Szukaj w serwisie

×
17 maja 2020

Andrzej Żukowski: Bankructwo małego Jarka. Czy Kaczyński jest idiotą?

Andrzej Żukowski

Andrzej Żukowski

Policja ma ciche przyzwolenie na brutalność - świadczy o tym fakt, że pozdejmowali identyfikatory. Przecież ktoś robi odprawy przed akcją i to niemożliwe, żeby nie zauważył, że policjanci są bez identyfikatorów. Rozkaz ich zdjęcia padł właśnie na odprawach. To nie jest przypadek. Policjantom oferuje się anonimowość i bezkarność w zamian za bezmyślną brutalność.

 

Obawiam się, że starcie siłowe jest nieuniknione przede wszystkim dlatego, że policja jest mało profesjonalna, a przy tym niepotrzebnie prowokacyjna i brutalna. Obawiam się zatem, że sytuacja będzie eskalować.

Policja ma ciche przyzwolenie na brutalność - świadczy o tym fakt, że pozdejmowali identyfikatory. Przecież ktoś robi odprawy przed akcją i to niemożliwe, żeby nie zauważył, że policjanci są bez identyfikatorów. Rozkaz ich zdjęcia padł właśnie na odprawach. To nie jest przypadek. Policjantom oferuje się anonimowość i bezkarność w zamian za bezmyślną brutalność.

Myślę, że PiS chce protesty 'zdusić w zarodku', wierzą, że uda im się ludzi zastraszyć. To jest szkolny błąd wszystkich dyktatur. Boja się i są nadmiernie agresywni, bez potrzeby, a przecież w pewnej chwili zaczyna działać zasada lawiny wydarzeń, reakcja łańcuchowa, nad którą nie będzie już kontroli. Gdyby mieli odrobinę oleju w głowie, to zaczęliby rozmowy z przywódcami strajku i oprócz kija oferowali marchewkę. Rzecz w tym, że mają coraz mniej realnych środków na tę ‘marchewkę’, a kolejne ‘tarcze’ okazały się dziurawe.

A swoją drogą, to już nie są jajogłowi intelektualiści zatroskani o Konstytucję i abstrakcyjny koncept trójpodziału władzy, czy niezależność sądów. Protestują obywatele broniący swoich rodzin przed bezrobociem i kryzysem – być może głodem, a to znaczy, że walka przenosi się na grunt, który PiS uważał do tej pory za swój własny - opanowany, spacyfikowany przez 500+ i seryjne łapówkarstwo polityczne ostatnich pięciu lat.

W jakimś sensie jest to bankructwo polityczne Kaczyńskiego, okazuje się bowiem, że nie wszystko da się kupić i przekupić, bo w końcu kupującym zabraknie forsy, a przekupywanym – cierpliwości. Walczy tu pragmatyzm oszusta z gniewem jego nagle obudzonej ofiary.

Kaczyński jest idiotą, jeżeli wierzy, że ten problem da się zasypać policją i zakłamać kurwizją.

Swoją drogą zadziwia ilość sprzętu policji. Teraz wiem na co poszło to złoto.

Andrzej Żukowski

 

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o: