Szukaj w serwisie

×
14 lipca 2024

Co wiadomo o zamachu na Donalda Trumpa

Anna Widzyk

Były prezydent USA Donald Trump ledwo uniknął zamachu na swoje życie. Stało się to krótko przed republikańską konwencją, która nominuje kandydata na prezydenta USA. Co się wydarzyło i jak wygląda obecna sytuacja?

Fot. screen shot / youtube

To, co stało się w miasteczku Butler w stanie Pensylwania, może przesądzić o wyniku wyborów prezydenckich w USA. Donald Trump, były prezydent, a zarazem przyszły kandydat Partii Republikańskiej w listopadowych wyborach, został postrzelony w trakcie wiecu wyborczego. Polityk został jedynie ranny w ucho. Ale od kul zginął jeden uczestnik wiecu, a dwie osoby zostały ciężko ranne. FBI uznała, że doszło do próby zabójstwa Trumpa. Według mediów ustalono tożsamość domniemanego sprawcy. Jest nim 20-letni Thomas Matthew Crooks z Bethel Park w Pensylwanii. Został on zastrzelony na miejscu przez funkcjonariuszy ochrony.

Co wiadomo do tej pory o wydarzeniach w Butler?

Kilka strzałów w ciągu minuty

Wszystko rozegrało się na samym początku wiecu wyborczego. Trump, ubrany w ciemnoniebieską marynarkę, białą koszulę i jaskrawoczerwoną czapkę z hasłem MAGA, właśnie zaczyna krytykować nielegalną imigrację, gdy nagle o 18:08 (czasu lokalnego, 00:08 czasu środkowoeuropejskiego) padają strzały – cztery jeden po drugim.

Były prezydent początkowo ukrył się za mównicą, podczas gdy ochroniarze rzucili się na niego i osłonili go. Uczestnicy wiecu krzyczeli i padali na ziemię. Otoczony przez ochroniarzy, Trump ponownie wstał, wokół jego prawego ucha widać było krew. Chwycił się za prawe ucho, gdy znów rozległy się okrzyki „Padnij!”. W ciągu czterech sekund padł piąty i szósty strzał, a na scenę wbiegło więcej ochroniarzy. Prawdopodobnie kule dosięgły uczestników wiecu. Wreszcie, 17 sekund po oddaniu pierwszych strzałów, rozległ się ostatni głośny huk. Słychać było krzyki kobiety.

22 sekundy po pierwszych strzałach trzech ciężko uzbrojonych ochroniarzy eskortowało roztrzęsionego Trumpa ze sceny kierunku jego samochodu. Około minuty po rozpoczęciu zdarzenia, znów widać Trumpa pod osłoną ochroniarzy. Mówi: „Pozwólcie mi wziąć buty”. Mija kolejne 13 sekund, zanim Trump wojowniczo unosi pięść w kierunku tłumu, który reaguje wiwatami. Gdy były prezydent jest eskortowany ze sceny z czapką MAGA w ręku, publiczność skanduje „USA!”.

Pierwsza reakcja

Do zamachu na swoje życie Trump odniósł się po raz pierwszy na swojej platformie internetowej Truth Social o godzinie 20”42 czasu lokalnego. Mówił: „Zostałem trafiony kulą, która przebiła górną część mojego prawego ucha”. Od razu wiedział, że „coś jest nie tak, ponieważ usłyszałem syczący dźwięk, strzały i natychmiast poczułem, jak kula przebija skórę” – powiedział, opisując moment po strzałach.

Biały Dom ogłosił, że prezydent Joe Biden otrzymał wstępny briefing na temat incydentu o 18:50 (czasu lokalnego) po południu. Biden oświadczył, że w USA „nie ma miejsca na tego rodzaju przemoc”. „To chore” – powiedział prezydent dziennikarzom w Rehoboth Beach w swoim rodzinnym stanie Delaware. Krótko przed 22:30 Biały Dom ogłosił, że Biden rozmawiał z Trumpem przez telefon i wcześniej wróci do Waszyngtonu.
Butler w stanie Pensylwania. Tutaj doszło do zamachu na Donalda Trumpa

Kto strzelał?

Amerykańskie media podają, że FBI zidentyfikowało domniemanego sprawcę jako 20-letniego Thomasa Matthew Crooksa z Bethel Park w Pensylwanii. Crooks jest opisywany przez FBI „jako osoba zaangażowana w próbę zamachu na byłego prezydenta Donalda Trumpa”.

Secret Service informuje, że napastnik oddał „wiele strzałów z wyższej pozycji” poza terenem wiecu. Strzelec został następnie „zneutralizowany”.

Kilku naocznych świadków twierdzi, że widziało strzelca przed atakiem i zaalarmowali władze. Ryan Knight, zwolennik Trumpa, relacjonował, że widział napastnika na budynku przed miejscem wiecu. Według lokalnej policji zareagowała ona „na szereg doniesień o podejrzanej aktywności”, ale na razie nie podaje żadnych dalszych szczegółów. Według amerykańskich mediów napastnik był uzbrojony w półautomatyczny karabin AR-15.

FBI informuje, że motyw Crooksa wciąż nie jest jasny. Podejrzany był zarejestrowany na liście wyborczej jako członek opozycyjnych Republikanów – partii Trumpa. Według dokumentów z komisji wyborczej w wieku 17 lat Crooks miał przekazać 15 dolarów datków grupie, która zbiera pieniądze dla lewicowych polityków i przedstawicieli Partii Demokratycznej prezydenta Joe Bidena. 5 listopada Crooks po raz pierwszy mógłby głosować w wyborach prezydenckich w USA.

Ojciec domniemanego sprawcy, Matthew Crooks, powiedział w CNN, że próbuje dowiedzieć się, co się stało. Nie chciał rozmawiać o swoim synu, dopóki nie porozmawia ze śledczymi. Według doniesień medialnych nie można zidentyfikować żadnych postów online Crooksa w sieciach społecznościowych. Zapytania agencji Reuters do Mety o to, czy wiadomości lub oświadczenia domniemanego sprawcy dotyczące ataku zostały usunięte ze względu na ich treść, pozostały bez odpowiedzi.

Ofiary śmiertelne

Według władz oprócz domniemanego sprawcy zginął jeden z uczestników wiecu, a dwóch innych zostało poważnie rannych.

Dwóch naocznych świadków powiedziało amerykańskim mediom, że widzieli mężczyznę śmiertelnie postrzelonego w głowę. „Mężczyzna obok mnie został postrzelony w głowę i zmarł natychmiast. Inna kobieta wyglądała, jakby została postrzelona w przedramię lub dłoń” – powiedział stacji NBC News jeden ze świadków.

Drugi, który twierdzi, że jest lekarzem ratunkowym, pospieszył z pomocą kolejnemu rannemu mężczyźnie, który miał zostać uwięziony między ławkami i został postrzelony w głowę.

Jak reagowały służby?

FBI przyznaje, że było zaskoczone tym, jak swobodnie mógł działać sprawca. To było „zdumiewające”, że był w stanie oddać tak wiele strzałów, przyznał w rozmowie z dziennikarzami agent specjalny Kevin Rojek z biura FBI w Pittsburghu. Wszystkie szczegóły co do przebiegu ataku mają zostać ujawnione w toku śledztwa. Zapytany przez dziennikarzy, czy organy ścigania zdały sobie sprawę, że strzelec był na dachu, dopiero gdy padły strzały, Rojek odpowiedział: „Taka jest nasza ocena w tym momencie”. Przed incydentem nie było żadnych konkretnych dowodów na zagrożenie.

Policja stanowa Pensylwanii oświadczyła, że to Secret Service była odpowiedzialna za nadzór nad miejscem zdarzenia, dlatego to do tych służb należy kierować pytania, czy cokolwiek na miejscu sprawiło, że zabezpieczenie miejsca wiecu było szczególnie trudne. Gubernator Pensylwanii Josh Shapiro oświadczył, że Trump był pod ochroną Secret Service – przy wsparciu policji stanowej Pensylwanii.

Już kilka godzin po zajściu w rodzinnym mieście domniemanego sprawcy wszczęto intensywne śledztwo. Dziesiątki pojazdów policyjnych znajduje się przed domem, który figuruje w spisie wyborców jako miejsce zamieszkania Crooka, donosi gazeta „USA Today”. Wezwano także saperów. Teren wokół domu został odgrodzony żółtą taśmą policyjną. Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) zamknęła przestrzeń powietrzną nad Bethel Park ze „szczególnych względów bezpieczeństwa”.

REDAKCJA POLECA

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o: