Szukaj w serwisie

×
1 kwietnia 2023

Zarzuty dla Donalda Trumpa. „Pieniądze za milczenie” dla gwiazdy porno

We wtorek 4 kwietnia, Donald Trump będzie musiał stawić się w sądzie, zostaną od niego pobrane odciski palców i może nawet zostać na krótko zakuty w kajdanki. Żadnemu urzędującemu bądź byłemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie postawiono jeszcze zarzutów karnych.

Donald Trump ma zostać oskarżony przez wielką ławę przysięgłych na Manhattanie w sprawie o zapłacenie gwieździe porno Stormy Daniels za milczenie o domniemanych kontaktach seksualnych. Nie jest jeszcze jasne, jakie dokładnie zarzuty zostały mu przedstawione, treści aktu oskarżenia nie ujawniono. O zarzutach dowiemy się prawdopodobnie we wtorek, kiedy Trump ma się stawić w sądzie i usłyszeć, o co się go oskarża. Z przecieków wiadomo, że chodzi aż o 34 zarzuty.

Pieniądze za milczenie

Wcześniejsze doniesienia w sprawie ciągnącej się już od kilku lat, wskazują, że chodzi o "pieniądze za milczenie" dla gwiazdy porno, które mogły w sposób nielegalny zostać zaksięgowane, być może jako wydatek na kampanię wyborczą Trumpa. Naruszałoby to przepisy federalnego prawa o finansowaniu kampanii wyborczych albo o fałszowaniu dokumentów biznesowych.

Sprawa romansu Trumpa z aktorką porno o pseudonimie Stormy Daniels (Stephanie Clifford), nabrała rozgłosu w 2018 roku. Wówczas Daniels potwierdziła w rozmowie ze stacją CBS, że na kilka dni przed wyborami prezydenckimi prawnik Donalda Trumpa, Michael Cohen, zapłacił jej 130 tys. dolarów w zamian za milczenie o relacjach seksualnych, jakie mieli utrzymywać.

Początkowo Cohen informował, że Trump "stanowczo zaprzecza" doniesieniom o romansie. Później potwierdził, że Daniels otrzymała pieniądze, zaznaczył jednak, że nie miały one związku z kampanią wyborczą. Trump zaś podkreślał, że nie wiedział nic na temat płatności w wysokości 130 tys. dolarów.

W maju 2018 roku nowy adwokat Trumpa, Rudy Giuliani, przyznał, że Trump zwrócił Cohenowi 130 tys. dolarów, o czym dzień później na Twitterze poinformował sam prezydent. Zaznaczył jednak, że było to miesięczne wynagrodzenie i pieniądze nie miały nic wspólnego z kampanią wyborczą.

W sierpniu w toczącej się sprawie przeciwko Cohenowi, ten przyznał się do stawianych mu zarzutów dotyczących oszustw podatkowych i naruszenia prawa finansowania kampanii wyborczych w związku z płatnością na rzecz Daniels, a także modelki Karen McDougal, która również twierdziła, że miała romans z Trumpem. Potwierdził też, że Trump zlecił mu wykonanie tych płatności. W grudniu Cohen został skazany na trzy lata pozbawienia wolności.

Prezydent mógł złamać prawo i może ubiegać się o najwyższy urząd?

Postawienie zarzutów byłemu prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi odbiło się szerokim echem.

Dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” pisze, że zarzuty dla Trumpa można traktować w kategoriach historycznych, ponieważ nigdy wcześniej nie wytoczono byłemu amerykańskiemu prezydentowi procesu karnego. Nie stanowi to jednak punktu zwrotnego, lecz kontynuuje długą listę przesunięć granic przez Trumpa.

„Wiele wskazuje na to, że Donald Trump zostanie również oskarżony o próby odwrócenia wyników wyborów w 2020 roku: o zaaranżowania puczu. Na kim to zrobi wrażenie? Koncepcja, że były prezydent mógł złamać prawo i może nadal ubiegać się o najwyższy urząd nie będzie już wtedy niczym nowym” – czytamy.

Prezydent nie stoi ponad prawem

Inaczej sprawę komentuje dziennik „Frankfurter Rundschau”. Gazeta przewiduje, że konsekwencje pierwszego aktu oskarżenia przeciwko byłemu prezydentowi USA będą ogromne i to nie tylko dla oskarżonego Donalda Trumpa i jego zwolenników, ale także dla Republikanów i dla całego kraju.

„Trumpowi zostanie pokazane, że nie stoi ponad prawem, mimo że zachowywał się tak przez lata i zdecydowanie zbyt często deptał prawo. Ignorował normy demokratyczne, a tam, gdzie było to możliwe, próbował je zniszczyć. Sąd w końcu stawia notorycznemu kłamcy i oszustowi szlaban” – pisze dziennik. Przestrzega jednocześnie, że nawet jeśli Trump zakończy swoją polityczną karierę, nie można mieć nadziei, że „trumpizm” zniknie wraz z nim. „Nowe pokolenie republikańskich liderów będzie kontynuowało jego politykę, będzie chciało uczynić Amerykę znowu wielką”.

Z wydarzeń w Ameryce może się cieszyć Putin

Z kolei wydawane w Muenster „Westfaelische Nachrichten” zwracają uwagę na jeszcze jeden aspekt sprawy. „Przeciwnicy Trumpa nie powinni zbyt szybko triumfować w obliczu stawianych mu zarzutów. Były prezydent może nawet skorzystać z nikczemnej afery. Przez wiele tygodni będzie w centrum uwagi i będzie inscenizował siebie jako ofiarę, zbierał datki, wzywał do zamieszek. Przemoc jest w cenie” – pisze gazeta. Zdaniem dziennika z wydarzeń w Ameryce może cieszyć się Władimir Putin. „Skupienie uwagi na USA z dala od światowych kryzysów może tylko osłabić Waszyngton”.

Proces paradoksalnie pomaga Trumpowi

O korzyściach, jakie Donald Trump może odnieść z zamieszania wokół niego, pisze też ukazujący się w Kolonii dziennik „Koelner Stadt-Anzeiger”.

„Na krótką metę proces ten paradoksalnie pomaga Trumpowi. W wewnątrzpartyjnej walce o władzę może przybrać pozę męczennika i domagać się lojalności i solidarności, a tym samym być może ponownie zapewnić sobie kandydaturę do Białego Domu z ramienia Republikanów” – pisze gazeta. Dziennik zauważa jednak, że „narcystyczna wściekłość” Trumpa jest teraz jeszcze bardziej kuriozalna niż kiedykolwiek wcześniej. Zwraca uwagę na to, że na zmieniających swoje poglądy wyborców działa on odpychająco.

„Optymiści mogą mieć nadzieję: jeśli akt oskarżenia nie upadnie, może przynieść Trumpowi więcej politycznej szkody niż pożytku” – podsumowuje gazeta.

Dariusz Frach, thefad.pl / Źródło: Deutsche Welle



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję