Monika Stefanek
NATO chce przejąć koordynację dostaw broni dla Ukrainy i szkoleń ukraińskich sił zbrojnych. Ma tym zajmować się kwatera główna w Wiesbaden.
Sojusz Północnoatlantycki zamierza zwiększyć swoją obecność cywilną w Ukrainie. Jak dowiedziała się niemiecka agencja prasowa DPA, 32 państwa należące do NATO postanowiły wysłać do Kijowa specjalnego przedstawiciela. Ma on na miejscu zajmować się politycznym i praktycznym wsparciem Sojuszu.
Tłem tej decyzji jest w fakt, że na przyszłotygodniowym szczycie NATO w Waszyngtonie, Sojusz zamierza poinformować o starcie nowej inicjatywy koordynującej dostawy broni dla Ukrainy i szkolenia tamtejszych sił zbrojnych. Kwatera główna ma zostać utworzona do tego celu w niemieckim mieście Wiesbaden.
Koordynacja z Hesji
Na razie nie podano, kto otrzyma nowe stanowisko w Kijowie. Sojusz ma swoje oficjalne przedstawicielstwo w stolicy Ukrainy od prawie dekady. Obejmuje ono również istniejące od lat 90. biuro łącznikowe oraz centrum informacji i dokumentacji.
Koordynacja dostaw broni i działań szkoleniowych, którą NATO chce w przyszłości przejąć, była dotychczas prowadzona przez Stany Zjednoczone. Pod koniec 2022 roku utworzyły one do tego celu w europejskiej kwaterze sił zbrojnych USA w Wiesbaden w Hesji tzw. grupę wsparcia bezpieczeństwa Ukrainy (Security Assistance Group-Ukraine). Liczy ona ok. 300 żołnierzy.
W razie wygranej Trumpa
Obecny projekt NATO jest postrzegany m.in. jako środek zapobiegawczy w przypadku ewentualnego powrotu w 2025 roku Donalda Trumpa na urząd prezydenta USA. Wypowiedzi republikanina w przeszłości budziły wątpliwości, czy Stany Zjednoczone będą nadal wspierać Ukrainę w jej wojnie obronnej przeciwko Rosji. W Sojuszu istnieją obawy, że polityczna zmiana w Waszyngtonie może mieć również wpływ na koordynację dostaw broni i działań szkoleniowych dla ukraińskich sił zbrojnych.
REDAKCJA POLECA