- Dzisiaj chcę Państwu powiedzieć bardzo otwarcie, dlaczego nie będę uczestniczył 10 maja w procedurze głosowania, przygotowanej przez ministra Sasina i PiS. Celowo unikam słowa "wybory", ponieważ ta sytuacja przygotowana przez rządzących na 10-tego maja nie ma z wyborami nic wspólnego. - powiedział Donald Tusk w oświadczeniu opublikowanym na Facebooku.
Jakie są powody dla których Donald Tusk uważa, że nie powinniśmy uczestniczyć 10 maja w tym korespondencyjnym głosowaniu?
Nie ufamy tym, którzy mając interes polityczny, zlekceważą bezpieczeństwo
- Pierwszy jest oczywisty - wymienia - to jest problem bezpieczeństwa. Nie ma dzisiaj niestety żadnego powodu abyśmy mogli zaufać, tak w 100 procentach rządzącym kiedy mówią, że coś jest bezpieczne, a coś jest niebezpieczne.
- Jeśli chodzi o konkretnie wybory, to chciałbym usłyszeć rekomendację, nie pana Sasina, że jego procedura jest bezpieczna ze względów zdrowotnych. Jest on chyba dzisiaj ostatnią osobą w Polsce, która kojarzy mi się z bezpieczeństwem - powiedział - Nie wystarczy mi zapewnienie ministra Szumowskiego, że wszystko jest w porządku. Przecież niedawno mówił, że noszenie maseczek jest bez sensu, po czym wprowadził obowiązkowe noszenie maseczek. Wchodzenie do lasu było niebezpieczne dla zdrowia i życia, by kilka dni później, przy większej ilości zarażonych, okazało się bezpieczne. - dodał.
- Mówię, to nie dlatego, żeby się wyzłośliwiać, tylko żeby przypomnieć nam wszystkim, dlaczego mamy te wątpliwości. Dlaczego nie ufamy dzisiaj tym, którzy mając interes polityczny, chyba zlekceważą jednak bezpieczeństwo tych wszystkich, którzy mieliby w tym głosować. Tym bardziej że niektóre z tych przepisów, choćby obowiązek podpisania osobistego odebrania tego pakietu wyborczego, wyraźnie wskazuje, że pewne ryzyko istnieje. - wskazał Tusk.
"Wybory 10 maja nie są wyborami w sensie ustrojowym"
- Jest też drugi powód, równie ważny, chociaż zupełnie inny. To jest powód konstytucyjny. Te wybory nie są wyborami w sensie ustrojowym, ponieważ nie będą ani wolne, ani równe (już o bezpieczeństwie mówiłem) - podkreślił.
- Zmiany wprowadzane w kodeksie wyborczym są niekonstytucyjne, bo są przeprowadzane tuż przed wyborami. Już nie mówię o tym co wyprawiają media publiczne, i że kampania wyborcza kandydatów była bardzo nierówna. - zaznaczył były premier - I to, co chyba najważniejsze, to to, że nikt nie zapewni nam, tajności wyborów. A ludzie chcą mieć pewność, że głosują nie po to, aby władza, aby rząd wiedział, jak dany obywatel głosuje. - ocenił.
"Jak nie wiesz jak masz się zachować, to zachowaj się przyzwoicie”
- Jest też trzeci powód. Nie jest polityczny. Kiedy kilka dni temu wspominałem prof. Bartoszewskiego (minęła 5 rocznica jego śmierci), to pomyślałem sobie, że tak często w Polsce słuchamy z zainteresowaniem i powtarzamy mądre zdania, i tak często powtarzamy to słynne zdanie prof. Bartoszewskiego, że "jak nie wiesz jak masz się zachować, to zachowaj się przyzwoicie.” I wydaje mi się, że to jest dokładnie taki moment, żebyśmy nie tylko powtarzali tego typu wskazania, ale żebyśmy się do nich tak na serio zastosowali. - powiedział Donald Tusk.
- Jestem absolutnie przekonany, że taka zwykła ludzka przyzwoitość, nie pozwala nam uczestniczyć, w tym procederze jaki przygotował nam minister Sasin i PiS, na zlecenie Jarosława Kaczyńskiego. Byłoby to chyba nie uczciwe, wobec nas samych, wobec Polski, wobec tych wszystkich, którzy walczyli tyle lat o uczciwe i wolne wybory. - zaznaczył.
"Doprowadzi do tego, co nazwiemy uczciwymi wyborami"
- Jestem przekonany, że jeśli wszyscy uczciwi, przyzwoici Polacy powiedzą: to nie są wybory, nie będziemy w tym uczestniczyć — to będzie jeden z powodów, dla których PiS w ostatniej chwili się wycofa — zaznaczył Tusk. - Jestem przekonany, że możliwe jest, przy takim elementarnym porozumieniu, dość szybkie przeprowadzenie uczciwych wyborów. - dodał. - Gwarancją, będzie to, że przygotuje je Państwowa Komisja Wyborcza, a zalecenia i opinie wygłoszą lekarze i eksperci, a nie rządcy politycy, którzy za wszelką cenę chcą uzyskać jakiś polityczny interes. - zaznaczył.
- Jeśli będziemy razem, jeśli będziemy jednoznaczni, to jestem prawie pewien, że PiS ustąpi i wspólnie z innymi siłami politycznymi uzgodni taki plan, który będzie bezpieczny i przyzwoity. Który doprowadzi do tego, co nazwiemy uczciwymi wyborami - powiedział na zakończenie Donald Tusk.
(thefad.pl)