Szukaj w serwisie

×
5 czerwca 2018

Dr Dariusz Stokwiszewski: Nie ma zgody na powrót do PRL panie ministrze Gowin!

Dr Dariusz Stokwiszewski

Dr Dariusz Stokwiszewski

Nie pozwólmy na wprowadzenie w Polsce dyktatury, szkodzącej państwu od dwóch już ponad lat, partii! Nie ma zgody Polaków na eksperymenty z nauką, która ma przecież być niezależna i służyć prawdzie.

 

Dziś rano naukowcy, doktoranci, studenci i pracownicy dwóch polskich uniwersytetów rozpoczęli protest przeciwko wprowadzeniu pseudo – reformy szkolnictwa wyższego, przygotowanej przez ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego Jarosława Gowina! I tak; o 9.30 na Uniwersytecie Warszawskim, rozpoczął się strajk okupacyjny przeciwko nowej, skandalicznej ustawie, która narusza niezależność uczelni, a przy tym komercjalizuje ich działalność. Z kolei na Uniwersytecie Białostockim protestowały związki zawodowe z tej uczelni. Jeśli całe środowisko naukowo – akademickie nie wesprze tych strajkujących, to będziemy mieć do czynienia z zawłaszczeniem przez partyjne już i tak państwo pisowskie kolejnej, bardzo ważnej sfery życia publicznego w Polsce. Na to absolutnie pozwolić nie można, bo zmienione w tak barbarzyński sposób, niezależne dotąd, uniwersytety staną się „kuźniami kadr” nowego, postkomunistycznego oraz zamordystycznego systemu władzy, całkowicie przypominającego, słusznie miniony PRL.

Jako naukowiec, pracownik dydaktyczny uczelni wyższych, a obecnie również publicysta patriotyczno – wolnościowego portalu Thefad, stanowczo protestuję przeciw działaniom tej władzy, która według mnie dąży do upolitycznienia uczelni wyższych, w tym głównie uniwersytetów państwowych. Zmiany w szkolnictwie wyższym zaproponowane przez pro pisowskiego ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego Jarosława Gowina człowieka, który to z dnia na dzień, z liberała stał się propagatorem działań uderzająco podobnych do tych, które proponowały kiedyś (jeszcze w latach 60. XX wieku) władze PRL, są dla nas nie do przyjęcia. Historia jak widać powraca, a Uniwersytet Warszawski po raz kolejny pokazał ogromną mądrość i niezłomność patriotycznie nastawionej części inteligencji polskiej, w tym głównie społeczności akademickiej!

Apeluję tym samym do całego środowiska akademickiego o to, aby nie zgodziło się na upolitycznienie żadnej z polskich uczelni, które są jedną z tych sfer życia, których pisowskie państwo partyjne jeszcze nie przejęło. Gdy do tego dojdzie, będziemy mieć podobne odczucia, jakie nasi przodkowie mogli mieć pod zaborami, a także w czasie niewoli sowieckiej, po zakończeniu drugiej wojny światowej. Ta władza zmierza wprost do przywrócenia systemu podobnego do dyktatury i nie ma znaczenia to, czy jej ideologia będzie nosić znamiona doktryny faszystowskiej, czy komunistycznej. Obie są po prostu szkaradnie złe i nie do zaakceptowania przez Polaków drugiej dekady XXI wieku!

Nie pozwólmy na wprowadzenie w Polsce dyktatury, szkodzącej państwu od dwóch już ponad lat, partii! Nie ma zgody Polaków na eksperymenty z nauką, która ma przecież być niezależna i służyć prawdzie. Wprowadzenie tego rodzaju „reform” będzie również służyć cenzurowaniu badań, ale też stronniczemu rozpatrywania grantów naukowych. Naukowcy mają zatem powody do wielkiego niepokoju, gdyż może się zdarzyć, że sklerykalizowane już niemal państwo polskie może do wszelakich komisji naukowych wprowadzić osoby związane z kościołem i stanem duchownym, które nie będą w stanie spojrzeć na badania naukowe rzeczowo i w sposób obiektywny, chociażby z powodu stawiania wyżej, prezentowanego przez nie światopoglądu katolickiego, który może rozmijać się z prawdą naukową, choćby tylko pozornie.

 

Dr Dariusz Stokwiszewski

 

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję