Szukaj w serwisie

×
1 stycznia 2018

Dariusz Stokwiszewski: Nie wierzę panu prezydentowi, że sam wierzy w to, o czym mówi w orędziu

Dariusz Stokwiszewski

Dariusz Stokwiszewski

Panie prezydencie, czy wierzy pan w swoje słowa, że rok 2017 był czasem budowy państwa służącego obywatelom, czas reform, dzięki którym instytucje i organy państwa będą działać w sposób przejrzysty, pod zwiększoną kontrolą demokratyczną?

 

Pierwszy dzień 2018 r. zacząłem od analizy noworocznego orędzia prezydenta Andrzeja Dudy.

Tak już mam, że jak coś mi nie daje spokoju albo kłoci się z rzeczywistością, to nie mogę przejść obok obojętnie. Tym razem było podobnie. Przeczytałem i wysłuchałem przemówienia pana doktora A. Dudy i zacząłem się zastanawiać nad tym, czy z pełnym przekonaniem mówił o tym, o czym mówił (ja mam duże wątpliwości).

Z mowy jego ciała (jak zresztą zawsze dotąd – aktorstwo według mnie to najmocniejsza strona prezydenta) wynikało, że polityk ten wie, o czym mówi i chce, abyśmy my również w to uwierzyli. No to załóżmy, że mamy silną wolę wiary w Pierwszego Obywatela RP, ale przy tym chcemy zrozumieć jego przekaz do nas kierowany.

W nauce sama wiara nie wystarcza, a przecież prezydent jest naukowcem i wie, że za to wszystko, co się mówi (szczególnie do swego Narodu z Pałacu Namiestnikowskiego), należy brać przynajmniej moralną odpowiedzialność. Pan musi pamiętać przecież słowa przysięgi, jakie składa każda osoba, która otrzymuje swój pierwszy stopień naukowy. Oto jej fragment:

... Panie i Panowie!

Po złożeniu egzaminów prawem przewidzianych oraz po przedłożeniu rozpraw doktorskich i ich publicznych obronach przybyliście do nas, aby otrzymać uroczyste potwierdzenie nadania Każdemu z Was stopnia naukowego doktora. Zanim to się stanie, winniście złożyć przysięgę, iż zawsze i wszędzie będziecie postępować godnie, w niczym nie uwłaczając ani naszej Uczelni, ani imieniu Jej doktora.

Najpierw winniście przysiąc, iż zawsze będziecie darzyć życzliwą pamięcią Uniwersytet (w pana przypadku Jagielloński, w moim Łódzki), od którego otrzymaliście stopień doktora, a także – iż w miarę swych sił i możliwości – wspierać będziecie Jego słuszne sprawy wszędzie gdzie to możliwe (…), i jeszcze dalej:

Jeżeli złożycie taką przysięgę, potwierdzimy uroczyście nadanie każdemu z Was stopnia naukowego doktora i Każdy z Was otrzyma prawa i przywileje należne doktorowi.

Myślę, że w obu przypadkach zarówno pan, jak i ja mamy obowiązek się do tego stosować – rzetelność przede wszystkim panie prezydencie, i to w każdej sprawie … .

Skoro ten, być może nudny, wstęp mamy za sobą przejdźmy do orędzia, w którym to pan apeluje do nas tymi słowy:

Uczyńmy rok 2018 rokiem narodowej dumy i poczucia obywatelskiej wspólnoty. Razem zadecydujmy o tym, jaka ma być nowa konstytucja na nowe czasy .

Panie prezydencie. Dumy narodowej z czego? Czy z tego, że w ciągu dwóch lat Polska, z w pełni demokratycznego państwa prawa, szanowanego w Europie i na świecie stała się swego rodzaju „wrzodem” zachodniej cywilizacji, dla której uniwersalnymi wartościami są i zawsze były wszelkie wolności obywatelskie, trójpodział władzy, apolityczne służby, policja, wojsko, etc?

Na marginesie; mieliście w Krakowie wspaniały Teatr Stary, ale i tu się okazało, że tzw. dobre zmiany nie zawsze są budujące i wkrótce być może ten, dla mnie przynajmniej, wspaniały teatr umrze z zagłaskania i „troski” władzy (pozdrawiam przy tej okazji tych wszystkich wspaniałych ludzi, którzy tę niemal mityczną scenę tworzyli przez dziesiątki lat). Może gdyby pan został aktorem panie doktorze … . Nie, bredzę chyba … .

Panie prezydencie, czy wierzy pan też w te swoje słowa o tym, że:

rok 2017 był kolejnym rokiem ważnych zmian. To był czas budowy państwa służącego obywatelom, czas reform, dzięki którym instytucje i organy państwa będą działać w sposób przejrzysty, pod zwiększoną kontrolą demokratyczną.

Niestety ja tego nie kupuję i to nie dlatego, że nie jestem już beneficjentem 500 plus, ale dlatego, że choć niektóre z tych zmian okazały się słuszne, to w generaliach możemy mówić o klęsce tzw. dobrej zmiany.

Czy może i w to, że:

Nasze bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne opiera się dziś na mocnych podstawach? 

Czyżby? Pytam o to, jako osoba, która od lat zajmuje się sferą bezpieczeństwa państwa i międzynarodowego. Pytam również, jako wykładowca i promotor prac magisterskich, który wielokrotnie musiał dyplomatyczne odpowiadać studentom pytającym o sprawy bezpieczeństwa RP i tego wszystkiego, co chociażby w armii się od dwóch lat dzieje. Studentom, którzy są funkcjonariuszami czy to Policji, wojska czy służby więziennej. Panie prezydencie proszę przestać opowiadać te nieprawdziwe historie.

Od lat stanowiliśmy silny filar NATO i UE – odpowiednio od 1999 i 2014, a teraz gdzie jesteśmy? Proszę nam powiedzieć, jaką pan może mieć wiedzę o bezpieczeństwie Polski skoro minister obrony (chyba „najsłynniejsza” dziś osoba w NATO) odciął pana skutecznie od wszelkich informacji. Mówienie z pewnością o tym, co pewne nie jest, to nieodpowiedzialność.

A pan jest Głową Państwa. Jednak czy tak postępuje ktoś, kto w sposób właściwy chce służyć Narodowi? Według mnie nie! No, chyba że chodzi jedynie o spełnienie swoich ambicji politycznych. W końcu wygląd cezara, w trakcie tych swoich, pełnych sztucznej dramaturgii przemówień, pan ma. Jednak czy to wystarczy? Czy wystarczy tak samo ukończenie nawet bardzo dobrej uczelni, aby być dobrym? Mnie mówiono, że to nie dyplom czyni nas człowiekiem w pełnym tego słowa znaczeniu, tylko prawdziwa, dobrze wykorzystana wiedza i propaństwowa postawa. Poza dobrymi wykładowcami (a takich mają obie nasze Alma Mater), których bezwzględnie należy słuchać (ich słowa to SKARB), trzeba się jeszcze bardzo dobrze uczyć i przede wszystkim chcieć później tę swoją wiedzę wykorzystać PRO PUBLICO BONO.

 

PS.

Przykładem skuteczności władz niech będzie ilustracja chaosu po organizowanym pod auspicjami pana Jacka Kurskiego i TVP w Zakopanem, Sylwestra. Czy to ma być wzór skuteczności państwa. No nie wiem; wydaje się, że organa porządkowe są bardziej skuteczne w usuwaniu warszawskich (i nie tylko) kobiet broniących ulic oraz mostów w trakcie miesięcznic i/lub przemarszów nacjonalistów.

 

Z poważaniem i życzeniami refleksji w nowym 2018 roku !

Dariusz Stokwiszewski

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję