Jutro w kolejną miesięcznicę katastrofy smoleńskiej dojdzie do kontrmanifestacji opozycji. Prawdopodobnie ludzie zdecydują się złamać ustawę, która wprowadziła ochronę cyklicznych zgromadzeń.
Przyczyną tego bezprecedensowego i oczywistego łamania obowiązującej ustawy jest to, że nie funkcjonuje zgodny z Konstytucją Trybunał Konstytucyjny.
W normalnym państwie nikt nie kwestionuje obowiązujących ustaw, gdyż istnieje konsensus społeczny, że łamanie prawa jest złe. Niestety w wyniku jawnego złamania Konstytucji konsensus ten został zerwany.
Przypomnijmy: odwołanie prawidłowo wybranych sędziów przez Sejm, odmowa zaprzysiężenia prawidłowo wybranych sędziów, podtrzymanie tej odmowy pomimo wyroku TK, który stwierdzał obowiązek Prezydenta przyjęcia przysięgi od wybranych przez Sejm sędziów, odmowa publikacji wyroku stwierdzającego ten obowiązek, zaprzysiężenie sędziów-dublerów pomimo wyroku TK, powołanie prezesa TK wybranego niezgodnie z ustawą i przez osoby nieuprawnione, powołanie na wiceprezesa TK osoby nie będącej sędzią TK.
Te działania Sejmu, Marszałka Sejmu, premiera oraz prezydenta RP doprowadziły do tego, że dzisiaj siły polityczne reprezentujące ponad połowę obywateli (zarówno w sondażach jak i w głosach w ostatnich wyborach) nie uznają istniejącego Trybunału jako organu wybranego zgodnie z Konstytucją.
Podobnie zresztą zaczynają uważać sądy powszechne kwestionując prawidłowość funkcjonowania TK. Kwestionowanie Trybunału, który w Polsce bierze udział w procesie legislacyjnym, oznacza brak akceptacji dla całego prawa stanowionego przez parlament, a przynajmniej do tej jego części, która budzi kontrowersje.
Taka sytuacja powoduje, że zaczyna się dowolność w interpretacji co jest legalnie obowiązującym prawem, a co nie. Od takiej dowolności do anarchii jest tylko jeden krok.
Zamach na TK może spowodować sytuacje, w której po obydwu stronach jutrzejszych demonstracji będą stali ludzie przeświadczeni, że działają zgodnie z prawem. A od tego już tylko krok do zamieszek.
Za tę sytuację odpowiedzialny politycznie i moralnie jest Jarosław Kaczyński, a prawnie również prezydent, premier, Marszałek Sejmu i szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Na dodatek ustawa o zgromadzeniach to dopiero pierwsza ustawa kwestionowana pod względem konstytucyjnym przez opozycję. Może ich być więcej. Każdy miesiąc braku istnienia prawidłowego Trybunału będzie oznaczać postępująca anarchię prawną. Jedynym rozwiązaniem (chociaż dzisiaj brzmi to nierealistycznie) jest usunięcie z TK dublerów, przywrócenie sędziów prawidłowo wybranych oraz prawidłowy wybór prezesa TK. Inna droga to droga prowadząca do olbrzymiego wewnętrznego konfliktu w Polsce. Niestety końcem takiego konfliktu jest często eskalacja przemocy, przed czym Bóg niech nas chroni.
Roman Giertych