Szukaj w serwisie

×
13 lipca 2020

Marta Kowalewska: Upadniemy, upadniemy na pysk

Marta Kowalewska

Marta Kowalewska

Nie liczcie, że za pół roku wesprzemy was w protestach, gdy wasze pięćset złotych przestanie wystarczać na podstawowe zakupy - ostrzegaliśmy, ale powiedzieliście, że się nie znamy i mamy niemieckie dusze.

 

Tak, jak napisała wczoraj Pani Joanna Mrukiewicz - "to było po prostu szybkie przeliczenie ludzi mądrych i głupich". Czytających książki i fanów "Koła Fortuny", wielbicieli Szumowskiej i wielbicieli Vegi, rozgrywka między disco polo a Leszkiem Możdżerem, między kuchniami świata, a kiełbasą z cebulą.

Okazuje się, że nieco więcej jest tych, którzy preferują za prezydenta mieć prostego chłopaka o swojskiej, okrągłej buzi, co to opowie jakiś dowcip o chłopie za babę przebranym, a nie będzie się popisywał znajomością języków, takiego, co to można z nim obejrzeć kabaret, napić się Harnasia i do kościoła pójść na poranną mszę, a nie rozmawiać górnolotnie i filozofować bógwi o czym.

Nie możemy wymagać od ludzi, którzy skończyli zaledwie podstawówkę, aby myśleli dalekosiężnie, aby znali choćby podstawy ekonomii, dla nich 500 złotych więcej w portfelu to nutella dla dzieci i wczasy we Władysławowie - czyli wysoki standard względem tego, co było bez pięciuset. Oni mają prawo bać się zachodu, bo rzadko kiedy wyjeżdżają poza granice własnego powiatu, ich łatwo zastraszyć, bo wszystko, co nowe i nietutejsze, to dla nich zagrożenie.

Bardziej przerażają mnie ci, którzy mają względne wykształcenie, a mimo to oddali swój głos na człowieka, który dla kasy i stołka powie i zrobi wszystko, który daje się ujeżdżać na oklep nikczemnemu politycznemu biznesmenkowi w brudnych butach, który nie ma ani klasy, ani charyzmy, ani wiedzy, ani luzu. Absolutnie do furii doprowadzili mnie ci, którzy wybory zignorowali, bo są tacy antysystemowi, że ideologicznie nie głosują na PiS ani PO - to wasza indolencja była języczkiem u wyborczej wagi i sprawiła, że ów systemowy PiS ma kolejne kilka lat by ustawić prawo tak, aby na polityczną scenę nigdy już nie wpuścić nikogo spoza układu. Brawo dla was, chapeaux bas.

Polska niestety ma taką cechę, że jak idzie za dobrze, to musi sama włożyć sobie kij w szprychy. Demokracja jest niedoskonała, każdy głos liczy się równo, nie ma egzaminów sprawdzających wiedzę o gospodarce, prawie i Unii Europejskiej, które nie dopuściłyby ignorantów do urn. O 1.5% wygrało więc knajactwo, wszelkiego rodzaju fobie, frustracje, zachłanność, moralność Kalego i prostactwo.

Mam czyste sumienie - zrobiłam wszystko by przekonać jak najwięcej osób, włączyłam się czynnie w kampanię Trzaskowskiego jako zdecydowanie lepszego kandydata. Przegraliśmy ten wyścig o długość kufy.
Wstyd mi za Polskę, wstyd i żal, bo w przeciwieństwie do wyborców Dudy jestem w stanie pomyśleć bardziej perspektywicznie, niż od pierwszego do pierwszego.

Upadniemy, upadniemy na pysk. Ale to wy sobie tak wybraliście (wy, pisowcy, i wy "antysystemowcy") , i konsekwencje poniesiecie sami. Nie liczcie, że za pół roku wesprzemy was w protestach, gdy wasze pięćset złotych przestanie wystarczać na podstawowe zakupy - ostrzegaliśmy, ale powiedzieliście, że się nie znamy i mamy niemieckie dusze.

Marta Kowalewska



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję