Patrycja Kasperczak wieloletnia prezenterka pogody w poznańskiej TVP wystąpiła w niedzielę wieczorem przed kamerą z przyklejonym do ubrania czerwonym serduszkiem WOŚP. Tego dnia miał miejsce 29 finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i wolontariusze zbierali w całej Polsce pieniądze na sprzęt medyczny.
Patrycja Kasperczak wystąpiła przed kamerą TVP z przyklejonym do ubrania czerwonym serduszkiem WOŚP. Prognoza pogody trwała niecałą minutę. Zapewne nikt nie zwróciłby na przyklejone serduszko uwagi, gdyby nie dyrektorka poznańskiej TVP Agata Ławniczak, która, jak informuje "Gazeta Wyborcza" powołując się na wypowiedzi anonimowych pracowników stacji - Wpadła w szał. Dzień później Patrycję Kasperczak zwolniono, choć pogodę zapowiadała od 20 lat.
Jak nieoficjalnie dowiedziała się "Wyborcza", Ławniczak miała powiedzieć, że występując z serduszkiem WOŚP, prezenterka promowała konkurencyjną telewizję TVN, a jako argument wskazała, że TVN od kilku lat jest medialnym patronem WOŚP.
Kłopoty ma również reporter Marcin Wróblewski, który o finale WOŚP poinformował w programie "Teleskop", a także wydawczyni programu Barbary Kożeniewskiej.
Jak opowiadają pracownicy TVP, od reportera zażądano, by materiał zmodyfikował i dodał informację, że Jerzy Owsiak wspiera Strajk Kobiet, który z kolei promuje aborcję.
Wydawczyni programu Barbara Kożeniewska odmówiła wykonania polecenia i materiał poszedł w niezmienionej wersji. Informatorzy "Wyborczej" twierdzą, że Ławniczak oskarżyła wydawczynię i reportera o sabotaż.
Dariusz Frach, thefad.pl / Źródło: "Gazeta Wyborcza"