Jak informuje "Fakt" oraz tygodnik "ABC" były szef "Faktów" Kamil Durczok może w najbliższym czasie wrócić do telewizji. Spekuluje się, że otrzymał już intratne propozycje z dużych stacji informacyjnych, a jedynym, co powstrzymuje go przed natychmiastowym rozpoczęciem pracy, jest podpisany z TVN zapis o zakazie konkurencji.
- Jeśli moje sprawy, objęte dziś tajemnicą, wyjaśnią się, to tak, pewnie będę chciał wrócić - mówił Durczok w rozmowie z dziennikarzami tygodnika.
Swoje odejście z TVP zapowiedział już wcześniej również Tomasz Lis. W rozmowie z Robertem Winnickim i Krzysztofem Bosakiem gospodarz programu "Tomasz Lis na żywo" przyznał, że to jeden z ostatnich odcinków.
Przypomnijmy, że afera Kamila Durczoka wybuchła w lutym. Tygodnik "Wprost" donosił o molestowaniu seksualnym znanej dziennikarki przez jej przełożonego. I chociaż nie padło nazwisko Durczoka, to pojawiły się plotki, że chodzi właśnie o niego.
Kamil Durczok złożył trzy pozwy przeciw "Wprost". Walczy o dobre imię i wielomilionowe odszkodowania.