Szukaj w serwisie

×
24 sierpnia 2018

Dariusz Stokwiszewski: Polacy, opozycjo, larum grają …! Polska wkrótce odejdzie w polityczny niebyt!

Dariusz Stokwiszewski

Dariusz Stokwiszewski

Polsce brakuje prawdziwego lidera, który przyciągnąłby do siebie tłumy i wyszedł wraz z nimi „na ulicę”! Ci, którzy mogliby stanąć na czele narodowego sprzeciwu nie chcą, zaś ci, którzy by chcieli (choćby dla zaistnienia) nie nadają się po prostu!

 

Tak, bez wątpienia jesteśmy na równi pochyłej, po której zsuniemy się w polityczny niebyt! Przyczyn tego stanu rzeczy jest wiele i tyleż razy o tym pisałem. Przybywało ich sukcesywnie od początku tych nieudacznych, żeby nie powiedzieć zdradzieckich rządów pisowskiej kliki, bo nie można nazwać inaczej uzurpatorskiej władzy, która robi wszystko, aby zaszkodzić Polsce. Uzurpatorskiej w tym znaczeniu, że pomimo legalnego mandatu społecznego do administrowania Polską, nikt jej nie dał prawa do totalnej destrukcji państwa i zachwiania podstawami tego, co jest najważniejsze – jego bezpieczeństwa i stabilnego rozwoju poprzez łamanie umów międzynarodowych oraz destrukcję, żywotnych dla interesów Polski, sojuszów!

Nie stawiam pytania „czy” wyjdziemy z UE, ale „kiedy” to się stanie oraz jak bolesne będą dla nas straty tym spowodowane. Powstrzymanie tej tendencji byłoby możliwe jedynie w sytuacji ogólnonarodowego sprzeciwu, dopóki mamy na to jeszcze odrobinę czasu. Jednak póki, co na to się nie zanosi, bo najbardziej leniwa, ale też bezmyślna część społeczeństwa „wyłączyła myślenie”, a do szczęścia brakuje jej kolejnego G+! Niestety, niewiele lepszą ocenę można wystawić opozycji parlamentarnej. Natomiast pozapartyjna opozycja uliczna słabnie widząc brak prawdziwego wsparcia z Sejmu! To, z czym mamy do czynienia (fotki z protestującymi, machanie z okna Senatu etc.), to tylko nic nieznaczący polityczny „lans”!

Polsce brakuje prawdziwego lidera, który przyciągnąłby do siebie tłumy i wyszedł wraz z nimi „na ulicę”! Ci, którzy mogliby stanąć na czele narodowego sprzeciwu nie chcą, zaś ci, którzy by chcieli (choćby dla zaistnienia) nie nadają się po prostu!

Do manifestowania sprzeciwu wobec szkodliwej polityki rządu mamy konstytucyjne prawo tym bardziej, że jako naród jesteśmy przerażeni złym stanem państwa! Co prawda wychodzimy i teraz, ale to wyjścia niezorganizowane, z których każde odnosi się do interesów poszczególnych grup społecznych i/lub zawodowych. To zbyt mało, aby „barbarzyński rząd” odstąpił od niszczenia Polski!

Jeżeli w najbliższym czasie nic się nie wydarzy, to kwestia Sądu Najwyższego będzie sprawą zamkniętą przynajmniej w takim znaczeniu, że dla Unii rząd nasz nie będzie już dłużej partnerem. Jest to zrozumiałe dla przeciętnego Polaka, jednak większość ze wspomnianych beneficjentów G+ wypiera to ze swojej świadomości, jakby sam ten fakt miał pomóc! Stosowne wydaje się tu przypomnienie adekwatnego powiedzenia Lecha Wałęsy w reakcji na jakąś uwagę: „stłucz pan termometr, a nie będziesz pan mieć gorączki”! Oczywiście, że „gorączka” pozostanie tylko jej niewidoczne, na razie, konsekwencje będą tym bardziej groźne dla Polski i Polaków.

Niezastosowanie się do postanowień ETS, a wszystko na to przecież wskazuje, będzie przypieczętowaniem starań PiS o wyjście Polski z UE! Takie postępowanie w świetle obowiązującej Konstytucji (łamanej każdego dnia) oraz dokumentów strategicznych (tu, kolejne SBN) nosi znamiona zdrady stanu!!! I robiąc to, co robi, pisowski rząd działa na szkodę naszej Ojczyzny! Według mnie zdradza Polskę, bo dezawuuje to, co jej dobru i bezpieczeństwu służy! Oczywiście proces ten nie będzie natychmiastowy, ale za to niemal natychmiast jego skutki finansowe odczujemy wszyscy!

  • UE nie musi nam niczego zabierać; wystarczy, że wstrzyma środki pomocowe. Co powiedzą na to rolnicy, których dosięgła tragedia suszy, a szkody nią spowodowane wynoszą 1,2 mld złotych? Według mnie są one niedoszacowane!
  • dodajmy do tego pustą kasę państwa oraz działania UE wstrzymujące strumień pieniędzy dla tychże rolników. Jednak to nie wszystko:
  • pieniądze są potrzebne także w pozostałych dziedzinach i sferach gospodarki;
  • a kto zwróci UE niewłaściwie lub w ogóle niewykorzystane środki;
  • czy rząd może powiedzieć coś w sprawie funduszy UE na badania i rozwój? Czy te środki będą dostępne w latach następnych nawet, jeśli uda się nam w Unii pozostać czas jakiś?
  • chodzi mi szczególnie o kwestie dotyczące sfery obronnej państwa, bo czy czasem UE już nas nie skreśliła z listy beneficjentów?!
  • czy Ministerstwo Gospodarki jest nadal zaangażowane np. w negocjacje dotyczące oceny i zakupów uzbrojenia, czy może jego niektóre „zbędne” struktury zostały już rozwiązane? Z tego, co ja wiem nie ma już tych struktur od kilkunastu miesięcy! A to byli fachowcy, nie „misiewicze”!
  • jeśli tak, to kto ma negocjować; Antoni Macierewicz, Mariusz Błaszczak, Andrzej Duda czy najważniejszy „starozakonny - PC” Joachim Brudziński?! Wszyscy ci panowie są nieakceptowani na „salonach” Zachodu, tak samo jak większość tzw. polityków „dobrej zmiany”, ośmieszających Polskę w świecie! Nie ma nas kto godnie reprezentować w świecie, co jest skandalem i hańbą dla Polski!

To jedynie kilka z wielu możliwych pytań, na które nikt nie chce nam odpowiedzieć!

25 sierpnia w Brukseli odbędzie się spotkanie przedstawicieli krajów UE, na którym omówiony ma zostać kwestia migracji, w tym wysadzania na ląd osób uratowanych na Morzu Śródziemnym. W spotkaniu weźmie udział dwanaście państw członkowskich. Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że Polska najprawdopodobniej nie będzie w nim brać udziału. No, bo kto i jak miałby nas reprezentować, skoro już chyba nikt nie traktuje nas poważnie nie tylko w Unii, ale nawet na Antypodach?! To jest tragiczne dla piątego, co do wielkości – 38 milionowego państwa w Europie!

Na koniec chciałbym postawić hipotezę badawczą z nadzieją na to, że może zostanie ona negatywnie zweryfikowana przez samo życie. Jej założenia są następujące:

Polską nie rządzi, jak się wszystkim wydaje, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, który nie jest prawdopodobnie w stanie tego od pewnego czasu robić. Stąd też wykorzystuje to jego najbliższe otoczenie wywodzące się z tzw. dawnego Zakonu – Porozumienia Centrum. Jest, więc tak, że całe odium odpowiedzialności spada na osobę, tak naprawdę nie tylko za nic formalnie nieodpowiedzialną, ale nie będącą też w stanie z różnych względów do podejmowania ważnych decyzji – co do niedawna było faktem. Faktyczne decyzje natomiast podejmują panowie Brudziński, Błaszczak, Macierewicz i pozornie Morawiecki – ludzie o nastawieniu skrajnie negatywnym do UE i Zachodu. Co to oznacza dla Polski oraz Polaków? Ano to, że faktycznie kierują państwem osoby nieprzygotowane do takich zadań (nie żeby Kaczyński był do nich kiedykolwiek gotów), z którymi nikt w świecie się już liczyć nie będzie, jeśli tylko prawda (o ile taka jest) wyjdzie na jaw! To zaś musi skończyć się dla Polski tylko w jeden sposób – stanie się ona po raz kolejny wasalem Federacji Rosyjskiej, a więc przestanie być państwem suwerennym! Konsekwencje dalsze to opuszczenie przez nas NATO i pozostałych europejskich instytucji demokratycznych!

Dygresja:

Ciekawe czy w tej sytuacji Władimir Putin nie zabrałby zadowolonym beneficjentom „wszystkiego+”, którym PiS tak szczodrze płaci swoim „zaślepionym” zwolennikom?!

 

Dariusz Stokwiszewski

 

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o: