Szukaj w serwisie

×
25 listopada 2018

Roman Giertych: Nowe taśmy z biblioteczki PiS

Roman Giertych

Roman Giertych

Dobrze, że tę taśmę puszcza TVP, bo inaczej moja Rada Adwokacka mogłaby uznać, że inspirowałem sobie kryptoreklamę.

 

No proszę. Prokuratura przez lata nie posiadała taśm z nagraniem prezesa Czarneckiego, a już się odnalazły (biedny Marek F. nowe zarzuty się szykują!).

Na taśmach tych Leszek Czarnecki wychwala moje zdolności adwokackie w kontekście sprawy, która prowadziłem dla spółki Prokom należącej kiedyś do Ryszarda Krauzego. Sprawa była wielokrotnie szczegółowo opisywana w mediach, stąd mogę o niej z dumą pisać nie łamiąc tajemnicy adwokackiej.

Pan Ryszard Krauze zwrócił się do mnie o prowadzenie sprawy, którą spółka Prokom przegrała z syndykiem Telewizji Familijnej o zapłatę za obiecane, a nie opłacone obligacje. (Nota bene prezes Czarnecki przesadził z pochwałami, gdyż nie prowadziłem sprawy 16 lat, tylko 6. Sprawę do momentu przegrania przed Sądem Apelacyjnym w Warszawie prowadziła inna kancelaria. Stąd też wywody o rzekomej kobiecie, której powiedziałem, że "umrze zanim odzyska pieniądze są bzdurą").

Jestem z tej sprawy bardzo dumny, gdyż problem prawny był arcyciekawy i dwukrotnie z syndykiem Telewizji Familijnej wygrałem w Sądzie Najwyższym. Pomysłem, który zaprezentowaliśmy Prokomowi było uznanie, że skoro obligacje nie zostały opłacone, a sąd w 10-letnim procesie uznał że winny zostać opłacone, to należy uznać, że Prokom obligacje nabył, a skoro nabył, to zgodnie z dawnym Kodeksem handlowym (na tych przepisach toczyła się upadłość Telewizji Familijnej) obligacje zamieniły się z chwilą upadłości w roszczenie pieniężne, które można potrącić z należnością za zapłatę. I tak też zrobiliśmy. Należność potrąciliśmy, a następnie wnieśliśmy powództwo przeciwegzekucyjne, w którym domagaliśmy się uznania iż roszczenie z wyroku o zapłatę zostało poprzez potrącenie spłacone. Sprawa trwała ze zmiennym szczęście 6 lat. W pierwszej instancji wygraliśmy, w drugiej przegraliśmy. Uzyskaliśmy uchylenie wyroku Sądu Apelacyjnego w SN i następnie znowu przegraliśmy w SA. Kolejny wyrok SN był jednak znowu dla nas korzystny i strony przed Sądem Apelacyjnym zawarły korzystną dla mego klienta ugodę.

Wszystkie te etapy relacjonowały media i jak widać Leszek Czarnecki chwaląc moje zdolności ( z lekką przesadą) reklamował mnie przed zarządem swego banku.

Dobrze, że tę taśmę puszcza TVP, bo inaczej moja Rada Adwokacka mogłaby uznać, że inspirowałem sobie kryptoreklamę. Myślę, że przyczyną wypuszczenia tych taśm jest decyzja Jacka Kurskiego, który dowiedział się, że chcę go przy pomocy sądu zmusić do prac społecznych w Warszawie (Radek Sikorski sugeruje, że grabienie trawników, a ja nie wiem dlaczego PiS mu się kojarzy z grabieniem). Prezentując taką reklamę moich zdolności adwokackich prezes TVP chce najzwyczajniej mnie udobruchać. Nic z tego Jacku. Jeżeli chcesz negocjować zakres prac społecznych to rozmawiaj z prezydentem Warszawy. Może prezydent Trzaskowski pozwoli Ci prace społeczne pełnić na Żoliborzu, albo przy Nowogrodzkiej. To z pewnością złagodziłoby surowość wyroku.

 

Roman Giertych

 

PS A na poważnie wszystko to ma przykryć wydarzenia najbliższego tygodnia wokół KNF.

 

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję