Szukaj w serwisie

×
28 kwietnia 2018

Jurek Owsiak: Walka o fotele prezydentów miast, będzie walką na miecze

Jurek Owsiak

Jurek Owsiak

Słuchajcie tych, którzy mają konkretny plan na naszą przyszłość w naszych miastach i ten plan potrafią nam zaprezentować. Słuchajmy tych, którzy pokażą receptę na to, aby miasta były jeszcze piękniejsze, otwarte na wszystkich mieszkańców, aby nie zamykały się na nikogo i nie grodziły przed nikim

 

Poszły konie po betonie

Kandydaci ruszyli do boju. Już teraz zapowiada się, że walka o fotele prezydentów miast będzie nie tylko na słowa, ale przede wszystkim – na miecze. W blokach startowych stanęli nie tylko ludzie z wizją dotyczącą przyszłości miast, ale przede wszystkim wojownicy nastawieni (tak mi się wydaje) na bój ostatni, którzy w zmaganiach użyją nie tylko ogni piekielnych, ale także poczują smak wszelkiego zła, zasadzek, wpadek i pułapek, które nawzajem będą na siebie zastawiali.

Nic nie zapowiada spokojnego debatowania na temat stanu naszych ulic i chodników, budowania przeszkoli czy żłobków, wytyczania tras rowerowych i nowych deptaków dla piechurów, którzy chcą łyknąć świeżego powietrza i doznać świeżych wrażeń natury. To nie będą debaty o tym, jak się ma nam żyć, jak sprawnie dojedziemy do swojej pracy i czy możemy zluzować centra naszych miast z tłoku samochodowego. Próżno liczyć na deklaracje, czy tam, gdzie możemy wytyczyć bulwary, będziemy je wytyczali, czy też tam, gdzie możemy zbudować nowy most, będziemy go budowali. Czy będziemy myśleli o obwodnicach naszych miast i czy będziemy pragnęli, aby ubarwiali je przyjezdni z innych krajów – swoją kulturą, swoimi restauracjami, swoimi kolorami. Czy będziemy chcieli ryć pod ziemią tunele, aby szybciej nam się jeździło i czy będziemy chcieli, aby ludziom w podeszłym wieku w tych miastach żyło się wręcz za darmo. Czy miasto chętnie finansować będzie nasze zdrowotne tarapaty i czy w naszych miastach sprawnie będą działały służby komunalne.

(fot. Dariusz Breś)

Za to na pewno będzie wzajemne dokładanie, wymyślanie, ostra jazda. Jeden kandydat drugiemu chętnie przyłoi z półsierpowego w temacie jego pochodzenia, w temacie jego politycznych korzeni, czy w temacie jego przodków, a także dowiemy się o wszystkich mniejszych i większych wpadkach z przeszłości, mandatach, wtopach, karach administracyjnych. Ktoś komuś domaluje wąsy, ktoś komuś zrobi fotomontaż, ktoś kogoś postraszy więzieniem. Ja tak odbieram debaty polityczne w Polsce, bez względu na temat, którego dotyczą. I już się boję, w jaki sposób także my wszyscy będziemy celowali w siebie, rozmawiając o kandydatach i starając się swoim rozmówcom także celnie przyłoić, przywalić, rozbić na miazgę.

Dlatego, Moi Drodzy, słuchajcie tych, którzy mają konkretny plan na naszą przyszłość w naszych miastach i ten plan potrafią nam zaprezentować. Słuchajmy tych, którzy pokażą receptę na to, aby miasta były jeszcze piękniejsze, otwarte na wszystkich mieszkańców, aby nie zamykały się na nikogo i nie grodziły przed nikim. Aby były miastami przyjaznymi, w których ceni się kreatywność, pomysłowość i chęć uczynienia ich jeszcze piękniejszymi.

Wyrzucajmy w kosmos cały ten bełkot polityczny, całą tę miazgę, która kompletnie, ale to kompletnie niczego nie wyjaśnia i niczego nie buduje.

Kocham Warszawę! Pięknieje każdego dnia. Zwłaszcza teraz, w kolorach wiosny, ma w sobie wręcz przepiękne zakątki. I tak dziś wyglądają wszystkie polskie miasta! Nie oddawajmy ich w ręce ludzi bez wizji, którzy ani myślą korzystać z naszej, mieszkańców, pomocy w budowaniu ich codzienności. Ja czuję, że Warszawę swoją osobą buduję, tworzę, ubarwiam!

Jurek Owsiak



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję