Szukaj w serwisie

×
20 czerwca 2016

Janusz Gajos: Zobaczyłem w wyobraźni Kaczyńskiego, który realizuje swoje marzenie i zacząłem się bać

Janusz Gajos. Fot. mat. Film Polski

Janusz Gajos. Fot. mat. Film Polski

Janusz Gajos, wybitny polski aktor, w rozmowie z portalem koduj24.pl wyznał, że nie podoba mu się obecnej sytuacji polityczne w Polsce, chodzi na marsze KOD-u, boi się Jarosława Kaczyńskiego

- Boję się, bo znowu ktoś chce mi wmówić, że jestem durniem, który nie rozumie, że wszystko, co się ostatnio dzieje, dzieje się dla mojego dobra. Nie mogę zgodzić się na tak nieudolnie i prymitywnie robiony teatr. Przecież jego twórcy muszą sobie zdawać sprawę, że są ludzie, którzy się na tym znają. Umieją ocenić każdą kukiełkę w tym teatrzyku. W dzieciństwie bawiłem się ołowianymi żołnierzykami. Dziś nie mogę się oprzeć wrażeniu, że spora grupa dorosłych ludzi zabawia się właśnie ołowianymi żołnierzykami w przekonaniu, że robi coś poważnego.

- Mam nadzieję, że nie dojdzie do niczego nieodwracalnego. Nie mogę uwierzyć, żeby wszyscy rozsądni ludzie, których są całe tłumy – vide – marsze KOD-u, nie byli w stanie zapobiec najgorszemu. Przecież większość z nas nie wierzy w brednie typu – „Polska w ruinie”, nie chce spokojnie słuchać wyzwisk i obelg tylko, dlatego, że ma inne zdanie na temat tej „dobrej zmiany”. Ludzie chcą po prostu spokojnie żyć i pracować. Jestem przekonany, że jest nas większość i „że damy radę”. Nie wszyscy zapomnieli, że w 2004 roku odbyło się referendum i co ono dla nas znaczyło. Znaczyło zgodę na wejście w krąg kultury zachodnioeuropejskiej, kultury Morza Śródziemnego. Znaczyło możliwość swobodnego poruszania się po Europie, po drogach, których zazdrościliśmy i uczyliśmy się po nich jeździć. Znaczyło to, że powoli przestawaliśmy być ubogimi krewnymi zza miedzy, których poznawano, po jakości butów, zegarków marki Ruhla czy gatunku śmierdzących papierosów. Zaczęliśmy czerpać z dóbr dostępnych do niedawna tylko dla nielicznych. Narzekacze zapomnieli, że te możliwości nakładały na nas również obowiązki, bo demokracja to nie tylko prymitywnie pojęta wolność, ale przede wszystkim świadomość obowiązków.

Janusz Gajos wyznał, że po raz pierwszy na marsz KOD-u poszedł 4 czerwca tego roku. „W rocznicę wydarzenia, od którego wszystko, o czym powiedziałem wcześniej, się zaczęło.”

- Urodziłem się w czasie II wojny i jako dziecko myślałem, że inny świat niż ten, który zastałem, nie istnieje. Po przejściu frontu dalej na zachód, tato pewnego dnia przyniósł bochenek białego, pszennego chleba. Bardzo mi smakował. Zrozumiałem, że coś się zmieniło, że jest też jakiś inny świat. I zmieniał mi się ten świat. Przyglądałem mu się, nie biorąc w tych zmianach udziału. Wydawało mi się, że tak musi być. Że nic nie zależy ode mnie. Gdyby mi ktoś w latach 60-tych a nawet 70-tych powiedział, że dominacja ZSSR i nasza wymuszona zależność od niego, kiedyś się skończy, włożyłbym to między bajki. A jednak stało się to prawdą, dzięki ludziom. Dzięki wielu ludziom, którzy uwierzyli, że niemożliwe może się stać możliwym. Marsz 4-go czerwca był świętowaniem narodzin demokracji w naszym kraju. Cieszę się, że tam byłem.

Aktor przyznał również, że obawia się Jarosława Kaczyńskiego

– W latach 90 Teresa Torańska przeprowadziła wywiady z ludźmi z dawnej opozycji. Obejrzałem ten z Jarosławem Kaczyńskim. Na pytanie, kim chciałbyś być? – Jarosław Kaczyński odpowiedział, że chciałby być emerytowanym zbawcą narodu. Trafiłem na ten wywiad rok temu. Zacząłem się nad nim zastanawiać, odkładając wszystkie irytacje na bok. Chciałem zrozumieć, co miało znaczyć stwierdzenie „emerytowanym” i dlaczego takim właśnie zbawcą chciałby być? Dlaczego 45-letni, dojrzały mężczyzna poważnie mówił o takim akurat marzeniu. Czyżby chciał być zbawcą bez względu na wszystko i za wszelką cenę? Nagle zobaczyłem w wyobraźni 60-letniego chłopca, który realizuje to swoje marzenie. Ratuje z opresji jakąś wyimaginowaną księżniczkę i zaraz potem w papierowej koronie z drewnianym mieczem u boku oddala się w jakiś czarodziejski tylko jemu znany świat. Od tego czasu zacząłem się naprawdę bać.

 

Źródło: koduj24.pl



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję