Szukaj w serwisie

×
5 marca 2022

Czy Putin zostanie uznany za zbrodniarza wojennego? Trybubał w Hadze rozpocznie śledztwo

Bernd Riegert

Bernd Riegert

Aż dwa międzynarodowe trybunały zajmują się już wojną w Ukrainie. Jedno postępowanie rusza w poniedziałek, 7 marca. Drugie może być wymierzone we Władimira Putina.

Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze zajmie się w poniedziałek wnioskiem rządu Ukrainy przeciwko Rosji, opartym na konwencji ONZ w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa. Kijów wnioskuje do Trybunału o zakwalifikowanie ataku Rosji na Ukrainę jako akt ludobójstwa i jednocześnie odrzucenie rosyjskich oskarżeń, jakoby ukraińskie oddziały dopuszczały się zbrodni przeciwko rosyjskiej mniejszości.

Dzień później głos będą mieli przedstawiciele Moskwy, którzy będą zdecydowanie odrzucać wniosek Kijowa. Rosjanie uważają, że Trybunał nie jest w ogóle odpowiedzialny za tę sprawę. Ich zdaniem – nie może być mowy o żadnym ludobójstwie w Ukrainie.

Problem z postępowaniami przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości (MTS) polega na tym, że zarówno skarżący, jak i oskarżany muszą zgodnie uznać jego kompetencję do działania.

Rosja, ale także USA, nigdy nie uznały Trybunału całościowo, tylko rozstrzygają to w pojedynczych przypadkach – tłumaczy ekspert ds. międzynarodowego prawa karnego prof. Kai Ambos. Dlatego nie należy się spodziewać, że wysłuchanie w przyszłym tygodniu doprowadzi do konkretnych i pożądanych przez Ukrainę rezultatów. Fakt, że międzynarodowy trybunał zajmuje się Rosją z pewnością przyciągnie jednak uwagę.

Szybkie postępowanie z powodu zbrodni

Drugie postępowanie rozpoczyna się przed innym trybunałem społeczności międzynarodowej. Śledczy Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) rozpoczęli już dochodzenie, które ma ustalić, czy rosyjski prezydent albo inne siły na Kremlu odpowiadają za zbrodnie wojenne, albo zbrodnie przeciwko ludzkości w Ukrainie.

MTK, inaczej niż MTS, ma za zadanie stwierdzać winę poszczególnych osób, a nie oceniać działania całych krajów.

– Jestem bardzo zadowolony z faktu, że możemy wiarygodnie uzasadnić, że zarzucane zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości w Ukrainie zostały popełnione – powiedział główny oskarżyciel Trybunału Karim Khan. Zalecił on swoim prokuratorom rozpoczęcie postępowań i zabezpieczanie dowodów. Khan powiedział w czwartek, 3 marca, że pierwsi śledczy są już na miejscu.

Kai Ambos z Uniwersytetu w Getyndze ocenia, że wszystko dzieje się bardzo szybko.

– To niezwykłe. Czegoś takiego jeszcze nie było, odkąd istnieje trybunał karny, że oskarżyciel reaguje tak szybko, bez zaangażowania Rady Bezpieczeństwa ONZ – mówi w rozmowie z DW.

Działania Karima Khana wzmacnia też to, że postępowanie zostało formalnie poparte przez 38 krajów pod przewodnictwem Wielkiej Brytanii. Dzięki temu będzie możliwe natychmiastowe i szerokie śledztwo. Szefowa brytyjskiej dyplomacji Liz Truss mówiła niedawno, że potrzebne jest dochodzenie w sprawie „barbarzyńskich działań Rosji, a winni muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności”. Obok Wielkiej Brytanii postępowanie wspierają niemal wszystkie kraje UE oraz Kanada, Nowa Zelandia i Kostaryka.

Rosja nie będzie współpracować

Zdaniem Kai Ambos'a to dobrze, gdy kraje solidaryzują się z MTK i i jego śledczymi.

– Może on prowadzić dochodzenie z urzędu, ale ma oczywiście większą legitymację, gdy dodatkowe kraje zwracają uwagę na sytuację w Ukrainie – mówi. - Problemem dla dalszego postępowania jest jednak to, że Rosja nie podpisała Statutu Rzymskiego – traktatu, na którym opiera się Trybunał. Rosja, tak jak choćby Chiny, jest wrogiem tego sądu, więc nie będzie współpracować – dodaje Ambos.

Oskarżony Putin?

Czy rosyjski prezydent zasiądzie kiedykolwiek na ławie oskarżonych, jeśli postępowanie będzie kontynuowane?

– Nie jest to całkowicie wykluczone, ale nie jest też prawdopodobne – mówi Ambos. Jego zdaniem przywódcy pokroju Putina umierają pozostając na stanowisku i nie są wydawani Trybunałowi. Istnieje jednak możliwość obalenia go przez opozycję i przekazania Hadze. Tak stało się w ostatnich latach z byłym przywódcą Sudanu Omarem al-Bashirem. – Nie można przewidzieć jak potoczy się historia świata. Trzeba pozostać optymistą – mówi DW.

 

REDAKCJA POLECA