Szukaj w serwisie

×
23 kwietnia 2017

Anonimowy darczyńca rozdawał pieniądze. Teraz szuka go policja

Pieniądze leżały za wycieraczką samochodu lub w skrzynce pocztowej. Anonimowy darczyńca chciał uszczęśliwić mieszkańców Konstancji. Teraz szuka go policja.

Źródło: dw.de

Mieszkańcy Konstancji (Niemcy) znajdowali w czasie świąt wielkanocnych pieniądze za wycieraczką samochodu lub w skrzynce pocztowej. Zwykle banknoty o nominale 20 lub 50 euro. Kto był hojnym darczyńcą? – nie wiadomo.

Świadkowie poinformowali policję, a ta zebrała najpierw banknoty, by sprawdzić ich pochodzenie.

– Interesuje nas, kto i dlaczego podarował ludziom pieniądze – mówi rzecznik miejscowej policji. – Na razie nic jednak nie wskazuje na to, by pochodziły z rabunku – dodał. Obdarowani mieszkańcy mają zatem szansę, że banknoty do nich wrócą.

Impuls darczyńcy

- Sposób, w jaki nieznana osoba podarowała pieniądze w Konstancji jest niecodzienny i dziwny – stwierdza politolog i historyk Rupert Graf Strachwitz, przewodniczący zarządu Fundacji Maecenata, zajmującej się m.in. badaniami społeczeństwa obywatelskiego.

– Impuls darczyńcy tkwi w każdym człowieku. Często mówi się, że człowiek hołduje tylko własnym interesom, ale to nieprawda – wiemy o tym z historii, biologii i antropologii kulturowej – mówi Graf Strachwitz. Fenomen ten znany jest także w świecie zwierząt.

- Motywem darowania nie musi być koniecznie altruizm – zaznacza Graf Strachwitz. – Być może taka osoba chciałaby sama zostać obdarowana – dodaje. Jednak w przeciwieństwie do kupna czy wymiany, nie ma pewności, że do tego dojdzie. – Kiedy coś komuś podaruję, nie wiem, czy spotka mnie to samo, co dostanę, od kogo i kiedy? – wylicza.

Chęć darowania ma podłoże kulturowe. Nie zawsze muszą to być pieniądze lub prezenty, chodzi także o zaangażowanie obywatelskie, czyli darowanie swego czasu i dobrych pomysłów. – Spoglądając na to całościowo, nie jest to takie dziwne, że ktoś anonimowo wykorzystuje swoje predyspozycje – stwierdza historyk.

Z osobistym liścikiem

Darczyńca z Konstancji nie jest pierwszym, który anonimowo okazał swą hojność. Podobny przypadek miał miejsce w Kaiserslautern w Nadrenii-Palatynacie (Niemcy).

W marcu br. anonimowy mężczyzna wręczał przechodniom po 50 euro lub ukrywał pieniądze w żywopłotach i krzakach.

Również Buende (Nadrenia Północna-Westfalia) miało takiego darczyńcę.

Na początku 2016 roku pracownicy i klienci jednego z supermarketów znaleźli koperty zawierające po 50 euro. Do każdej dołączona była kartka z życzeniami i biblijnym cytatem. Gastronom, któremu wybito szybę w samochodzie, znalazł cztery takie koperty z osobistym liścikiem.

- Przy takich anonimowych prezentach brakuje podziękowania, pochwały i uznania dla darczyńcy – mówi Graf Strachwitz. Dodaje jednak, że szczególnie wśród młodych ludzi przybywa osób, których motywy wynikają z pobudek wewnętrznych. – Samorealizacja, spełnione życie, radość wewnętrzna – to też odgrywa ważną rolę i nie potrzebuje wsparcia z zewnątrz – ocenia Graf Strachwitz.

 


dpa/ Katarzyna Domagała / Redakcja polska

 

POLECAMY:

Polskie społeczeństwo obawia się izolacji Polski

Postępująca dyskredytacja Tuska. „Kaczyński musi odzyskać poparcie”



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję