Szukaj w serwisie

×
1 sierpnia 2021

Kandydat na kanclerza Niemiec w Warszawie: Bez Polski UE nie ma przyszłości

Jacek Lepiarz

Jacek Lepiarz

Kandydat CDU/CSU na kanclerza RFN przyjechał w sobotę do Warszawy, aby upamiętnić ofiary Powstania Warszawskiego i podkreślić znaczenie Polski w niemieckiej polityce. Bez Polski nie da się kształtować przyszłości UE.

Laschet jest pierwszym kandydatem ubiegającym się w wyborach parlamentarnych 26 września o fotel kanclerski, który odwiedził podczas kampanii wyborczej Polskę. Jak podkreślił w wystąpieniu pod Pomnikiem Małego Powstańca na ul. Podwale, celem jego wizyty jest "upamiętnienie Powstania Warszawskiego i walki Polaków przeciwko nazistowskiemu barbarzyństwu".

− 1 sierpnia waleczni kobiety i mężczyźni powstali przeciwko nazistowskiemu barbarzyństwu i okupacji. Ten mały pomnik przypomina o tym, że wiele rodzin do dziś pielęgnuje tę pamięć − powiedział Laschet przed polową Mszą św. na Placu Krasińskich. Polityk CDU przyznał, że wielu Niemców nie zna cierpień, jakich doznała polska ludność cywilna przed Powstaniem Warszawskim, w jego trakcie, a szczególnie po upadku powstania.

Niemcy zbyt mało wiedzą o polskim cierpieniu

− Powstańcy walczyli przez 63 dni, licząc na wsparcie Armii Czerwonej z drugiego brzegu Wisły, co jednak nie nastąpiło. Przegrali w końcu ten bój, a potem rozpoczęło się wielkie barbarzyństwo przeciwko ludności cywilnej w Warszawie. Stare Miasto zostało zrównane z ziemią, a wiele dziesiątków ludzi straciło życie − mówił Laschet, obecnie premier landu Północna Nadrenia-Westfalia.

Jednocześnie uznał za ważne zadanie zachowanie wiedzy o Powstaniu w polsko-niemieckiej kulturze pamięci, a także przekazywanie tej wiedzy uczniom w niemieckich szkołach. − To dobrze, że Bundestag postanowił wznieść w Berlinie Pomnik polskich ofiar wojny i okupacji − dodał polityk CDU.

"Solidarność" wzorem dla młodego Lascheta

Wyjaśniając motywy przyjazdu do Polski podczas wchodzącej w decydującą fazę kampanii wyborczej Laschet powiedział, że gdy miał "18-19 lat", w jego pokoju wisiała flaga "Solidarności".

Byłem wówczas pod wielkim wrażeniem odważnych ludzi, którzy w Stoczni im. Lenina powstali przeciwko komunizmowi. Gdy samemu zaczyna się polityczną karierę, podziwia się ludzi, którzy mają odwagę sprzeciwić się dyktaturze i walczą o wolność. Dlatego uważnie śledziłem drogę, którą podążała Polska − tłumaczył. I dodał, że "Wolna Europa nie byłaby możliwa bez Polski i bez papieża Jana Pawła II".

− Jako kandydat na kanclerza nie mam w planach zbyt wielu podróży zagranicznych. Ale do Polski, naszego wschodniego sąsiada, z którą łączy nas tak trudna, straszna przeszłość, ale i wiele wspólnego, chciałem przyjechać i dlatego tutaj jestem − podkreślił. − Bez Polski nie da się kształtować przyszłości Unii Europejskiej - zaznaczył.

Z prezydentem o praworządności

Armin Laschet spotkał się z prezydentem RP Andrzejem Dudą. Podczas spotkania z dziennikarzami ujawnił, że przedmiotem rozmowy były także kwestie praworządności.

− Relacje z Polską są bliskie. Wstępując do UE Polska stała się jednak częścią europejskiej wspólnoty prawa. Dlatego rozmawialiśmy też o tym, jak można zapewnić wszędzie równe europejskie standardy prawne − wyjaśnił. Podkreślił też, że ważne jest, aby nadal poszukiwać wspólnej drogi.

Niemiecki polityk odwiedził też Komendę Główną Straży Pożarnej. Premier Północnej Nadrenii-Westfalii podziękował polskim strażakom za pomoc udzieloną ofiarom powodzi w jego landzie. Polski rząd wysłał w rejon katastrofy 164 osuszarki. W wyniku powodzi na zachodzie Niemiec zginęło ponad 170 osób.

W niedzielę przewidziane jest spotkanie Lascheta z premierem Mateuszem Morawieckim. Polityk CDU ma też zwiedzić Muzeum Powstania Warszawskiego. W programie jest też jego udział w uroczystości pod pomnikiem Polegli-Niepokonani upamiętniającym "Rzeź Woli".

W pierwszych dniach Powstania Warszawskiego niemieckie oddziały pod dowództwem, oficera SS Heinza Reinefahrta zamordowały na Woli od 40 do 60 tys. cywili.

 

REDAKCJA POLECA

 

Lubisz nasze artykuły? Podoba Ci się to co publikujemy? Polub nas na Facebooku >>

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o: