Szukaj w serwisie

×
2 lipca 2019

Ursula von der Leyen kandydatką na przewodniczącą Komisji Europejskiej

 Christoph Strack

Christoph Strack

Niespodzianka w Brukseli. Europejscy przywódcy nominowali niemiecką chadeczkę Ursulę von der Leyen jako kandydatkę na przewodniczącą Komisji Europejskiej.

Europejscy przywódcy nominowali niemiecką chadeczkę Ursulę von der Leyen jako kandydatkę na przewodniczącą Komisji Europejskiej
Ursula von der Leyen. Fot. consilium.europa.eu

Ursula von der Leyen urodziła się 60 lat temu na przedmieściach Brukseli. Teraz jej polityczna kariera może z powrotem prowadzić do stolicy Belgii i UE. Jej kandydatura na stanowisko przewodniczącej Komisji Europejskiej pojawiła się niespodziewanie w czasie brukselskich przetargów o obsadzenie czołowych unijnych stanowisk.

Teraz polityk CDU, którą na wielką scenę polityczną wprowadziła w 2005 roku kanclerz Angela Merkel i która swojego czasu uchodziła za kandydatkę na jej następczynię, już niebawem – jako pierwsza kobieta – może stanąć na czele Komisji Europejskiej. O tym zadecyduje za kilka dni Parlament Europejski.

Polityk z ogromnym doświadczeniem

Ursula von der Leyen z wykształcenia ekonomistka i lekarka ginekologii. Studiowała między innymi w London School od Economics. Urodziła się w 1958 roku w Brukseli, gdzie spędziła swoje pierwsze 13 lat. Mieszkała w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Ma siedmioro dzieci, a jej mężem jest wywodzący się z niemieckiej rodziny arystokratycznej profesor Heiko von der Leyen. Polityka towarzyszyła jej od dziecka. Jej ojciec Ernst Albrecht był szefem rządu Dolnej Saksonii w latach 1976-1990, pracował też na kierowniczym stanowisku w Europejskiej Wspólnocie Gospodarczej i Wspólnocie Europejskiej - instytucjach poprzedzających UE.

W przeciwieństwie do większości swoich kolegów w rządzie Ursula von der Leyen mówi płynnie po angielsku i francusku i porusza się pewnie na międzynarodowej scenie politycznej.

W gabinetach Angeli Merkel Ursula von der Leyen piastowała różne stanowiska i zawsze podchodziła do nowego zadania z wielką energią determinają.

Minister ds. różnych

Ursula von der Leyen – matka siedmiorga dzieci, w latach 2005 - 2009, gdy stała na czele ministerstwa ds. rodziny, wprowadziła w życie zasiłek dla rodziców, doprowadziła też do stworzenie dodatkowych miejsc opieki nad dziećmi.

W 2009 roku, w drugim gabinecie Merkel – von der Leyen, z wykształcenia lekarka, została minister zdrowia. Cztery lata później, w grudniu 2013 r., przeniosła się do ministerstwa obrony, którym nadal kieruje. Prawie żaden z jej 17 poprzedników na tym stanowisku nie sprawował tego urzędu tak długo, jak ona: przez sześć lat.

Do czasu zmiany na czele MON kariera ambitnej polityk przebiegała niemal bez zarzutu. Von der Leyen uchodzi za lojalną wobec Angeli Merkel, dla której jest niezawodnym wsparciem w rządzie i na kongresach CDU.

Sukcesy i niepowodzenia

Jako minister obrony von der Leyen zastała w Bundeswehrze: przestarzały i wadliwy sprzęt, źle zaplanowane projekty zbrojeniowe i poważny brak specjalistów.

Pod jej rządami Bundeswehra zniosła górny limit 185 tys. żołnierzy a polityka obronna stała się rozpoznawalnym elementem niemieckiej polityki zagranicznej, angażując się m.in. w międzynarodową walkę z organizacją terrorystyczną „Państwo Islamskie”.

- Sytuacja bezpieczeństwa zmieniła się tak bardzo, że wiele zadań powierzono Bundeswehrze. Od Syrii, Iraku, po Mali, przez całą misję na Morzu Śródziemnym, do pomocy dla uchodźców i ochronę wschodniej granicy. Jednocześnie zmieniłam kurs tego ociężałego tankowca, dokonując zmian materiałowych, personalnych i finansowych – mówiła von der Leyen w 2017r.

Jednak jej reputacja jako „kobiety czynu” znacznie podupadła w ostatnich latach, do czego przyczyniły się zarówno niepopularne decyzji personalnych, ale i skandale. Kilka ważych projektów obronnych mocno się przesunęło się w czasie, na jaw też wyszła działalność prawicowych ekstremistów w Bundeswehrze i upokarzające praktyki w szkoleniach żołnierzy.

Gdy w końcu stwierdziła, że Bundeswehra ma „problem”, straciła zaufanie wielu żołnierzy. Jej reputacji zaszkodziła także afera finansowa z żaglowcem „Gorch Fock” i skandal z drogimi doradcami, opłacanymi przez ministerstwo obrony. Sprawę bada obecnie komisja śledcza Bundestagu.

Plusy w Brukseli

Choć na wizerunku von der Leyen pojawiło się wiele rys, jej wieloletni obserwatorzy widzą korzyści jakie może na międzynarodowej scenie politycznej w Brukseli wnieść jej doświadczenie. To nie tylko znajomość miejsca i języków. Von der Leyen z powodzeniem pracowała nad strukturą wspólnej polityki obronnej UE. W 2016 r. starała się o szybkie powołanie misji NATO, która na Morzu Egejskim wsparłaby grecką i turecką straż przybrzeżną oraz europejską agencję graniczną Frontex w walce z przemytnikami ludzi.

Von der Leyen, która już w przeszłości była postrzegana jako następczyni Angeli Merkel, z pewnością podejmie każde zadanie. Kiedy w 2010 roku, po nagłej rezygnacji prezydenta RFN Christiana Wulffa, CDU musiała szybko wystawić następcę, jej kandydatura pojawiła się nagle w wyścigu. Teraz jej kariera może pójść w jeszcze zupełnie innym kierunku.

(df) / thefad.pl

 

REDAKCJA POLECA

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję