Marcin Zegadło - poeta, publicysta
Namawiałbym zatem, idąc za myślą Marka Aureliusza, żeby rozmyślania Andrzeja Dudy potraktować jako bajanie dziecka, któremu ktoś pozwolił odezwać się przy stole, przy którym siedzą dorośli.
Ja uważam, że skoro były warunki, że ktoś o takiej umysłowości mógł zostać Prezydentem czterdziestomilionowego kraju, to teraz obywatele tego państwa zmuszeni są wysłuchiwać tego rodzaju rozmyślań.
Marek Aureliusz, również myśliciel, być może nie tak przenikliwy, jak Andrzej Duda, ale jednak mający coś do powiedzenia, w swoich "Rozmyślaniach" formułuje myśl następującą:
"Jak wielki spokój zyskuje ten, kto nie baczy na to, co bliźni mówi, czyni lub myśli, ale na to, co sam robi by było sprawiedliwie i zbożnie. Dobry bowiem człowiek nie powinien zwracać uwagi na błędy innych, lecz iść drogą prostą bez zboczeń."
Namawiałbym zatem, idąc za myślą Marka Aureliusza, żeby rozmyślania Andrzeja Dudy potraktować jako bajanie dziecka, któremu ktoś pozwolił odezwać się przy stole, przy którym siedzą dorośli.
Moja niedawno zmarła babka nie była filozofką, ale kiedy ktoś dzielił się przemyśleniem na poziomie tego, którym z Polkami i Polakami w czasie pandemii raczył podzielić się "nasz Cezar", moja babka powiadała:
"Pieprzy jak mały Władzio, po dużym piwie".
I może nie było w tej myśli subtelności sformułowań wybitnego cesarza, ale na Jowisza, była w tym uchwycona istota rzeczy.
Marcin Zegadło