Szukaj w serwisie

×
31 lipca 2017

Przystanek Woodstock: W minionych latach strona niemiecka wspierała polskich kolegów, teraz Polacy nie chcą pomocy

Koordynator rządu Niemiec ds. kontaktów z Polską wyraził zaniepokojenie sytuacją wokół Przystanku Woodstock. Do zabezpieczenia imprezy po raz pierwszy od lat nie zaproszono niemieckich strażaków.

Przystanek Woodstock. Fot. dw.de

Premier Brandenburgii, a zarazem koordynator rządu Niemiec ds. kontaktów z Polską Dietmar Woidke powiedział, że niepokoi go zamieszanie wokół udziału niemieckiej straży pożarnej w odbywającym się w Kostrzynie nad Odrą festiwalu Przystanek Woodstock. Woidke powiedział w rozmowie z dziennikiem Deutsche Welle, że współpraca polskich i niemieckich służb ratunkowych w regionie jest czymś naturalnym od ćwierćwiecza.

- Dlatego niepokoi mnie, że teraz próbuje się tej współpracy przeszkodzić – stwierdził. Niemiecki polityk dodał, że najwyraźniej w Warszawie jest ktoś, komu ta współpraca się nie podoba.

Premier Brandenburgii, koordynator rządu Niemiec ds. kontaktów z Polską Dietmar Woidke. Fot. Źródło: dw.de

Woodstock bez strażaków z Niemiec

Na festiwal Przystanek Woodstock nie zaproszono w tym roku strażaków z Niemiec, mimo że Kostrzyń nad Odrą jest miastem granicznym, a w festiwalu biorą udział tysiące gości zza Odry. W minionych latach niemiecka straż pożarna była obecna na festiwalu i wspierała polskich kolegów.

Ministerstwo spraw wewnętrznych i administracji tłumaczy brak zaproszenia dla niemieckich strażaków m.in. nadaniem Przystankowi Woodstock statusu imprezy masowej podwyższonego ryzyka.

Jak czytamy w liście przesłanym 27 lipca do Dietmara Woidke przez wiceszefa MSWiA Jakuba Skibę „wobec zagrożenia terrorystycznego zamierza się korzystać tylko z krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego, który jest systemem spójnym i zapewniającym odpowiedni poziom profesjonalizmu”.

Wiceminister Skiba przypomniał, że kwestia zabezpieczenia takiej imprezy jak Przystanek Woodstock pozostaje w gestii służb krajowych. Wyraził też zaniepokojenie „nadaniem sprawie wymiaru politycznego i międzynarodowego”.

Region zdany na współpracę

W rozmowie z Deutsche Welle Dietmar Dietmar Woidke powiedział, że w regionie przygranicznym obie strony zdane są na dobrą współpracę.

Niemiecki polityk pytany o napięcia polityczne pomiędzy Warszawą a Berlinem ocenił, że jak dotąd nie miało to wpływu na współpracę na poziomie regionów przygranicznych.

Woidke i Dutkiewicz w Pociągu do Kultury. Fot. Źródło: dw.de

Współpraca graniczna była jednym z tematów dyskusji jaką premier Brandenburgii odbył w niedzielę 30 lipca z prezydentem Wrocławia Rafałem Dutkiewiczem. Obaj politycy spotkali się w Pociągu do Kultury, kursującym od ubiegłego roku między Berlinem a Wrocławiem.

Rafał Dutkiewicz powiedział w rozmowie z Deutsche Welle, że Europa jest Europą regionów, współpracujących miast i kontakty międzyludzkie.

Pytany o aktualne stosunki polsko-niemieckie stwierdził, że Niemcy są dla Polski naturalnym partnerem. W jego ocenie, Niemcy są zainteresowane utrzymywaniem dobrych, partnerskich stosunków.

- Korzystajmy z tych możliwości, a moja wizyta tutaj jest demonstracją tego, jak ważne są to sprawy – powiedział prezydentem Wrocławia.  Wyraził przy tym zaniepokojenie tym, jakie miejsce Polska będzie w przyszłości zajmować w Europie.

 

Redakcja polska / Redakcja polska 

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję