Adam Mazguła
Dziś już nikt z oficjeli tam nie jeździ, nie składa hołdu, nie oddaje salwy honorowej. Jarosław Kaczyński i nikt z jego otoczenia - ani prezydent czy premier nie był w Katyniu od 8 lat! Nie ma oficjalnych obchodów, nie ma informacji medialnych i rocznicowych.
Bożek Kłamstwa i podziałów społecznych, J. Kaczyński ponownie wyciągnął A. Macierewicza z kapelusza, szczuje, zakłamuje fakty, narzuca mediom skompromitowaną narrację i szuka sensacji.
Tymczasem po 10 kwietnia 2010 r. J. Kaczyński nie był na miejscu wypadku ani też w miejscu kaźni Polaków w Katyniu.
Dlaczego?
Bo Katyń nie jest mu do niczego potrzebny; podczas rozpoczynającej się kampanii prezydenckiej Lecha Kaczyńskiego nie chodziło o złożenie hołdu ofiarom stalinowskiego terroru, ale o zawłaszczenie ich pamięci dla PiS-owskiej propagandy partyjnej w rozpoczynającej się kampanii wyborczej.
Przypominam, że 7 kwietnia 2010 r. przy polskiej i rosyjskiej asyście honorowej, ówczesny premier Donald Tusk i Władimir Putin złożyli hołd zdradziecko zamordowanym oficerom w Katyniu.
Po co poleciał tam Lech Kaczyński, zadbawszy, by na pokładzie znaleźli się przedstawiciele wszystkich partii parlamentarnych, duchowni, szefowie najważniejszych urzędów i prominentni dowódcy wojskowi? Komu zależało na tak nieprzygotowanej „pięknej katastrofie”?
Bracia Kaczyńscy chcieli zawłaszczyć pamięć Katynia dla swoich „patriotycznych wizji” odurzania społeczeństwa i mniej czy bardziej celowo przyćmili swoją obsesją pomordowanych w Lasku Katyńskim Polaków.
Dziś już nikt z oficjeli tam nie jeździ, nie składa hołdu, nie oddaje salwy honorowej. Jarosław Kaczyński i nikt z jego otoczenia - ani prezydent czy premier nie był w Katyniu od 8 lat! Nie ma oficjalnych obchodów, nie ma informacji medialnych i rocznicowych.
Dlaczego?
Skradziona pamięć o Katyniu jest na Krakowskim Przedmieściu przed Pałacem Prezydenckim i w kościołach wiary smoleńskiej, a nie w miejscu pochówku zamordowanych Polaków.
J. Kaczyński wciąż nie uzyskał zamierzonego „efektu poległych”, więc nad wydumanym heroizmem trzeba będzie jeszcze popracować, jeszcze pograć, jeszcze zakłamać… Ten bój o „bohaterstwo” potrwa...Widać to choćby po nachalnych zmianach nazw ulic i placów we wszystkich miastach w Polsce.
Szanuję pamięć wszystkich, którzy zginęli w wypadku pod Smoleńskiem. Cześć ich pamięci!
Jednak nie godzę się na granie ich śmiercią, przez podgrzewanie zainteresowania, ekshumacje, miesięcznice, pomniki, apele poległych po to, by przekonać ludzi do ich bohaterskiej śmierci.
Historia wskazuje:
- Katyń, miejscowość pod Smoleńskiem z ośrodkiem wypoczynkowym NKWD. Wymordowanie ok. 4400 jeńców z obozu w Kozielsku.
- Charków, pl. Dzierżyńskiego 3 – siedziba Obwodowego Zarządu NKWD w Charkowie. Wymordowanie ok. 3800 jeńców z obozu w Starobielsku.
- Kalinin (obecnie i poprzednio Twer), ul. Sowiecka 2 - siedziba Obwodowego Zarządu NKWD w Kalininie. Wymordowanie ok. 6300 jeńców z obozu w Ostaszkowie.
- Kijów, ul. Korolenki 17; Charków, pl. Dzierżyńskiego 3; oraz Chersoń. Wymordowanie 3435 więźniów z Zachodniej Ukrainy.
- Mińsk, ul. Lenina 17. Wymordowanie 3870 więźniów z Zachodniej Białorusi. (źródło: Wikipedia)
I wiele innych miejsc kaźni polskich patriotów…
Zamordowani, bo byli Polakami i żołnierzami!
Cześć ich pamięci!
Chwała Bohaterom!
Adam Mazguła
Dystrybutorem książki jest Ateneum.
Na terenie Wielkiej Brytanii książkę można kupić po złożeniu zamówienia TUTAJ >>> |