponad miarę eksploatują ziemię, wydobywają ropę naftową z niewłaściwych miejsc, powodując nierównowagę. Złoża te mają wyschnąć czy stać się niedostępne. Gdy atmosfera ziemska zmieni się wskutek fabrycznych zanieczyszczeń czy testów nuklearnych, to elektryczność zostanie wycofana.

Kiedy natomiast wybuchnie zbrojny konflikt, wystąpią wielkie katastrofy naturalne, które przerosną możliwości człowieka. Wówczas będzie trzeba czym prędzej zakończyć działania militarne i ratować całą ludzką cywilizację. Początek tych wszystkich wydarzeń to właśnie rok 2017.

    Muzułmanie wywołają wielką wojnę i po to, by przed nimi się obronić, reszta świata będzie musiała się zjednoczyć: Ameryka, Wielka Brytania, Australia, Japonia, Indie, Pakistan, wszyscy się połączą.

Przepowiednie 2017: co czeka Polskę?

Istnieje kilka wspólnych elementów charakteryzujących różne przepowiednie 2017 roku, które dotyczą naszej ukochanej ojczyzny. Powtarzają się one w tak wielu niezależnych przepowiedniach, że muszę je w tym miejscu wyszczególnić. Tym bardziej że napawają one dość optymistycznie – szczególnie w świetle ogólnie ponurych wizji.

Polska wyjdzie obronną ręką z większości globalnych zawirowań – ominie ją nie tylko wojna i zapaść cywilizacyjna, ale także kataklizmy naturalne.
   

Polska uwolni się od zewnętrznych wpływów i nareszcie uzyska pełną suwerenność. Już teraz zaczynamy dostrzegać pierwsze symptomy procesów wyzwoleńczych, choć obecnie dokonują się one w dość kontrowersyjnej formie. Rządy PiS-u to zaledwie wstęp do większych przemian.
   

Polska stanie się oazą spokoju i gwarantem bezpieczeństwa dla swoich mieszkańców. Mogą się w niej schronić ludzie, którzy pragną uciec przed działaniami III wojny światowej. Ludzie z całej Europy będą chcieli zamieszkać w naszym kraju.
   

W Polsce powstanie iskra, która będzie zarzewiem przemiany całej ludzkości. To właśnie z naszego kraju wypłynie mądrość czyniąca ludzi lepszymi.
   

Język polski znacznie zyska na znaczeniu (w ujęciu międzynarodowym). Będą w nim pisane wszystkie dokumenty prawne na świecie (ustawy, rozporządzenia, uchwały).

Źródło: Astroweb



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o: