Szukaj w serwisie

×
7 lutego 2018

Dariusz Stokwiszewski: Apel do dworu: nie manipulujcie „cezarem”, oddajcie mu komórkę, telewizor i dostęp do Internetu

Dariusz Stokwiszewski

Dariusz Stokwiszewski

Dlaczego mili moi (to, aby podkreślić ducha miłości bliźniego) nie dopuszczacie do uszu naczelnika państwa prawdziwych informacji, które mogłyby wpłynąć na zmianę polskiej polityki zagranicznej, a szerzej bezpieczeństwa narodowego na taką, która przestanie szkodzić RP?!

 

W polskim prawodawstwie jest zapis mówiący, że „nieznajomość prawa nie chroni przed odpowiedzialnością za jego łamanie”. Generalnie mógłbym się z nim zgodzić, choć mam pewne wątpliwości co do tego, czy resort Zbigniewa Ziobry nie powinien go poprawić, ze względu na jego niedoskonałość i „nieprzystawanie do rzeczywistości”. Dlaczego tak mówię nie trudno zrozumieć, jeśli weźmie się pod uwagę realia „pisowskiej demokracji”, która „Cezarem stoi”!

Jednakże nie tylko w przepisach prawa karnego są zapisy nieaktualne. W konstytucji jest także szereg nieścisłości, które powinny zostać doprecyzowane. Tu choćby artykuł 32, w pkt. 1 mówiący o równym traktowaniu przez władze publiczne. O ile z tym można byłoby się jeszcze jakoś, (choć „niechętnie”) zgodzić, to pkt. 2 mnie po prostu już bulwersuje - oczywiście w odniesieniu do obecnych realiów. No bo, czy można pytam wbrew jego zapisom dyskryminować obywatela w życiu polityczno – społecznym?! Nie i jeszcze raz nie! Nie ma na to mojej zgody! A tak się przecież dzieje! Zabraliście swemu przywódcy, jak ćwierkają podobno wszystkie polski wróble, atrybuty współczesnego człowieka - XXI wieku (nie tylko władcy): komórkę, pewnie także telewizor i Internet!

Przywołałem te dwa przepisy prawne (według wzajemnie mnie kompatybilne), gdyż są niejako kwintesencją, „złej” konstytucji jeszcze, przynajmniej pozornie, obowiązującej. Jako patriota, nie mogę się z tym wszystkim zgodzić ze wglądu na kilka istotnych kwestii, o których poniżej.

Generalnie przyjęło się mówić, że nie ma głupich pytań, a jedynie takie odpowiedzi. Jak jednak pokazuje życie, od wszystkiego są wyjątki! Czy można by uznać za mądre pytanie w kwestii tego, kto w Polsce rządzi?

Nie i jeszcze raz nie, bo pytanie jest z samej natury głupie, żałosne, infantylne, jednym słowem (jak powiada sam „klasyk”) świadczyć może o totalnej ignorancji (głupocie czy nawet debilizmie) pytającego. Ten, kto zadaje pytanie tej treści, sam sobie wystawia świadectwo nie tylko głupoty i braku szacunku dla naczelnika państwa, ale również zaprzaństwa, targowicy, zdrady stanu i totalnej aberracji.

Póki co nie narusza on jednak jeszcze zapisów nowelizacji ustawy o IPN. I tu także „żal” do legislatury (ach ci posłowie!), bo można byłoby i te kwestie w niej uwzględnić. Dobrze, że choć historia tego nie zapomni!

Zapyta ktoś, po co ten, (być może) przydługi wstęp. Otóż właśnie po to, aby lepiej można było zrozumieć istotę możliwego przecież (nie jestem prawnikiem, stąd stawiam tu znak zapytania) łamania przez rządzących owych dwóch, na początku wymienionych, zapisów prawa. Skoro zatem już wiemy, kto w Polsce rządzi, to mam do rządu i parlamentu oraz wszystkich członków ścisłego kierownictwa PiS następujące pytanie:

Dlaczego mili moi (to, aby podkreślić ducha miłości bliźniego) nie dopuszczacie do uszu naczelnika państwa prawdziwych informacji, które mogłyby wpłynąć na zmianę polskiej polityki zagranicznej, a szerzej bezpieczeństwa narodowego na taką, która przestanie szkodzić RP?!

W związku z moimi obawami w zakresie odnoszącym się do wspomnianego już wyżej bezpieczeństwa narodowego Polski apeluję do was wszystkich, abyście odeszli wreszcie od wszelkich partykularyzmów prywatno – partyjnych (kolejność nieprzypadkowa!) oraz zrobili wszystko, co tylko możliwe, aby prezes partii nie żył już dłużej w oderwaniu od rzeczywistości – skończcie z jego alienacją. Nie manipulujcie już dłużej „cezarem” - oddajcie mu komórkę, telewizor i dostęp do Internetu, a wszystko jeszcze być może – jak powiedziała Oleńka Billewiczówna do Kmicica podczas uczty, na której to Janusz Radziwiłł ogłoście swoją zdradę Ojczyzny, oddając Polskę we władanie Szwedów!

Breaking news: Właśnie, w trakcie pisania tego tekstu, dowiedziałem się o odwołaniu przez PE Ryszarda Henryka Czarneckiego z funkcji wiceprzewodniczącego. Pogrążony w wielkim „bólu”: jemu składam kondolencje, zaś deputowanym do PE gratulacje!!!

 

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o: