Szukaj w serwisie

×
22 sierpnia 2023

Dlaczego nazistom nie udało się zbudować bomby atomowej przed Oppenheimerem?

Fred Schwaller

Obawy przed niemiecką bombą atomową stanowiły napęd dla amerykańskiego Projektu Manhattan, który rozpoczął się w 1942 roku. W 1945 roku Stany Zjednoczone zrzuciły bomby atomowe na Hiroszimę i Nagasaki. Dlaczego nazistom nie udało się zbudować bomby atomowej przed Oppenheimerem?

Fot. wikipedia

Pod koniec 1938 roku dwaj niemieccy chemicy, Otto Hahn i Fritz Straßmann, odkryli rozszczepienie jądra atomowego: proces, w którym jądro atomowe rozpada się na dwa lub więcej mniejszych jąder, uwalniając przy tym ogromne ilości energii. Zdaniem fizyków wykorzystując tę moc, można będzie zbudować potężną bombę, która zniszczy całe miasta.

Projekt Manhattan

Niemieccy naukowcy natychmiast rozpoczęli prace nad projektem bomby atomowej. Wspierane przez potężny przemysł i interesy wojskowe, „Stowarzyszenie Uranowe”, założone w celu militarnego wykorzystania energii jądrowej, pozyskało jednych z najlepszych fizyków nuklearnych na świecie.

Naukowcy, którzy uciekli z nazistowskich Niemiec, ujawnili informacje o projekcie, choć ten był ściśle tajny. Wśród nich był Albert Einstein, który w 1939 roku ostrzegł ówczesnego prezydenta USA Franklina D. Roosevelta. Na całym świecie wzrosło zaniepokojenie rozwojem nowej, tajnej broni przez nazistów.

Odpowiedzią Stanów Zjednoczonych na niemieckie plany był Projekt Manhattan. W środku II wojny światowej program ten, kierowany przez J. Roberta Oppenheimera, rozpoczął się latem 1942 roku. Celem było zbadanie możliwości budowy bomby atomowej przy użyciu uranu i plutonu.

Albert Einstein i Robert Oppenheimer na pozowanej fotografii w Instytucie Studiów Zaawansowanych Fot. wikipedia

Obawa przed konkurencyjnym projektem nazistów pobudziła rząd USA do działania. Dzięki ogromnemu wsparciu finansowemu, doprowadzenie do pierwszego udanego testu broni jądrowej zajęło Oppenheimerowi i jego zespołowi zaledwie trzy lata. Pierwsza amerykańska bomba atomowa uderzyła w japońskie miasto Hiroszima trzy tygodnie później.

Protokoły nagrań z Farm Hall

- Nie wierzę w ani jedno słowo w tej całej sprawie – powiedział Werner Heisenberg, szef niemieckiego projektu nuklearnego, gdy usłyszał wiadomość o Hiroszimie.

W tym czasie on i kolejnych dziewięciu czołowych fizyków jądrowych, którzy prowadzili badania w Niemczech, byli więzieni w angielskiej posiadłości Farm Hall. Brytyjczycy potajemnie nagrywali ich rozmowy, aby dowiedzieć się o nazistowskich projektach nuklearnych.

Inni fizycy podzielali sceptycyzm Wernera Heisenberga. Większość z nich podejrzewała Amerykanów o blef, który miał skłonić Japonię do kapitulacji. Otto Hahn podkreślał, że nie wierzy w możliwość skonstruowania takiej bomby w ciągu najbliższych 20 lat. Reakcje Heisenberga i Hahna pokazują, że niemiecki program był rzeczywiście daleki od opracowania broni jądrowej.

– Stany Zjednoczone zdecydowanie przeceniły stan niemieckiego projektu atomowego i stało się to dla nich jasne dopiero po nagraniach z Farm Hall – powiedział DW niemiecko-japoński historyk Takuma Melber z Uniwersytetu w Heidelbergu.

Zarzucony program nuklearny

Gdy Projekt Manhattan był w pełnym rozkwicie, niemiecki program budowy broni jądrowej był już martwy. Niemieccy naukowcy wiedzieli, że w ciągu kilku lat nie będą w stanie oddzielić izotopów w celu zbudowania bomby atomowej. Nigdy też nie przeprowadzili udanej reakcji łańcuchowej po rozszczepieniu jądra atomowego i nie znali żadnej metody wzbogacania uranu. Program budowy niemieckiej broni jądrowej został zamknięty w lipcu 1942 roku, a związane z nim badania rozdzielono pomiędzy dziewięć różnych instytutów w Niemczech.

– Do 1942 roku program ten był projektem wojskowym. Później stał się projektem cywilnym – mówi Takuma Melber. Nowym celem było zbudowanie reaktora atomowego, w którym można byłoby przeprowadzić rozszczepienie jądra atomowego na mniejszą skalę. Werner Heisenberg i jego zespół eksperymentowali z reaktorem badawczym w skalnej piwnicy pod kościołem zamkowym w Haigerloch w Badenii-Wirtembergii. Kostki uranu zostały przymocowane do złotych drucików i opuszczone do zbiornika z ciężką wodą, związkiem chemicznym tlenku deuteru.

I to tyle, jeśli chodzi o niemiecki program nuklearny; reaktor nigdy nie zadziałał. Nie było w nim wystarczającej ilości uranu, aby wywołać reakcję łańcuchową. Badacze byli jednak blisko. Naukowcy uważają dziś, że gdyby w reaktorze było o 50 procent więcej uranu, Werner Heisenberg mógłby zbudować pierwszy reaktor jądrowy.

Niemiecki chaos i uciekający naukowcy

Dlaczego niemiecki program nuklearny nie powiódł się, pomimo początkowej przewagi i genialnych naukowców?

Po pierwsze dlatego, że Niemcy sami zniszczyli swój potencjał. Wielu żydowskich i polskich naukowców uciekło przed prześladowaniami, jak na przykład żydowska fizyczka Lise Meitner, która odegrała decydującą rolę w odkryciu rozszczepienia jądra atomowego w badaniach Hahna i Strassmanna. Niektórzy z nich udali się do Wielkiej Brytanii lub USA, gdzie pracowali nad Projektem Manhattan. Inni naukowcy zostali powołani do wojska.

Wojna sprawiła również, że zabrakło niektórych surowców do badań – wyjaśnia Takuma Melber. Obejmowały wzbogacony uran i wodę do chłodzenia reaktorów. Ciężka woda była produkowana w okupowanej Norwegii, ale aliantom udało się zniszczyć ich wytwórnię.

Ostatecznie, to brak wsparcia politycznego zatrzymał postęp w tej dziedzinie. Jak twierdzi historyk, Adolf Hitler nie rozumiał znaczenia całej sprawy i przestał ją wspierać w 1942 roku. Później nie było już prawie żadnego wsparcia finansowego, zwłaszcza w porównaniu z Projektem Manhattan.

Zatrudniał on 500 000 osób, około jednego procenta wszystkich amerykańskich pracowników i kosztował rząd około dwóch miliardów dolarów. Dziś byłaby to równowartość 24 miliardów dolarów. Dla porównania, niemieckie „Stowarzyszenie Uranowe” i jego kolejne projekty zatrudniały mniej niż tysiąc naukowców z budżetem ośmiu milionów marek Rzeszy, co dziś stanowiłoby około 24 milionów dolarów amerykańskich.

Budować reaktory zamiast bomb!

Nagrania z Farm Hall wyjaśniają inny powód niemieckiej porażki. Sami naukowcy byli przeciwni bombie atomowej z powodów moralnych i potajemnie sabotowali jej rozwój.

Fizyk i późniejszy badacz pokoju Carl Friedrich von Weizsaecker powiedział: - Myślę, że nie odnieśliśmy sukcesu, ponieważ wszyscy fizycy zasadniczo nie chcieli, aby to się udało. Gdybyśmy wszyscy chcieli, aby Niemcy wygrały wojnę, moglibyśmy odnieść sukces.

Werner Heisenberg powiedział, że w dniu zrzucenia pierwszej bomby atomowej był przekonany do stworzenia maszyny uranowej, czyli reaktora przydatnego do budowy bomby, „ale nigdy nie myślałem, że stworzymy bombę. W głębi serca byłem naprawdę zadowolony, że będzie to maszyna, a nie bomba”.

Niemieccy naukowcy przetrzymywani w Farm Hall mieli nadzieję, że historia pokaże, że to USA i Brytyjczycy zbudowali bombę, a Niemcy – maszynę.

REDAKCJA POLECA