Szukaj w serwisie

×
31 marca 2021

Komisja Europejska skarży Polskę do TSUE za nękanie sędziów

Tomasz Bielecki

Tomasz Bielecki

KE zdecydowała o skierowaniu do TSUE wniosku o środek tymczasowy, który m.in. nie dopuściłby do zatrzymania Igora Tulei. I zaskarża Polskę do TSUE z powodu „ustawy kagańcowej”.

Dzisiejszą (31.03.2021) decyzję Komisja Europejska podjęła w trybie pilnym – za pomocą „postępowania pisemnego”, by nie czekać na posiedzenie komisarz UE planowane dopiero na połowę kwietnia.

Podważona niezawisłość sądów

– Jestem bardzo zaniepokojona ciągłymi działaniami podważającymi niezawisłość sądów w Polsce. Pomimo orzeczeń TSUE i naszych licznych prób naprawy sytuacji, presja na polskich sędziów wciąż rośnie, a ich niezawisłość ulega ciągłej erozji. Dlatego zdecydowaliśmy się ponownie skierować skargę do Trybunału Sprawiedliwości UE i poprosić o nałożenie środków tymczasowych – powiedziała Vera Jourova, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej.

Prośba o środki tymczasowe (zabezpieczenie do czasu pełnego wyroku TSUE) obejmuje wniosek o zawieszenie przepisów uprawniających Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego do rozstrzygania wniosków o uchylenie immunitetu sędziowskiego, a także w sprawach dotyczących zatrudnienia, zabezpieczenia społecznego i przejścia w stan spoczynku sędziów SN. Ponadto Komisja prosi o zawieszenie skutków decyzji już podjętych przez Izbę Dyscyplinarną w sprawie uchylenia immunitetu sędziowskiego, a także o zawieszenie przepisów uniemożliwiających polskim sędziom bezpośrednie stosowanie przepisów prawa UE chroniących niezawisłość sędziów.

Wniosek do TSUE obejmuje też zawieszenie przepisów zakazujących sędziom kierowanie do TSUE pytań prejudycjalnych oraz przepisów kwalifikujących działania sędziów w tym zakresie za przewinienia dyscyplinarne.

Oczekujemy, że Izba Dyscyplinarna natychmiast zaprzestanie swej działalności. Zwracamy się o zawieszenie już podjętych decyzji, zwłaszcza jeśli chodzi o uchylenie immunitetu sędziowskiego. Polscy sędziowie są również sędziami unijnymi. Stosują prawo UE i przyczyniają się do wzajemnego zaufania, na którym zbudowana jest Europa – powiedziała dziś Jourova.

Sędzia Tuleya. Wyścig z czasem

Bruksela ma nadzieję na decyzję TSUE co do środków tymczasowych nawet już w połowie kwietnia. W tej bowiem kwestii trwa wyścig z czasem głównie w sprawie sędziego Igora Tulei.

Izba Dyscyplinarna zamierzała już 21 kwietnia decydować o zatrzymaniu Tulei (z użyciem środków przymusu) w celu przedstawienia mu zarzutów karnych. Następnego dnia Izba Dyscyplinarna miałaby zajmować się sprawą uchylenia immunitetu prezesa Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego, sędziego Józefa Iwulskiego, by w ten sposób powstrzymać TSUE od zajęcia się pytaniami prejudycjalnymi od tej izby.

Izba Dyscyplinarna już jesienią 2020 r. postanowiła o odebraniu Igorowi Tulei immunitetu sędziowskiego (chodziło o sprawę jego orzeczenia w sprawie kontrowersyjnego posiedzenia Sejmu w Sali Kolumnowej z 2017 r.). Niedawno sąd apelacyjny w Warszawie – powołując się m.in. na orzecznictwo TSUE – uznał, że nie wywołuje to skutków prawnych, ponieważ Izba Dyscyplinarna nie jest niezawisłym sądem. Decyzja o zatrzymaniu Tulei mogłaby się zatem stać konfrontacją między Izbą Dyscyplinarną oraz częścią wymiaru sprawiedliwości opierającą się na wyrokach TSUE.

O bardzo pilne działania w sprawie Izby Dyscyplinarnej przed kilku dniami zaapelowali do Ursuli von der Leyen, przewodniczącej Komisji Europejskiej, szefowie pięciu frakcji Parlamentu Europejskiego – centroprawicowej Europejskiej Partii Ludowej, centrolewicy, klubu „Odnowić Europę”, zielonych oraz mocno lewicowej grupy GUE/NGL.

"Chodzi o jedną z podstawowych wartości Unii Europejskiej, o praworządność. Jej zniszczenie w jednym kraju UE może doprowadzić do powstania i zaakceptowania podobnych mechanizmów w innych krajach Unii. Ostatecznie mogłoby to może skutkować upadkiem Unii, która jest unią prawa oparta na poszanowaniu wspólnych wartości i wspólnego zaufania. Oczekujemy pilnej i stanowczej reakcji" – napisali do von der Leyen.

Ponadto grupa organizacji pozarządowych i prawników uniwersyteckich w odrębnym piśmie do Komisji wezwała nie tylko do zaskarżenia Polski do TSUE, ale też do złożenia wniosków o środki tymczasowe, w tym o całkowite, doraźne zawieszenie Izby Dyscyplinarnej do czasu pełnego wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE.

Ociągająca się Komisja

Dzisiejsza decyzja Komisji to kolejny etap postępowania przeciwnaruszeniowego wobec Polski, które Komisja Europejska wszczęła już w kwietniu 2020 r. , Rząd Mateusza Morawieckiego regularnie odrzucał wszelkie zastrzeżenia Brukseli co do „ustawy kagańcowej”. Ponadto Komisja w grudniu 2020 r. rozszerzyła to postępowanie, wzywając Polskę do zawieszenia wszelkich działań Izby Dyscyplinarnej SN wobec sędziów. Wprawdzie Polska za sprawą środka tymczasowego TSUE z kwietnia 2020 r. zamroziła działania stricte dyscyplinarne tej Izby Dyscyplinarnej, to ta m.in. nadal zawieszała sędziów, jak stało się z Igorem Tuleją, Beatą Morawiec czy Pawła Juszczyszynem. I prowadzi postępowania o uchyleniu immunitetów.

Do dziś w Brukseli trwają spory, czy Komisja nie uznała wcześniej takiego tylko częściowego zawieszenia Izby Dyscyplinarnej za łamanie środka tymczasowego (i nie wnioskowała do TSUE o karę finansową dla Polski) z niechęci do eskalowania konfliktu z Warszawą czy też naprawdę uważała, że nękanie Tulei – tak istotnie twierdziła co najmniej część służb prawnych Komisji – nie kwalifikuje się jednoznacznie jako otwarte naruszenie dotychczasowego środka tymczasowego TSUE co do Izby Dyscyplinarnej. Także ten problem był tematem kilku pismo otwartych organizacji praworządnościowych do Brukseli, w których zarzucały Komisji niewywiązywanie się z roli „strażnika traktatów”.

Kolejne zastrzeżenia

Komisja Europejska od początku swego postępowania przeciwnaruszeniowego wskazywała, że zakwestionowana ustawa tak zwiększa liczbę przypadków, w których treść orzeczenia sądowego może być uznana za przewinienie dyscyplinarne, że w rezultacie może być wykorzystywana jako system kontroli politycznej nad treścią orzeczeń sądowych.

Ponadto Komisja zwracała uwagę, że ustawa przyznaje nowo utworzonej Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego wyłączną kompetencję do orzekania w kwestiach dotyczących niezależności sądów, co ma uniemożliwić polskim sądom wywiązanie się z obowiązku stosowania prawa UE lub wystąpienia do TSUE z pytaniami prejudycjalnymi w tej kwestii. Celem ustawy jest też uniemożliwienie polskim sądom, w kontekście rozstrzyganej przez nie sprawy, oceny umocowania innych sędziów do orzekania, co – jak podkreśla Komisja – jest niezgodne z zasadą pierwszeństwa prawa Unii.

 

REDAKCJA POLECA

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o: