W niedzielę w Gdańsku o godz. 14 na pl. Solidarności o godz. 14 rozpoczęła się kolejna manifestacja KOD pod hasłem "Cała Polska murem za Wałęsą". Wiec był gestem solidarności z byłym prezydentem po tym, jak Instytut Pamięci Narodowej opublikował teczkę tzw. TW "Bolka". Podczas wiecu poparcia dla Lecha Wałęsy pojawiło się około 2o tys. osób.
Od odspiewania hymnu rozpoczął się wiec w Gdańsku na Pl.Solidarności @KODpomorskie @OnetWiadomosci pic.twitter.com/k7oOOGrANq
— Kasia Kołodziejska (@ka_kolodziejska) 28 lutego 2016
Na manifestacji nie pojawił się Lech Wałęsa. - Nie wezmę udziału w manifestacji. Jestem z nimi duchem. W manifestacje włączę się może później. To nie jest jeszcze czas Wałęsy. Natomiast będę z nimi. To, co się dzieje w Polsce wymaga, by bronić wolności - powiedział dziennikarzom w niedzielę rano Lech Wałęsa. Były prezydent skomentował też sobotnią manifestacji KOD w Warszawie. - Cieszę się, że ludzie pamiętają o mnie, że jednak trochę mi wierzą, a nie wierzą w Kiszczaka i w bezpiekę; to mnie cieszy - dodał.
Od odspiewania hymnu rozpoczął się wiec w Gdańsku na Pl.Solidarności @KODpomorskie @OnetWiadomosci pic.twitter.com/k7oOOGrANq
— Kasia Kołodziejska (@ka_kolodziejska) 28 lutego 2016
- Witajcie komuniści, złodzieje, donosiciele targowiczanie, najgorszy sorcie. Widzę, że podobają wam się imiona, którymi tak szczodrze obdarza nas najlepszy z Polaków, Jarosław Kaczyński! - powiedział ze sceny do zgromadzonych Jerzy Kiszkis, aktor, opozycjonista Solidarności.
Na wiecu niespodziewanie pojawiła się żona Lecha Wałęsy, Danuta Wałęsa.
- Witam państwa i powiem szczerze, że nie sądziłam, że kiedykolwiek jeszcze będę musiała wystąpić przed takim tłumem. Lech Wałęsa również jest bardzo wdzięczny. Po powrocie ze Stanów jest zmęczony po podróży. Ale obiecał, że jak zbierze się jeszcze większa grupa, to on przyjdzie - powiedziała Danuta Wałęsa. - Chciałabym zamanifestować sprzeciw wobec rządu i tego małego człowieczka, który za nimi stoi. Gdyby mój mąż nie rozmawiał z komunistami, dzisiaj moglibyśmy tu nie stać. Ale zapewniam, że nikogo nie skrzywdził i nie brał żadnych pieniędzy.
Danuta Wałęsa odniosła się też do obecnej sytuacji w kraju, która jej zdaniem przypomina czasy komuny - Czuję się teraz zniewolona. Ja się boję każdego dnia. Moim marzeniem jest, żeby Polska odzyskała wolność i demokrację.(...) Niestety tym razem nie możemy liczyć na kościół - mówiła żona Wałęsy.
Kościół jak Judasz.
— Mirek Szczerba (@MirekVoice07) 28 lutego 2016
Wzial srebrniki od Prawicy i "sprzedał"Lecha Wałesę którego szanował Papiez JP 2. pic.twitter.com/mmeTDc2MYk
- We the people! Przyszliśmy tutaj z potrzeby naszych serca dla Ciebie Lechu. To tu w Gdańsku wszystko się zaczęło w mieście wolności, Solidarności, w mieście Lecha Wałęsy. Przyszliśmy, żeby powiedzieć jesteśmy z Tobą!- mówił Radomir Szumełda w czasie swojego wystąpienia. - Lechu, chcemy Ci powiedzieć dziękujemy, za wolną Polskę za bezkrwawą transformację, za Polskę, w której nie ma sowieckich czołgów. Tego symbolu nie zabiją żadne teczki, ani żadne zamówienia polityczne- dodał Szumełda.
- To my wywalczyliśmy wolność, którą nam jakiś kurdupel dziś chce zabrać. Lech Wałęsa był przywódcą i tego nikt nie zmieni. Poznałam go w 80. roku. Pamiętam, jaki był. Wtedy żartowaliśmy, ale w pozytywny sposób. Przyjechała ekipa rządząca i chciała nas wykiwać. Nie daliśmy się. Główne decyzje utrzymywał Lechu. Tu jest dużo znajomych twarzy. Pamiętacie, kiedy prosili nas tylko o parafkę? Lechu mówił: parafować możemy, kiedy indziej, teraz mamy zrobić to, to i to - powiedziała Henryka Krzywonos.
- W telewizji pokazany mi trzy podpisy Lecha Wałęsy, żaden nie był jego. Ja, Henryka Krzywonos, jako sygnatariuszka porozumień sierpniowych, ogłaszam wszem i wobec: nie dajmy się zwariować. Lech nie był "Bolkiem". W roku 80. tyle ludzi, ile jest dziś, stało codziennie od rana do wieczora. Wtedy, kiedy Lecha postawili pod bramą, on powiedział: "Dziś niesiecie mnie na rękach, jutro będziecie opluwać". Te słowa były prorocze. Dziś musimy pokazać, że stoimy obok siebie i działamy razem. Wyraźmy poparcie dla Lecha Wałęsy.. - dodała Krzywonos.
Powoli kończy się wiec "Cała Polska murem za Wałęsą" przed Stocznią Gdańską @KODpomorskie @OnetWiadomosci @onetpl pic.twitter.com/QEqh93c84Z
— Kasia Kołodziejska (@ka_kolodziejska) 28 lutego 2016