Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nałożyła na nadawcę TVN 24 karę za relacjonowanie protestów przed sejmem, które miały miejsce w grudniu 2016 roku. TVN S.A., po zapoznaniu się z treścią decyzji KRRiT, wydało oświadczenie informując przy tym, że odwoła się do Sądu Okręgowego w Warszawie.
Niemal półtora miliona złotych - taką karę na TVN nałożyła Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Powód?
Krajowa Rada uważa, że TVN 24 nierzetelnie informował o tych wydarzeniach.
- Nawoływano do udziału w zgromadzeniu, które odbywało się przed sejmem. Natomiast nie poinformowano widzów, że zgromadzenie to zostało przez policję rozwiązane i uznane później za nielegalne - poinformowała rzeczniczka KRRiT Teresa Brykczyńska. Nie wskazała jednak, o jakie konkretnie przykłady nierzetelności chodzi.
Oskarżenia skrajnie nieobiektywne
W ocenie TVN24 oskarżenia sformułowane przez KRRiT opierają się na skrajnie nieobiektywnym i niestarannym raporcie sporządzonym przez osobę związaną z telewizją Trwam i Wyższą Szkołą Kultury Medialnej w Toruniu.
"Najbardziej jaskrawym przejawem tendencyjności jest brak odnotowania faktu, iż wszystkie publiczne wypowiedzi Prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego były w czasie wydarzeń 16-18 grudnia 2016 transmitowane na żywo oraz wielokrotnie cytowane i powtarzane. W raporcie, na którym oparła się Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie wskazuje się też ani jednego przypadku przekłamania lub błędu rzeczowego." - zwraca uwagę TVN.
"Przedstawianie faktów – zgodnych lub niezgodnych z prawem – nie może być traktowane jako namawianie do jakichkolwiek działań, tak jak pokazywanie przebiegu i skutków wypadku drogowego nie jest propagowaniem naruszania zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym" - oświadczył Dyrektor Pionu Informacji TVN Adam Pieczyński.
(df) thefad.pl / Źródło: TVN24