Szukaj w serwisie

×
11 maja 2017

Roman Giertych: Prawda o Smoleńsku

Wczoraj Jarosław Kaczyński na kolejnej miesięcznicy ogłosił, że "poznamy prawdę o przyczynach katastrofy smoleńskiej".

Zdumiałem się, gdyż miesiąc temu specjalnie ku temu powołana za nasze pieniądze podkomisja ogłosiła, że "doszła do prawdy" i że ta prawda to wybuch bomby termobarycznej, który nie nagrał się na taśmy bo był szybszy niż dźwięk i który nie zniszczył okien, bo miały uszczelki.
Wynikałoby z tej prawdy, że wcześniejsze krzyki pasażerów i odgłosy uderzenia o drzewo są związane z drugą niezależną przyczyną katastrofy tj. świadomym naprowadzaniem na zderzenie z ziemią, które spowodowali rosyjscy kontrolerzy lotów za co prokuratura chce im postawić zarzuty umyślnego doprowadzenia do katastrofy.

Ta ostatnio ustalona prawda do lamusa odłożyła wcześniej ustalone wersje ogłaszane przez te same osoby: wielokrotne wybuchy trotylu, sztuczną mgłę, wpływ elektromagnesów, rozpylony hel, dobijanie rannych etc.

Moje zdumienie wynika z faktu, że po takich rewelacjach ogłoszonych miesiąc temu mamy czekać na jeszcze inne prawdy. Tym bardziej, że szef podkomisji ustalającej "prawdę" chwilo nawiał z RP szukając bezpiecznego miejsca w związku z wybuchem (tym razem autentycznym) największej afery korupcyjno-lobbystycznej w historii III RP, która wyłania się z informacji przeciekających z MON w spr. przetargów . Kto nam teraz nowe prawdy ogłosi?

Otóż Panie Prezesie ja Panu powiem, kto ogłosi prawdę. Prokuratura za trzy lata. Gdy skończą się Pana rządy, to prokuratura przedstawi ustalenia, które są obecnie po siedmiu latach śledztwa oczywiste:
- w wyniku wielokrotnego niezachowania procedur przez źle przeszkolonych pilotów poddawanych nielegalnemu naciskowi przez dowódcę sił powietrznych ("Zmieścisz się, śmiało!"), który to nacisk wynikał z chęci zaspokojenie potrzeb politycznych kampanii prezydenckiej śp. Lecha Kaczyńskiego i w połączeniu z nieudolnym naprowadzaniem samolotu przez rosyjskich kontrolerów doszło do tego strasznego wypadku.

Taka jest prawda Panie Prezesie i innej nie będzie. Nie zasłoni tej prawdy tysiąc pomników pańskiego brata, nie zasłonią jej figurki gen. Błasika rozdawane w nagrodę przez MON i nie zasłoni jej Pana rytualne pokrzykiwanie w każdą miesięcznicę. Sumienie można zakrzyczeć, ale prawdy nie, gdyż ona jest zawsze taka jaka jest.

 


Roman Giertych



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o: