Szukaj w serwisie

×
18 lipca 2016

Pokemony w obozie w Oświęcimiu

pokemon_go

Gra Pokemon Go stała się absolutnym hitem. Z gry korzystają już miliony osób, starszych i młodszych.

- Działanie gier, takich jak Pokemon Go, w Miejscu Pamięci Auschwitz narusza pamięć ofiar niemieckiego obozu – powiedział w czwartek rzecznik Muzeum Auschwitz Bartosz Bartyzel. Zaapelował, aby producenci uniemożliwili używania tego typu miejsc w zabawie.

- Jest to bez wątpienia rzecz niestosowna. Autentyczny teren byłego obozu upamiętnia wszystkie osoby, które tu cierpiały, były odczłowieczane i mordowane: Żydów, Polaków, Romów, sowieckich jeńców wojennych i innych. Prosimy producentów takich gier o wyłączanie terenu Miejsca Pamięci Auschwitz i innych podobnych miejsc, teraz i w przyszłości – powiedział Bartosz Bartyzel.

To nie pierwszy tego typu kontrowersyjny przypadek. Pokemony pojawiły się także w Muzeum Holokastu w Waszyngtonie, Narodowy Cmentarz w Arlington, przy pomniku upamiętniającym zamachy z 11 września 2001, czy warszawskich Powązkach.

Aplikacja Pokemon Go w ciągu zaledwie tygodnia czyli od swego debiutu 5 lipca stała się tak popularana, że na całym świecie tłumy zacietrzewionych graczy nie oglądając się na dobry smak i zdrowy rozsądek i wyciągają swoje smartfony, by łapać kolejne Duduo czy Zubaty w miejscach, które niekoniecznie do tego się nadają.

W grze Pokemon Go świat realny przenika się z wirtualnym a otaczająca nas rzeczywistość zmienia się w arenę polowania na pokemony. Jej uczestnicy poszukują stworków i przedmiotów znanych niegdyś z japońskich kreskówek. Te ukryte są w różnych miejscach. Mogą pojawić się wszędzie, na masce samochodu obok którego przechodzimy, czy na przystanku autobusowym. Używając kamery w telefonie i map, przeczesujemy okolicę w poszukiwaniu kolejnych stworzeń.

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o: