Szukaj w serwisie

×
28 września 2021

Andrzej Saramonowicz: Platformie spada, bo teraz działa „efekt braku Tuska”

Andrzej Saramonowicz

Andrzej Saramonowicz

Dopóki PO się nie nauczy, że polityka jest mozolną pracą codzienną - przede wszystkim na poziomie kreacji, a nie reakcji - będzie szorować po dnie. Dnem jest bycie najsilniejszym z najsłabszych.

 

Piszą mi media, że Platformie Obywatelskiej spada w sondażach, bo "efekt Tuska" przestał działać.
Całkowicie się z tym nie zgadzam. "Efekt Tuska" działa bardzo dobrze i będzie działał dobrze.
Platformie spada, bo teraz działa "efekt braku Tuska".


Niestety, największa partia opozycyjna od 2015 roku uaktywnia się wyłącznie w paroksyzmach, a nie stałej aktywności. To jakaś niepojęta zupełnie sinusoida aktywności i bierności, gdzie fazy bierności (nieobecności lub wymuszonej reaktywności na poczynania rządzących) są znacznie dłuższe. Tak było za Schetyny, tak było za Budki, niewolny od zanikania na zbyt długo okazał się także Trzaskowski.

Można było mieć nadzieję, że powrót Tuska będzie oznaczał większą kreatywność polityczną. Tak się jednak nie stało. i konsekwencja musiała być tylko jedna: spadek zainteresowania.

Dopóki PO się nie nauczy, że polityka jest mozolną pracą codzienną - przede wszystkim na poziomie kreacji, a nie reakcji - będzie szorować po dnie. Dnem jest bycie najsilniejszym z najsłabszych.
O innych formacjach opozycyjnych nie wspominam, bo nie ma po co.

Lewica Czarzastego - pod grubą warstwą mułu, PSL - muł, Partia Razem - nieruchawe ukwiały, którym marzy się bycie rekinami, Polska 2050 - piękny łabędź, który pływa po powierzchni, ale ewolucyjnie ciągle nie jest przygotowany do walki w ciemnych głębinach.

PiS wygrywa, bo jest partią czynu. Mądrego czy głupiego - bez znaczenia, albowiem wrażliwość polityczna Polaków przypomina narząd wzroku muchy: jest nastawiona nie na kształt, ale wyłącznie na ruch.

Polski suweren reaguje wyłącznie na ruch. Jak długo jeszcze przeróżni medialni pomagierzy polityków opozycji nie będą tego zauważać? Jak długo jeszcze będą wpędzać swoich klientów w ślepe uliczki, które zawsze kończą się sondażowym uwiądem?

W Polsce ceni się tylko czyn. Nie myśl. Czyn.

W lewo. W prawo. W górę. W dół. W tył. W przód. Wstawać. Siadać. Śpiewać. Pierdzieć. Modlić się. Złorzeczyć. Bez różnicy. Byle umacniało się w narodzie złudzenie, że jest w przedszkolu pani, która każe coś robić. Bo kazać coś, to znaczy dla Polaków-przedszkolaków: troszczyć się.

A opozycja niczego nie czyni. Opozycja tylko mówi, że będzie czynić. Tak robimy my, przedszkolaki, kiedy wywijamy klockiem, mówiąc, że lecimy rakietą do gwiazd. A pisowska pani przedszkolanka wyrywa nam klocki, by tłuc nas nimi po główkach. I od razu wszystkie gwiazdy się nam pokazują. Bez zbędnych słówek. Dlatego jest dla nas tak ważna.

Andrzej Saramonowicz



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o: