Adam Mazguła
W ostatnich dniach polska scena polityczna znowu zadrżała. Andrzej Duda oskarżył premiera o agenturalną, antypolską działalność. Donald Tusk został publicznie oskarżony o zdradę. Jarosław Kaczyński w wywiadzie chwalił faszystów i złodziei, jednocześnie oskarżając obecny rząd o bezprawie. Antoni Macierewicz pojawił się na uroczystości otwarcia roku szkolnego, co również wywołało kontrowersje. Biskup Wiesław Szlachetka podczas mszy za obrońców Poczty Polskiej porównał dzieci poczęte metodą in vitro do zagrożeń, jakie kiedyś stanowili Naziści i Sowieci.
Widzę łajdacki zdrajco Andrzeju Duda, że dobrze Ci idzie ta agenturalna, antypolska robota.
To mój komentarz do jego publicznego, oficjalnego i bezpodstawnego oskarżenia, i to poza krajem Premiera Polski, o zdradę.
Tymczasem kacyk mafijnej bandy przestępczej Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu. Chwalił faszystów i złodziei. Oskarżał obecny rząd o bezprawie i nieprzestrzeganie konstytucji. Trzeba być twardym, trzeba mieć tupet.
Inny łajdaczek i zdrajca Antoni Macierewicz wprosił się na obchody otwarcia roku szkolnego w Tomaszowie Mazowieckim. Usiadł obok oficera, majora w czerwonym berecie, który zamiast przyłożyć zdrajcy lub opuścić uroczystość, słuchał o zamordowaniu polityków pod Smoleńskiem.
Wstyd, Panie majorze i inni żołnierze. Wstyd!
Głupi to naród, który słucha zdrajców. Jeszcze głupsza władza, która pozwala mu szarogęsić się wśród przyzwoitych Polaków.
Najgłupsza jednak szkoła i rodzice, którzy dopuszczają ich do dzieci.
Tymczasem Bp Wiesław Szlachetka, podczas mszy za obrońców Poczty Polskiej, wymienił, że najpierw Naziści, później Sowieci, a teraz ideologia neomarksistowska niszczy Polskę, a przejawem tego są m.in. dzieci poczęte przez in vitro.
Skąd katolicy biorą takich tępych świętych popaprańców?
Kiedy w pandemii, Kaczyński z Morawieckim przyrównał ówczesną opozycję do ZARAZY korona wirusa, wydawać by się mogło, że większego łajdactwa wypowiedzieć się już nie da. Katolicki biskup święty z miłością bliźniego na ustach przebił dno piekła. Jeśli „dzieci z InVitro to zagrożenie, jak kiedyś Naziści i Sowieci”, to dlaczego biskupi stali z Hitlerem w jednym szeregu?
Oni pozwali czynić ludobójstwo, a InVitro to narodziny z miłości.
Z tego jasno wynika, że każde dziecko z InVitro jest więcej warte niż tysiące nabuzowanych klechów.
Emocje wzbudza też właściciel firmy odzieżowej, który poza prawem otrzymywał miliony od Morawieckiego na agregaty.
Panie Morawiecki, Duda i Kaczyński, biorąc pod uwagę nasze barwy narodowe, to jeśli wg Was „Red is Bad” (czerwone jest złe), to zostaje Wam tylko białe.
Może wywiesicie już tę białą flagę i dacie spokojnie oraz dostatnio żyć Polakom pod biało-czerwonymi barwami i z dala od współczesnych krzyżaków.
Adam Mazguła