Szukaj w serwisie

×
27 stycznia 2017

Staniszkis: Duda? U niego jest przesyt formy przy minimalnej treści

- Chciałabym, żeby mówiło się o Andrzeju Rzeplińskim - powiedziała socjolog prof. Jadwiga Staniszkis w popołudniowej rozmowie w RMF FM, pytana o to, kogo zaproponowałaby na kolejnego prezydenta RP - chciałabym, żeby kandydował. Sądzę, że on by nie robił tego, co robi prezydent Duda. To znaczy systematyczne łamanie konstytucji,

- Nie przewidziałam tego, co się dzieje z państwem, tego obsesyjnego i wąskiego rozumienia demokracji - powiedziała prof. Jadwiga Staniszkis w Popołudniowej rozmowie w RMF FM. Fot. RMF24

- Znałam prezydenta Lecha Kaczyńskiego i miałam nadzieje, że Duda pracując w Kancelarii Kaczyńskiego, po prostu będzie lepiej rozumiał, jakie są granice tej władzy, że po prostu będzie inny. (...) Jego siłą jest coś, na co nawet ja po prostu bym się nie zdobyła, taka umiejętność takiego deklamowania, rezonowania, retoryka, upajanie się po prostu własnym głosem, to wytrzymywanie przerw. I to się ludziom podoba, ale ja szukam raczej treści. U niego jest przesyt formy przy minimalnej treści.

Oceniając premier Szydło, prof. Staniszkis podkreśliła, że zmieniła zdanie na jej temat. - Zmieniłam ocenę jej działań. (...) Oceniam ją teraz znacznie lepiej i ze współczuciem przyglądałam się, kiedy ostatnio musiała w Sejmie wygłosić pewne bardzo krytyczne wobec opozycji słowa, żeby po prostu utrzymać stanowisko. Bo ona wie, że to była taka danina złożona Jarosławowi Kaczyńskiemu.

- To jest anarchia. To przekonanie, że nic nas nie ogranicza. - stwierdziła, oceniając najnowsze kłopoty szefa MON Antoniego Macierewicza: samochodowy rajd z Torunia do Warszawy z karambolem po drodze, i powracające problemy z Bartłomiejem Misiewiczem. - To jest ta demoralizacja, która płynie z tego typu władzy. - powiedziała.

Zapytana o rolę Jarosława Kaczyńskiego w polskiej polityce i PiS, zaznaczyła, że jego władza jest "mniejsza niż mu się przypisuje" - Tam jest taki mechanizm, otwarte współzawodnictwo, kto zajmie po nim miejsce. (...) A poza tym to jest pewien etos, że „wszystko można”. Schodzi to na poziom kierowców i skala rozkładu państwa w porównaniu z rozmowami u „Sowy i przyjaciół” jest znacznie głębsza” - stwierdziła socjolog.

 

(df) thefad.pl / Żródło: RMF24.pl



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o: