Każdego 10-ego dnia miesiąca, na Placu Piłsudskiego w Warszawie, odbywa się ceremonia PiS na cześć ofiar katastrofy smoleńskiej. Jarosław Kaczyński, składa kwiaty przed pomnikiem upamiętniającym tragiczne wydarzenia z 10 kwietnia 2010 roku. Za czasów rządów Zjednoczonej Prawicy, te tzw. „miesięcznice smoleńskie” były ochraniane przez policję a trasa przemarszu zwolenników PiS zabezpieczona przez barierki. Co miesiąc w miejscu miesięcznic zbierała się również grupa protestujących, którzy zarzucali prezesowi PiS szerzenie kłamstw dotyczących katastrofy z 10 kwietnia 2010 r.
Po utracie władzy przez PiS, sytuacja na placu Piłsudskiego staje się coraz bardziej napięta. Służby nie trzymają już protestujących na dystans od lidera PiS, co prowadzi do coraz częstszych spięć, zarówno słownych, jak i fizycznych, między przedstawicielami opozycji a zwolennikami Jarosława Kaczyńskiego.
Podczas ostatniej miesięcznicy, która miała miejsce w sobotę, na placu Piłsudskiego pojawili się przedstawiciele ruchu Obywatele RP. Jednym z nich był Arkadiusz Szczurek, który czekał na Jarosława Kaczyńskiego przy jego limuzynie. Szczurek, uzbrojony w megafon, skierował w stronę lidera PiS ostre słowa:
- Jarek, skończ te łgarstwa! Przestań okłamywać ludzi!.
W odpowiedzi, wyraźnie zdenerwowany Kaczyński, rzucił w jego kierunku obraźliwe słowa:
- Ty putinowska szmato.
Incydent ten został zarejestrowany przez samego Szczurka, który następnie opublikował nagranie w sieci. Sytuacja ta nie była jednak odosobniona – prezes PiS już wcześniej w czasie miesięcznic tracił panowanie nad sobą, co wielokrotnie prowadziło do konfliktów z protestującymi.
Kaczyński do mnie;
— Arkadiusz Szczurek (@ArkadiuszSzczu2) August 10, 2024
"Putinowska szmato"🤣 pic.twitter.com/2L52ZLFXRz
Jednym z głównych punktów zapalnych podczas tych uroczystości jest wieniec z tabliczką, pozostawiany pod pomnikiem przez aktywistów Obywateli RP. Napis na tabliczce brzmi: „Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który ignorując wszelkie procedury, nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Spoczywajcie w pokoju. Naród polski”. W przeszłości Jarosław Kaczyński wielokrotnie reagował na ten gest złością, zabierając i wyrzucając wieniec, co z kolei prowadziło do szarpanin z aktywistami.