Szukaj w serwisie

×
1 września 2018

Ojciec Paweł Gużyński: Komentarz do przemówienia Prezydenta Dudy w kościele św. Brygidy

Paweł Gużyński

Paweł Gużyński

Tak długo jak będzie Pan uprawiał politykę w koalicji lub nieformalnym sojuszu z duchownymi, tak długo mam pełne prawo protestować przeciw temu jako ksiądz, będąc absolutnie wolny od zarzutu o uprawianie polityki. Proszę sobie wyobrazić, że mi naprawdę zależy na dobru Kościoła, a jego pomyślności nie wiąże z tą czy inną partią polityczną, lecz wręcz przeciwnie.

Skoro Pan Prezydent przemówił w kościele jako głowa państwa, to pozwolę sobie na komentarz do tego politycznego - bądź co bądź - przemówienia w świątyni.

Panie Prezydencie,

Wedle trafnie pojmowanych prawideł demokracji, na Pana wystąpienie w kościele pw. św. Brygidy, powinni móc odpowiedzieć oponenci polityczni - w oparciu o zasadę równego uczestnictwa w debacie publicznej wszystkich uprawnionych do tego podmiotów. Gdyby tak się stało, to proszę sobie wyobrazić, co wówczas stałoby się z tym miejscem, z którego Pan tak skwapliwie skorzystał. Otóż, wówczas kościół stałby się parlamentem. I to jest wystarczający powód ku temu, aby się oprzeć pokusie uprawiania polityki w kościele.

Nie głosił Pan żadnej prawdy objawionej, nie składał Pan wyznania wiary lub świadectwa etc. Wygłosił Pan swój pogląd na wybrane sprawy natury państwowo-politycznej. Katolicy, którzy na te same sprawy patrzą zgoła inaczej niż Pan, z pewnością nie piali z zachwytu, słysząc co ma Pan do powiedzenia.

Piszę o tym nie dlatego, że politycznie daleko nam do siebie. Zabieram głos, bo blisko nam do siebie wedle deklarowanej wiary. Jak długo będzie Pan uprawiał politykę w koalicji lub nieformalnym sojuszu z duchownymi, tak długo mam pełne prawo protestować przeciw temu jako ksiądz, będąc absolutnie wolny od zarzutu o uprawianie polityki. Proszę sobie wyobrazić, że mi naprawdę zależy na dobru Kościoła, a jego pomyślności nie wiąże z tą czy inną partią polityczną, lecz wręcz przeciwnie.

 

Ojciec Paweł Gużyński / Facebook

 

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o: