Szukaj w serwisie

×
19 listopada 2016

Rebelia posłanki PiS przeciwko Soborowi

W dzisiejszej Polsce mamy rebelię przeciwko Soborowi.

Sobór Watykański II przyniósł znaczącą zmianę w relacji Kościoła do świata współczesnego. Zmiana ta generalnie polegała na tym, że uznano rozwój i postęp za część planów Boga, a chrześcijan za odpowiedzialnych za wnoszenie ducha Boga do wszystkich rzeczywistości ziemskich.

Ostatnia skandaliczna wypowiedź posłanki PiS o konieczności - pod groźbą deportacji z Polski! - podpisywania przez niekatolików deklaracji poszanowania wartości polskich jest tylko jednym z symptomów tej rebelii.

Przeglądając dokumenty Soboru natrafiłem na ciekawe fragmenty, które jako żywo pasują do postaw niektórych polityków

Nostra aetate.

5. "(...) toteż Kościół odrzuca jako obcą duchowi Chrystusowemu wszelką dyskryminację czy prześladowanie stosowane ze względu na rasę czy kolor skóry, na pochodzenie społeczne czy religijne."

Gaudium et spes

29. "Rzecz jasna, nie wszyscy ludzie są równi pod względem różnych swoich możliwości fizycznych oraz różnorakości sił intelektualnych i moralnych. Należy jednak przezwyciężyć i usuwać wszelką formę dyskryminacji odnośnie do podstawowych praw osoby ludzkiej, czy to dyskryminacji społecznej, czy kulturalnej, czy też ze względu na płeć, rasę, kolor skóry, pozycję społeczną, język lub religię, ponieważ sprzeciwia się ona zamysłowi Bożemu. Naprawdę bowiem ubolewać należy nad tym, że podstawowe prawa osoby nie wszędzie są zagwarantowane."

73. "Potępia się natomiast wszelkie formy ustroju politycznego, panujące w niektórych krajach, które krępują swobodę obywatelską lub religijną, mnożą ofiary namiętności i przestępstw politycznych, a sprawowanie rządów przestawiają ze służby dobru wspólnemu na dogadzanie jakiemuś stronnictwu lub na korzyść władzy państwowej"

75 "(…) nieludzką jest rzeczą, gdy władza polityczna przybiera formy totalitarne lub dyktatorskie, które naruszają prawa jednostek lub zrzeszeń społecznych.

Niech obywatele pielęgnują wielkodusznie i wiernie miłość ojczyzny, jednak bez ciasnoty duchowej, tak by zawsze mieli również wzgląd na dobro całej rodziny ludzkiej, którą łączy w jedno różne więzy między plemionami, ludami i narodami.

Ci, którzy posiadają talent do działalności politycznej lub mogą się do niej nadać, a jest to sztuka trudna i zarazem wielce szlachetna, niech się do niej sposobią i oddają się jej nie myśląc o własnej wygodzie lub zyskownym stanowisku. Niech występują przeciw uciskowi ze strony jednostki lub samowładztwu i nietolerancji partii politycznej, działając roztropnie i nienagannie pod względem moralnym, a niech poświęcają się dobru wspólnemu w duchu szczerości i słuszności, owszem z miłością i odwagą polityczną."

Myślę, że od czasów sanacji nie mieliśmy takiej władzy, która by w tak ostentacyjny, jawny i bezczelny sposób "dogadzała jakiemuś stronnictwu".

Roman Giertych

 

Przypomnijmy. Posłanka PiS Beata Mateusiak-Pielucha przekonuje, że "powinniśmy wymagać od ateistów, prawosławnych czy muzułmanów oświadczeń, że znają i zobowiązują się w pełni respektować polską Konstytucję i wartości uznawane w Polsce za ważne. Niespełnianie tych wymogów powinno być jednoznacznym powodem do deportacji.

Beata Mateusiak-Pielucha swoją teorię przedstawiła w felietonie na łamach portalu "wPolityce", a natchnęło ją do niego obejrzenie filmu "Wołyń" Wojciecha Smarzowskiego.



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję