Szukaj w serwisie

×
23 maja 2017

Stefan Niesiołowski – Kolejna porażka PiS-u

Kolejna porażka PiS-u

Erozja pisowskiej władzy i szerzej całego obozu katoprawicy trwa. Jak wyraża to popularne powiedzenie w internecie - reżim się chwieje, zaczynamy mieć nadzieję. To nie jest oczywiście jeszcze koniec, nie jest nawet początek końca, to jak kiedyś powiedział Winston Churchill, jest dopiero koniec początku. Właśnie wyczerpało się kłamstwo smoleńskie i podczas kolejnej odsłony koszmarnej instalacji pomnikowej ku czci Lecha Kaczyńskiego Jarozbaw nie tylko nie mówił o poległych, ale nawet o zamachu, a pisowscy propagandyści z grupy Karnowskiego (jest jeszcze grupa niezłomnych Sakiewicza tzw. bunkier) twierdzą, że smoleńskie paliwo polityczne się wyczerpało.

Jest to prawda w tym sensie, że poza garstką ogłupionych fanatyków i zdziecinniałych w zajadłym idiotyzmie wyznawców zamachu i zbrodniczego spisku społeczeństwo ma dość miesięcznic, występów Jarozbawa na drabince, kolejnych rewelacji w dochodzeniu do prawdy itp. Oczywiście w najmniejszym stopniu nie usprawiedliwia to pisowskich "realistów" postulujących wyciszenie kwestii katastrofy, bo chodzi im tylko o polityczną skuteczność.

Dlatego nie możemy ani przez chwilę wycofywać się z przypominania o pisowskiej podłości, o kłamstwach i nikczemnościach związanych z wypadkiem lotniczym zamienionym przez PiS w antypolski spisek, winni smoleńskiego kłamstwa muszą odpowiedzieć przynajmniej politycznie za zimną wojnę domową i granie śmiercią w walce o władzę i niszczeniu przeciwników politycznych. To trochę tak jak p. Le Pen wyrzuciła ojca z Frontu Narodowego, bo mówił, że komory gazowe to detal, ale nie dlatego, że to kłamstwo i nikczemność tylko dlatego, że to nieopłacalne politycznie.

Mieliśmy trzy porażki PiS-u i personalnie Napoleonka z Żoliborza; wycofanie się ze zbrodniczej ustawy aborcyjnej nakazującej kobietom pod karą więzienia rodzić nawet, gdy ciąża grozi życiu matki, gdy pochodzi z gwałtu i gdy dziecko urodzi się z poważnymi nawet śmiertelnymi wadami (casus Chazan) (ile podłości trzeba mieć, aby domagać się czegoś takiego?), rezygnacji z metropolii warszawskiej i wycofanie się z dwóch kadencji w samorządach.

Okazuje się, że PiS można pokonać, a dobrze zorganizowane i sensownie prowadzone protesty przynoszą efekt. Do tych sukcesów można dopisać kolejny w dużym stopniu symboliczny, ale o wymiarze także rzeczywistym. To bojkot zorganizowanego przez pisowską telewizję będącą tubą propagandową PiS-u gorszą, obrzydliwszą, bardziej zakłamaną i bardziej poniżającą niż w stanie wojennym festiwalu piosenki w Opolu. Po zastosowaniu przez reżimowe media cenzury i wykreślenie tytułem represji piosenkarek Kayah i Katarzyny Nosowskiej, po pewnych wahaniach festiwal postanowiła zbojkotować w geście solidarności także Maryla Rodowicz, co jest już zupełną wizerunkową klęską reżimowych mediów i reżimowych sługusów.

Przy okazji jeszcze raz dziękuję wszystkim osobom, które przyczyniły się do bojkotu tej imprezy, a zwłaszcza mającej najwięcej do stracenia Maryli Rodowicz, której piosenki pozwalały mi łatwiej przetrwać lata więzienia i której gwiazda wschodziła właśnie wtedy, gdy liczyłem niekończące się dni na Mokotowie i w Barczewie. Do łezki łezka i tego roku jesień ma z drzew koronę jakby cierniową - dziękuję. Nie wiem, kto im pozostanie z pewnością p. Pietrzak żałosne pisowskie popychadło pokazujące do jakiego upadku prowadzi brak honoru godności, a za to gigantyczne lizusostwo.

Stefan Niesiołowski

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję