Szukaj w serwisie

×
8 czerwca 2022

Roman Giertych: Buta i arogancja tych bufonów nie ma granic. List do naczelniczki Poczty Polskiej w Pacanowie

Roman Giertych

Roman Giertych

Buta i arogancja tych bufonów nie ma granic. Za rok im Pacanów i inne miasteczka odpłacą pięknym za nadobne.

 

List do naczelniczki Poczty Polskiej w Pacanowie

Szanowna Pani Naczelnik!

Co wy tam na Miłość Boską wyrabiacie w tym Pacanowie? Jak traktujecie posłów na Sejm i ministrów? Czy Pani nie wie, że przez pani arogancję poseł i minister Cieślak może mieć zły humor? A jak on będzie miał zły humor, to odejdzie z tej partii Bielana, której nazwy nie pamiętam, a do której przeszedł z partii, której też nie pamiętam, ale był u Gowina i go zdradził, przez co nasz ukochany prezes ma większość w Sejmie. A jak odejdzie z tej partii Bielana to może nasz rząd upaść i kto będzie Polską rządził? No kto? I co się stanie z tymi wszystkimi ministrami? Przecież oni nie chcą pójść siedzieć!!!!

Dlatego przygotowałem dla Pani instruktaż jak należy naszego posło-ministra traktować, gdy w swej łaskawości wkroczy do Urzędu Pocztowego.

  1. Gdy poweźmie Pani wiadomość, że minister i poseł zmierza w kierunku budynku Poczty należy szybko przemyć twarz, przyjąć postawę pokorną i lichą i w rzędzie wszystkie urzędniczki ustawić, aby minister mógł wkroczyć do budynku w szpalerze wdzięcznych obywatelek.
  2. Nie zaszkodzi jakiś dywan mieć na podorędziu, aby minister nie musiał stąpać po twardej posadzce, lecz mógł utrudzone pracą dla Polski stopy postawić na miękkiej wyściółce (najlepiej perskiego) dywanu.
  3. Przed samym wejściem dostojnika rozpylamy perfumy, aby jego nozdrza zaznały trochę radości, gdy wkracza do budynku Urzędu Pocztowego.
  4. Gdy już widzimy naszego gościa przestępującego próg Urzędu wszystkie urzędniczki zaczynają bić brawo. Można też zaśpiewać piosenkę. Ale radosną i wartką. Z elementami patriotyzmu.
  5. Po wejściu ministro-posła pani jako naczelnik urzędu podchodzi wśród szpaleru klaszczących urzędniczek i na poduszce trzyma listy skierowane do niego.
  6. Podczas podawania listu utrzymujemy postawę pokorną i cichą i absolutnie nie nawiązujemy kontaktu wzrokowego. Można przyklęknąć.
  7. Gdy minister pocztę odbierze, to wyznaczona urzędniczka podchodzi do niego ze wzorem potwierdzenia odbioru leżącym na cedrowej podstawce, a obok inna trzyma pióro do złożenia podpisu. Pozostałe urzędniczki nie przestają klaskać.
  8. Po odbiorze listu zaprasza Pani ministra na odsłonięcie tablicy upamiętniającej wizytę przedstawiciela rządu RP na poczcie w Pacanowie.
  9. Podczas uroczystego odsłonięcia tablicy wyznaczona urzędniczka czyta fraszkę na cześć dostojnego gościa. Oto propozycja fraszki:

W Pacanowie ludzie chwalą
Wszystko co nam PiS już dał.
Jeszcze wiele ryżu mają
I do pieców węgla miał.
Nazbierają chrustu w lesie
Potem miskę przygotują
Każdy ryżu garść przyniesie
I to sobie ugotują
Jak już zjedzą dary Boże
To za PiS wypiją zdrowie
Spoczywając już w pokorze
Chwaląc rządu tarczy mrowie
Gdy ktoś wspomni o inflacji
Każdy tylko warczy nań
Że dla takiej demokracji
Nie potrzeba pańskich dań
Lecz gdy przyjdzie głosu czas
To Pacanów słynny w świecie
Powie wam jak w brydżu: pas
Tępiąc was kaczora śmiecie.

Tę ostatnią część fraszki proszę oczywiście pominąć, bo napisałem ją, aby przedstawić jak parszywa opozycja atakuje biedny rząd, ale nie wszyscy mogliby to zrozumieć.

  1. Następnie ogłosi Pani, że w każdą miesięcznicę pobytu ministra na Poczcie w Pacanowie zrobiony zostanie capstrzyk ku czci rządu i partii rządzącej. A ministro-poseł wyjdzie z Poczty odprowadzany burzliwymi oklaskami. Niektóre z młodszych urzędniczek mogą się przy tym rozpłakać z emocji.

Taki 10-punktowy program wizyty powinien być obligatoryjnym standardem w odniesieniu do wszystkich posłów i ministrów. Proszę się trzymać tego programu, a będzie Pani mieć szansę na awans, a nie na dyscyplinarne zwolnienie.

Roman Giertych
PS.

Buta i arogancja tych bufonów nie ma granic. Za rok im Pacanów i inne miasteczka odpłacą pięknym za nadobne.



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o: