Szukaj w serwisie

×
22 sierpnia 2017

Stefan Niesiołowski – PiS jak obrzydliwy nowotwór, niszczy wszystko

PiS niszczy wszystko

​Od mniej więcej dwóch lat widać coraz wyraźniej, że PiS niszczy wszystko czego dotknie, jak jakiś obrzydliwy nowotwór rozkłada niszczy pożera zatruwa i zohydza każda rzecz sprawę ideę, z która wejdzie w kontakt.

Janusz Szpotański pisał w jednym z wierszy wczasach w PRL-u o czerwonej pleśni, która wszystko zżarła. Nie wiem jakiego koloru jest pleśń pisowska najpewniej brunatnego, albo czarnego, ale zdążyła już zeżreć i zohydzić system edukacji, TK i szerzej sądownictwo, administrację państwową, wojsko i policję, media publiczne, pozycję Polski w świecie, a zwłaszcza w Unii, Kościół, konie i Puszczę Białowieską, system opieki zdrowotnej i szerzej system fundacji, wiele teatrów, szerzej kulturę w wielu obszarach itp.

Co najważniejsze zniszczony został budowany od 1989 roku system demokratyczny, wolności obywatelskie i prawa człowieka, demokracja który zastąpiona została odrażającą prymitywną dyktaturą ignorantów, niedouczonych fanatyków nawiązującą do najgorszych tradycji nacjonalizmu i prostaków z Napoleonem z Żoliborza w roli Naczelnika Państwa.

​W ostatnich dniach mogliśmy obserwować całkowite bankructwo pisowskiego państwa w obliczu nawałnicy i burzy na Pomorzu oraz w Borach Tucholskich szczególnie w okolicy Chojnic, Sławęcina, Bytowa, Człuchowa, Wejherowa, Łeby i Czerska. Przez dwa trzy dni mieszkańcy zniszczonych przez kataklizm miejscowości, ludzie pozbawieni domów, prądu, odcięci od świata nie otrzymali żadnej pomocy od pisowskiego rządu, podobno Broszka zastanawiała się (to bardzo ważny problem akurat na jej miarę) jaką broszkę przypiąć, a minister obrony miał ważniejsze sprawy związane z defiladą w rocznice święta wojska polskiego.

Wydał nawet jakiś dziwaczny apel do żołnierzy "nie ma co ryzykować", a początkowo jak donosiły media najwyraźniej nie kwapił się do wysłania żołnierzy na pomoc. Szkoda słów, aby w ogóle wymieniać tzw. obronę terytorialną, która także najwyraźniej skoncentrowała się na udziale w defiladzie.

Wydaje się, że ta wspaniała formacja szykuje się do innych zadań także wewnętrznych, ale nie związanych ze zjawiskami meteorologicznymi i przyrodniczymi raczej z ulicznymi? W końcu p. Macierewicz w eleganckim garniturze przyjechał podstawionym specjalnie na tę okazję samochodem przebył ostatnie 250 metrów od śmigłowca na miejsce, następnie jego limuzyna zakopała się w błocie (co Macierewiczowi zdarza się często, dobrze, że nikogo nie przejechał), mieszkańcy obejrzeli dzielnych żołnierzy i bohaterskiego ministra i mogli dalej zajmować się pomocą poszkodowanym.

​Realnej pomocy udzielali sąsiedzi, ochotnicze straże pożarne, samorządy gmin i miast tego rejonu, przedsiębiorcy prywatni, media społecznościowe; Kociewiacy, Borowiacy, Kaszubi wspólnie nie pytając o poglądy polityczne ofiar i pomagających. Zapamiętane zostało nazwisko niezmordowanego sołtysa Rytla Łukasza Ossowskiego wyciągającego drzewa z rzeki, organizującego pomoc, będącego z mieszkańcami.

Bohaterskich harcerzy, którzy organizowali ewakuację przerażonych dzieci uciekających z namiotów wśród łamanych drzew i spadających gałęzi. Uciekające z namiotów maluchu stały nad jeziorem i w młodniaku ochraniane i pocieszane przez starszych (20-to letnich) "dorosłych", którzy zdali swój być może najtrudniejszy egzamin.

Gdyby ta ewakuacja nie była tak wzorowo przeprowadzona ofiar mogłoby być znacznie więcej. A z drugiej strony z pewnością zapamiętane zostanie nazwisko "wojewody" Darusza Drelicha (nomen omen), który dopiero na trzeci dzień wysyła do MON pismo z prośbą o wparcie wojska, a wcześniej był uprzejmy powiedzieć, że wojsko nie jest potrzebne do "grabienia liści".

Ten sam wojewoda na swojej stronie internetowej był uprzejmy zamieścić fotomontaż, na którym Donald Tusk w stroju więziennym czerwonym takim jak terroryści z Guantanamo otoczony żołnierzami z bronią gotową do strzału z rękami skutymi kajdanami jest prowadzony na proces czemu towarzyszy podpis - sprawiedliwości stało się zadość. Taki człowiek jest przez PiS mianowany wojewodą.

To dokładnie to samo co mianowanie p. Szydło rozwrzeszczanej prowincjonalnej ignorantki i lizuski premierem RP, a jakiegoś agresywnego seksistę i lefebrystę zaproponować na sędziego TK (do p. Przyłębskiej pasuje), a raczej tzw. TK. PiS mianował już Morawieckiego Grabskim, Jurgiela Witosem, a Glińskiego Staszicem, ciekawe kto zostanie koniem Kaliguli?

​Mieliśmy do czynienia z kolejną żałosną kompromitacją. Rząd zawiódł, był nieobecny, a raczej obecny przede wszystkim na defiladzie, która była imponująca. Mieszkańcy pozostawieni zostali sami sobie i dopiero pod wpływem krytyki mediów i niektórych polityków przypomniał sobie do czego w ogóle potrzebne są rządy.

Stefan Niesiołowski



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję