Szukaj w serwisie

×
18 grudnia 2019

Kamil Durczok: Pojęcie „wolnych sądów” ma dla mnie ogromne znaczenie

Kamil Durczok

Kamil Durczok

Pojęcie Wolnych Sądów jest dla mnie ważne i ma ogromne znaczenie, choć wielu ludzi uważa je za nieistotne. Pewnie nigdy nie stanęli oni w obliczu takiej sytuacji, w jakiej ja się znalazłem. I oby nie stanęli.

Drodzy,

przede mną jeden z przełomowych momentów w moim życiu. W środę Sąd Okręgowy w Katowicach zdecyduje, czy pozostanę na wolności, czy też będę musiał bronić swojego dobrego imienia zza murów aresztu.

Dotąd milczałem. Nie komentowałem ani decyzji Sądu I instancji, ani informacji wyciekających z Prokuratury. Powstrzymywałem się od komentarzy, choć wielu uznawało to za słabość i brak argumentów na swoją obronę. Zdziwienie było pewnie tym większe, że przez lata aktywności dziennikarskiej przyzwyczaiłem Was do szybkiej i zdecydowanej reakcji na to, co dzieje się wokół.

Chciałbym napisać, co o tym wszystkim myślę i jaka jest prawda. Chciałbym, ale nie mogę. To, co wiem, z czym mogłem się zapoznać po zatrzymaniu przez CBŚP i przesłuchaniach w Prokuraturze, objęte jest tajemnicą śledztwa. Gospodarzem postępowania jest prokuratura i tylko ona może decydować, które spośród wszystkich dokumentów są przedstawiane opinii publicznej. Szanuję to i nie zrobię niczego, co mogłoby tę zasadę złamać.

Fot. FB Kamil Durczok

Zapewniam jednak, że sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana niż jej medialny przekaz. Przede wszystkim pokazuje, jak bardzo zawieść może bank, instytucja, w której pokłada się zaufanie, jak zawodzą procedury oraz ludzie, którzy w nim pracują. Wierzę, że na całą prawdę przyjdzie w końcu czas. Podobnie jak na pociągnięcie do odpowiedzialności banku i pracujących w nim ludzi, którzy powinny wiedzieć, do czego doprowadziła ich chciwość, zachłanność i nieetyczne działania.

Prokuratura, wnioskując o areszt, przekonywała Sąd, iż będę mataczył. Wyjaśniam więc, że wiedziałem o sprawie od 4 miesięcy, bo wtedy napisały o niej po raz pierwszy media. Gdybym zamierzał mataczyć, uciekać, czy w jakikolwiek sposób utrudniać postępowanie, uczyniłbym to w ciągu tych 4 miesięcy. Prokuratura w pełni zdaje sobie sprawę, że nie zrobiłem niczego, co mogłoby zostać uznane za próbę mataczenia. Spokojnie czekałem na szansę złożenia wyjaśnień. Szkoda, że musiało je poprzedzić zatrzymanie na ulicy i doprowadzenie w kajdankach. Zaręczam, że stawiłbym się sam, bez zwłoki i na każde wezwanie.

Dziś słyszę, że złożone przeze mnie, bez wahania, szczere i obszerne wyjaśnienia, a także odpowiedzi na wszystkie pytania Prokuratora, to tylko przyjęta „linia obrony”. Czy to znaczy, że przytaczanie faktów i mówienie prawdy to coś nagannego? Tak, moją linią obrony jest mówienie prawdy. I będę w tym konsekwentny.

Sąd, rozpatrując wniosek o tymczasowe aresztowanie, był w stanie spojrzeć na sprawę w sposób wnikliwy i rzetelny. I to nie dlatego, że stanął przed nim Kamil Durczok, tylko dlatego, że był wolny od nacisków i niezależny.

Dlatego pojęcie „wolnych sądów” jest dla mnie tak ważne i ma tak ogromne znaczenie, choć wielu ludzi uważa je za nieistotne. Pewnie nigdy nie stanęli oni w obliczu takiej sytuacji, w jakiej ja się znalazłem. I oby nie stanęli. Gdyby jednak było inaczej, życzę im, by Sąd był w ich przypadku tak dociekliwy i sumienny, jak w moim.

Po tym, jak Sąd I instancji nie zastosował wobec mnie aresztu, Prokuratura określiła to jako przyznanie mi „immunitetu celebryty”. Nie brak było głosów, że ów „immunitet celebryty”, to próba podważenia decyzji niezawisłego Sądu, który nie spełnił oczekiwań Prokuratury i nie wsadził mnie za kraty. Czy to uprawniona opinia? Wam pozostawiam odpowiedź na to pytanie.

Na razie mogę i chcę zrobić jedno: podziękować. Wszystkim moim przyjaciołom. Tym prawdziwym, będącym ze mną od lat. Dziękuję Wam za wsparcie. Nigdy dotąd nie sądziłem, że słowa „jestem z Tobą”, czy „nie poddawaj się”, mogą mieć aż takie znaczenie.

Dziękuję znajomym i nieznajomym, którzy nie stracili wiary we mnie. Dajecie mi mnóstwo siły.

Tych, którzy już mnie osądzili, proszę: nie ferujcie wyroków nie znając szczegółów. Jestem zwykłym obywatelem, takim, jak Wy. Zapewniam, że biorę odpowiedzialność za błędy, które w życiu popełniłem.

Na koniec dziękuję tym, którzy byli i są obok mnie w tych trudnych momentach, czyli moim obrońcom z Kancelarii Adwokackiej Michał Ciupa i Partnerzy. Michałowi właśnie, Karolowi Rużyło i ich zespołowi. Panowie Mecenasi, wasza wiedza, przygotowanie i wsparcie, są w tych dniach nieocenione.

Kamil Durczok



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję