Szukaj w serwisie

×
10 grudnia 2017

Manuela Gretkowska. Słowo na nie/dzielę: Ograni nie przegrani

Manuela Gretkowska

Manuela Gretkowska

Jak bardzo nienawidzę cię takiej, moja jedyna, ukochana Polsko, która byłaś, jesteś i będziesz ze swojej głupoty dumna

 

Prawie 30 lat wolnej Polski politycy przesuwali nam na chlebku kiełbasę, wyborczą. Aż ktoś w końcu pozwolił ją zjeść, plasterek po plasterku 500+.

Za jakiś czas nie będzie ani kiełbasy, ani Wyborczej. Ograno nas w jarmarczne trzy kubki. Czy ktoś to zauważy, zwykłe oszustwo? Ludzie z trudem pojmują Trójcę Świętą, a co dopiero Trójwładzę. Narodowi usunięto mózg, wsadzono wacik, który przyjmie barwy narodowe i wmówi się, że to Polska właśnie.

Nie wyszliśmy na ulice bronić wolności sądów, łudząc się - wygramy za rok w wyborach samorządowych. PiS zamieni sejmiki wojewódzkie w sejm, z własną większością, nie do pokonania. Powiemy wtedy sobie: następny rok i wygramy w parlamencie. To po co zmienili sąd, który zatwierdza wybory?

Szydło przypięła się do władzy broszką. Nie odpięła jej, dodała w kieszonce chusteczkę na otarcie łez. Żałosny protest, żałosnej postaci. Reszta moralnych pokrak paradowała z autobusów do siedziby PiS-u głosować na Morawieckiego. W śród nich córka Andersa popierającą prezesa, w zastępstwie ojca bohatera. Jeszcze kuzyn Wojtyłły na potomku Kasztanki i byłby komplet figur narodowej szopki.

Zgodnie z wolą Kaczora, pisopaci przegłosowali nowego premiera podnosząc rękę, a mogliby obie poddając się dla przykładu.

Polska kraj synków i braci. Stary Giertych walczący w parlamencie UE z teorią ewolucji i jego synek Roman (pewnie po Dmowskim) reaktywujący bojówki ONR-u, zmuszający kobiety do rodzenia, nawet gdy zagraża to ich życiu. Bo Bóg tak chce, a my chcemy więcej Boga i martwych kobiet.

Morawiecki - tatuś/syn klepiący formułki rodem z III Rzeszy. Gombrowiczowski „Transatlantyk” synczyzny i ojczyzny, pełen zsarmaciałych ojców dumnych z tradycyjnie, durnowatych synów. Będziemy "rechrystianzować" Europę na wzór Polski, leżąc gospodarczo krzyżem u stóp Niemiec. Chyba tylko przy zakrapianym polską wódką stole wigilijnym tatuś z synkiem premierem mogli wybełkotać: „…a oni tam kolend nie śpiewają”, to my im „Odę do radości” przerobimy na „Przybieżeli do Brukseli pasterze: ojciec Rydzyk i Kaczyński..."

Jeszcze historia tego nie przerabiała, żeby polska głupota ratowała Europę, przed nią samą. Dzięki lekcjom religii i pełnym kościołom, w ciągu 2 lat zaczęliśmy chlać na potęgę , chrześcijaństwa, wysuwając się na europejską czołówkę rankingu alkoholizmu. W Unii to nasze dzieci najbardziej nienawidzą szkoły. Kraj małych męczenników. Z tym pójdziemy na sztandarach?

Jak bardzo nienawidzę cię takiej, moja jedyna, ukochana Polsko, która byłaś, jesteś i będziesz ze swojej głupoty dumna.

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję