Szukaj w serwisie

×
7 czerwca 2019

Dariusz Stokwiszewski: Większość Polaków nie widzi tego, co się dzieje z Polską!

Nie chcę wpadać w płaczliwy, pretensjonalny i przesadnie pesymistyczny ton, ale jest konieczne świeże spojrzenie na sytuację wewnętrzną w Polsce. Moja diagnoza (w sumie nic nowego) oparta na obserwacji zachowań społecznych mówi, że znaczna część społeczeństwa nadal nie widzi jakiegoś większego zagrożenia ze strony obecnie rządzących. To wielki błąd, za który przyjdzie nam zapłacić!

Można zrozumieć to, że nie wszyscy z nas mają dostęp do wolnych mediów, że nie posiadają też wystarczającej wiedzy i/lub wykształcenia. Jednak to wszystko tylko wówczas, gdy mówimy o bezkrytycznych zwolennikach PiS; oni nie mają nawet woli zrozumienia czegokolwiek, co trąci prawdą. Natomiast dziwi mnie to, że zamiast działać na rzecz wolnej od złej władzy Polski druga strona – czyli wielu z nas – chyba też nie chce zrozumieć tego, że istnieje potrzeba przeprowadzenia gruntownych zmian po stronie środowisk wolnościowych; opozycji, która nawet po majowej przegranej do PE wciąż pozostaje wyjątkowo apatyczna i ogarnięta, jeśli nie chęcią letniego wypoczynku (to wręcz karygodne), to spowodowanym czymś innym – być może – marazmem!

Teraz jest czas nie na to, żeby odpoczywać tylko (tak, jak w 2014 PiS) ruszać w Polskę z wielką kampanią programową i przekonywać Polaków do tego, że Kaczyński, PiS, SP i skompromitowana ‘Razem’ Gowina szkodzą państwu tym, że działają w oparciu o własne partykularne interesy, zwłaszcza o utrzymanie na dłużej władzy! Tak wygląda rzeczywistość. Dzisiejsza opozycja działa jedynie reaktywnie, nie przejawiając większej aktywności. Tymczasem jest o czym mówić Polakom. W kraju mamy dziś aferę za aferą, które „zamiatane pod dywan” mogą zniknąć z czasem z widoku ludzi; Srebrna, SKOKI, ale też sprawy z czasów ministrowania w MON Antoniego Macierewicza, kolesiostwo, nepotyzm m.in. przy obsadzaniu kluczowych stanowisk w SSP. To, o czy napisałem to jedynie wierzchołek „góry lodowej”, która wreszcie zgniecie państwo na miazgę. PiS i Ziobro nie przestali także stosować w stosunku do sędziów i prokuratorów „efektu mrożącego” i zakulisowo ‘rozliczają’ przyzwoitych skądinąd ludzi z grzechów, których ci nie popełnili. Na każdego można bowiem coś znaleźć, zwłaszcza kiedy się chce oraz ma możliwości!

Nic nowego w sprawie łamania prawa i konstytucji nie zaszło; jak było, tak nadal jest. Polska już dawno przestała być demokratycznym państwem prawnym. Krajem rządzi naładowany wielką nienawiścią do wszystkiego, co inne oraz co nowe, jeden człowiek. Prezes Jarosław Kaczyński nie odpowiada za nic, jest bezkarny, a jego słowa „rzucone” w reżimowych mediach są traktowane jako polecenia bezpośrednie, niewymagające formalnego poświadczenia. Tak było ze sprawą jego ewentualnego przesłuchania w sprawie spółki Srebrna i łapówki, którą zgodnie ze słowami austriackiego biznesmena Birgfellnera miał od niego przyjąć. Nie wiem, jakie trzeba mieć dowody, aby do takiego przesłuchania doszło. Jak widać, nie wystarcza nawet nagranie głosu Kaczyńskiego. To kpina ze sprawiedliwości, tak samo, jak kpiną są inne sprawy (Kornela Morawieckiego związana z możliwym wyłudzeniem od księdza – szefa fundacji dla dzieci – 96 tysięcy czy tzw. afera podkarpacka – podobno z marszałkiem Kuchcińskim i innymi ważnymi politykami w tle)!

O ile jednak to, że ludzie „umoczeni” w afery, posiadający pełnię władzy wykorzystują swoje możliwości do ukrycia spraw ich kompromitujących, to bardzo zastanawiające jest milczenie opozycji, której liderzy muszą być zorientowani w wielu ‘nieczystych sprawach’. Takich rzeczy nie da się ukryć; no może przed przysłowiowym Kowalskim, ale nie przed rządzącymi przez osiem lat partiami! W 2011 roku, kiedy to miała miejsce afera ze wspomnianą „pożyczką” 96 tysięcy, dokonaną przez Kornela Morawieckiego szefem WBK we Wrocławiu był, związany z PO, Mateusz Morawiecki! To za jego wiedzą musiano pożyczki udzielić! Pod koniec 2018 roku zainteresowany zwrotem pieniędzy ksiądz wystąpił w sejmie w towarzystwie polityka PO Borysa Budki i Romana Giertycha. Opowiadał rzeczy straszne o tym, że służby specjalne naszły o szóstej rano 94 letnią kuzynkę, którą się ksiądz opiekował. Szukano, jak mówił, potwierdzenia pożyczki, które ksiądz uzyskał wcześniej od Kornela Morawieckiego.

Takie przykłady można mnożyć i należy je nagłaśniać właśnie teraz, bo to już ostania możliwość przekonania społeczeństwa do wyrugowania szkodliwej, jak nigdy dotąd w ciągu ostatnich 30 lat, władzy. Mój apel do środowisk opozycyjnych jest następujący:

Najwyższy już czas, aby na bok odłożyć sprawy ambicjonalne kojarzące się jedynie z układaniem list i władzą, a zacząć działać tylko i wyłącznie dla dobra Polski. Tylko to ma podstawy i legitymację społeczną. Mamy dość sporów o stanowiska, kolesiostwo oraz innych patologii, skrywanych pod szczytnymi hasłami patriotyzmu, którego w rzeczywistym działaniu nie widać! Polskiej opozycji niezbędny jest nowy lider, którym powinna być osoba ciesząca się dużym zaufaniem społecznym, mająca doświadczenie oraz wiedzę odpowiednie przymioty moralne. Mamy takich ludzi tylko trzeba dać im szansę!

Do czytelników: ludzie zacznijcie myśleć samodzielnie – to naprawdę nie boli!

Dariusz Stokwiszewski

 

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o: