Krzysztof Skiba
Rozrywka wypiera politykę z jej charakterystycznych miejsc i okopów. Jak tak dalej pójdzie, to prezydentem zostanie Edyta Górniak, która jak sama twierdzi, utrzymuje codzienny kontakt z kosmitami. Jest to o tyle możliwe, że obecnie piastujący te funkcje osobnik przypomina raczej Jasia Fasolę niż męża stanu.
ROZRYWKA W NATARCIU
Mam ostatnio wrażenie, że rozrywka zamieniła się na miejsca z polityką. Rozrywka zrobiła się polityczna, a polityka mocno rozrywkowa. Chyba nawet zbyt rozrywkowa jak na standardy cyrku.
Weźmy choćby przykład ze składu polskiego Sejmu. Zasiadają tam ludzie o wiele bardziej śmieszni, niż mogły to przewidzieć wszystkie polskie komedie razem wzięte.
Paweł Kukiz, człowiek który przez lata grywał na wiejskich festynach pod pseudonimem Piersi. Biorąc pod uwagę jego dokonania polityczne, zespół Kukiza powinien nazywać się Ostatni.
Przyjemny i miły jak poranna jajecznica marszałek Szymon Hołownia, dał się poznać szerokiej publiczności jako prowadzący program rozrywkowy Mam Talent, w którym zapowiadał występy człowieka połykającego noże, kobiety, która zakłada nogi na głowę, czy popisy brzuchomówcy.
Aktywny na arenie politycznej Krzysztof Bosak to poseł, któremu prawdziwą popularność przyniósł program Taniec z gwiazdami. O rozpoznawalności Bosaka zadecydowała więc salsa, tango, czy rumba, a nie konserwatywne poglądy.
W programach publicystycznych gorące dyskusje wywołują antydowcipy smutnego satyryka Jana Pietrzaka, a nie przemowy premiera czy ministrów, którymi mało kto się podnieca.
Rozrywka wypiera, więc politykę z jej charakterystycznych miejsc i okopów. Jak tak dalej pójdzie, to prezydentem tego kraju zostanie Edyta Górniak, która jak sama twierdzi, utrzymuje codzienny kontakt z kosmitami. Jest to o tyle możliwe, że obecnie piastujący te funkcje osobnik przypomina raczej Jasia Fasolę niż męża stanu.
Krzysztof Skiba