Szukaj w serwisie

×
5 maja 2019

Adam Mazguła: Producent jadu

Adam Mazguła

Adam Mazguła

Panie Jarosławie, czy nie zauważył Pan, że to Pan walczy z kościołem poprzez przyznawanie mu nienależnych przywilejów, tworzenie parasola ochronnego nad przestępstwami kleru, przez tworzenie dominacji jednej państwowej wiary, a nawet agresji religijnej? Stworzył Pan partię kultu religijnego i mieszają się Panu priorytety.

 

Panie Jarosławie Kaczyński,

nie jest Pan moim idolem w żadnej dziedzinie życia, ale podziwiam Pana za upór, z jakim dokonuje Pan produkcji jadu i pod postacią dobrodusznego dziadka fajtłapy, trzymającego się już blisko kościoła, tworzy fronty wojny między Polakami.

Usłyszałem ostatnio stare Pana hasło:

„Kto podnosi rękę na Kościół, chce go zniszczyć, ten podnosi rękę na Polskę”.

Panie Kaczyński, kto podnosi rękę na Kościół, kto chce go zniszczyć, kto podnosi rękę na Polskę?

Wychowałem się w skromnej, biednej rodzinie, na peryferiach naszego kraju, a nie w luksusach inteligencji komunistycznej na Żoliborzu. W przeciwieństwie do Pana, bez problemu, sam decydowałem o promocji do kolejnej klasy, dopuszczeniu do matury i pomyślnych egzaminach na studiach. W przeciwieństwie do Pana służyłem całe życie mojej ojczyźnie w wojsku, jako instruktor harcerski, jako działacz karpackich tradycji...

Ponownie, w przeciwieństwie do Pana, z domu wyniosłem święte słowa: moja Ojczyzna, moja Polska, moi kochani rodacy, mój piękny kraj… Żyję w takim przekonaniu, że to nie moja własność, a rodzaj deklaracja przynależności wyryta w moim sercu. To ten kawałek matki ziemi, to środowisko, narodowość, język... Mój, ale wspólny z innymi podobnie myślącymi jak ja, dla wspólnej pomyślności, dla radości obcowania z bliźnimi wychowanymi na wspólnej historii i dobra całego narodu…

Z rodzinnego domu wyniosłem służbę dla Polski i Polaków. Takich, jakimi są, i całe życie staram się być tej służbie wierny.

Panie Jarosławie Kaczyński, jak służyć dzisiaj Polsce i Polakom, jeśli tyle podziałów zrobił Pan w naszym środowisku i w naszych głowach?

Prowadzi Pan wojnę wewnętrzną na sorty, na kanalie, na komunistów, złodziei, rasę Panów i innych, którzy, mimo, że mieszkają tu i mówią polskim językiem nie są według Pana prawdziwymi Polakami. Co Pan chce zrobić z tymi, którzy nie są Panu wierni, nie szczują na innych bliźnich, i nie są Pańskimi Polakami?

Panie Jarosławie,

teraz, korzystając z uprzywilejowanej pozycji partyjnej odgrzewa Pan następny front walki miedzy rodakami. Dlaczego Pan to robi? Jak Pan może być tak nieodpowiedzialny?

Czy nie zauważył Pan, że to Pan walczy z kościołem poprzez przyznawanie mu nienależnych przywilejów, tworzenie parasola ochronnego nad przestępstwami kleru, przez tworzenie dominacji jednej państwowej wiary, a nawet agresji religijnej? Stworzył Pan partię kultu religijnego i mieszają się Panu priorytety.

Dzisiejsi biskupi, którzy dzisiaj zachowują się jak bogowie, to najczęściej niedawni współpracownicy znienawidzonych służb, którzy stworzyli na bazie swoich kancelarii diecezjalnych i parafialnych biura wyborcze Pańskiej partii i agitują.

To Pan upartyjnił państwo do tego stopnia, że myli się Panu Polska z PiS-em. Doszło do tego, że dla Pana walka z reżimem partyjno - kościelnym jest walką o Polskę, a dążenie Polaków do przestrzegania podstawowej wolności, o swoje prawo do wyznawanej wiary, podnoszeniem ręki na kościół.

Przecież to dążenie do normalności i bunt przeciwko Pańskim fobiom i chorobie władzy za wszelką cenę, jest powodem krytyki i wyborem innego politycznego lidera, a na pewno nie podnoszeniem ręki (którą jak Cyrankiewicz, sugeruje Pan odrąbać?).

Panie Jarosławie Kaczyński,

to Pan podniósł rękę na podstawy naszego istnienia, na Konstytucję, na wolności, na prawo, na Polaków innego sortu, na nasze układy międzynarodowe, na tolerancję i prawdę.

To Pan podniósł rękę na Polskę i przynajmniej na sporą część Polaków! A kościół, niech się broni sam i spowiada przed wiernymi. To nie ma nic wspólnego z Polską, a tylko z wypaczeniami, jakie funduje nam Wasza władza kultu religijnego i producentów jadu.

Pozwolę sobie jeszcze na jedną uwagę. Zawiesił Pan swoją rękę nad moją głową i trzyma już 3 lata, a językiem szczuje i namawia innych do nienawiści. Nie sadzi Pan, że kiedyś ta ręka i ten język powinny... oschnąć?

Zawsze z życzliwą radą,

Adam MAZGUŁA

Książka "Adam Mazguła - Żołnierz gorszego sortu" dostępna w księgarniach na terenie całej Polski i w systemie sprzedaży internetowej.

Dystrybutorem książki jest Ateneum.

Na terenie Wielkiej Brytanii książkę można kupić po złożeniu zamówienia TUTAJ >>>



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję