
Adam Mazguła
Koty, szczególnie czarnej maści, z wrodzoną sobie pogardą dla innych zwierząt, zajęły najwyższe oraz najcieplejsze legowiska i mruczą ze szczęścia.
Atrapa zwierzęcego sejmu obradowała dzisiaj nad tym, co już zostało ustalone na spotkaniu u samotnego kocura.
Głosowania się odbyły i nikt ze zwierzęcych ras i gatunków nie miał złudzeń, że może mieć na cokolwiek wpływ.
Szczególnie „myszka agresorka” nie mogła liczyć na zrozumienie kotów. Piskała, a oni i tak przegłosowali wszystko jak chcieli, a ją wpisali do jadłospisu.
Nie będzie kupowania karmy i mleczka w niedziele ani po nocy. Nie będzie wpływu innych zwierząt i ras na wybory w rewirach kociego kraju. Sądzenie wszystkich spraw zwierząt będzie się odbywało tylko po kociemu i przez kocury.
Z takiego rozwiązania cieszyli się tylko jenot i świnia. Pozostali skutecznego głosu nie mieli.
Po co jest w takim razie ten sejm, jeśli decyduje tylko jeden wyleniały sierściuch.
Pewnie same zwierzęta to zrozumieją i po prostu nie będą tam przychodzić po próżnicy, bo, po co mają się narażać na regulaminowy brak żeru, za niepopieranie kotów.
Koty, szczególnie czarnej maści, z wrodzoną sobie pogardą dla innych zwierząt, zajęły najwyższe oraz najcieplejsze legowiska i mruczą ze szczęścia. I tylko pingwiny chwalą wyliniałego kocura drabinkowego.
Studiujmy atlas kotów, tam jest klucz do wiedzy!
Adam Mazguła
To nie jest śmieszne.J.Kaczynski celowo przyniósł atlas do Sejmu wiedząc ze bedzie fotka i nie z powodu ze w domu nie ma czasu tylko zeby wyrazić swą pogardę dla Opozycji i pokazać ze z Polska i Polakami moze zrobić wszystko kiedy tylko chce. On zabiera Polakow do swego grobu pic.twitter.com/9NehFAZL4g
— Miroslaw Szczerba (@MirekVoice07) November 24, 2017