Szukaj w serwisie

×
22 sierpnia 2017

Adam Mazguła – PiS robi z nas zbrodniarzy!

Na jednym z ostatnich posiedzeń Sejmu Jarosław Kaczyński przywołał pewnego posła z Nowoczesnej i oświadczył, że „wszyscy będziecie siedzieć”.

Jakie PiS podejmuje działania w tym kierunku, ujawnia poniższy załącznik-artykuł o inwigilacji opozycji. Staliśmy się więc wrogami państwa, a policja - organem partyjnym PiS-u. Policją polityczną.

Tak, jak już jest z prokuraturą i jak ma być wkrótce z sądami. Brak przejęcia sądów tylko chwilowo blokuje działania, które J. Kaczyński określa, jako swoje inicjatywy i zasadę, że „ja bez żadnego trybu”.

W każdym demokratycznym państwie chwalenie się brakiem trybu, a więc brakiem podstaw prawnych - byłoby przyjęte jako śmieszny żart. Ale nie w Polsce, gdzie dyktatura stała się postrachem ludzi prawych i wrażliwych, gdzie pochwała faszyzmu i niszczenie wszystkiego, co mądre, bo polskie, stało się obsesją PiS-u i jego zwolenników z Kukiz15.

Widać to chociażby po doborze członków rządu, który nie jest przecież przypadkowy.

Trudno znaleźć lepszych, bardziej zaślepionych i zdeterminowanych wykonawców woli szaleńca.

Ludzi chorych z ambicji, często mających problemy z przestrzeganiem prawa, rozumiejących wiarę jako narzędzie władzy i środek do zyskania poparcia elektoratu mas.

Tak więc inwigilacja trwa. Najpierw zostaną ujarzmieni ci, którzy nie mają immunitetów. Pozostałych urządzi się hurtem i osadzi zbiorowo, co już zostało przetestowane na ludziach służb PRL. Czas więc na KOD, Obywateli RP, Ogólnopolski Strajk Kobiet, Tarczę, Tamę, OSA ... itd.

Również i ja otrzymywałem sygnały, od października 2016 r., o inwigilowaniu mnie poprzez różne działania, głównie policji. Jeżdżenie za mną, parkowanie pojazdów operacyjnych w pobliży mojego domu, podsłuchiwanie, nagrywanie kamerami; wszędzie tam, gdzie tylko się pojawiam...

Widocznie materiałów jest już wystarczająco dużo, skoro przyszło wezwanie… Od razu do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Mam się zjawić nieprzygotowany, bowiem poinformowano mnie, że w charakterze świadka w sprawie o przestępstwo z art., 255. § 2.: „Kto publicznie nawołuje do popełnienia zbrodni, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.”

Byłem już okrzyknięty przez PiS-owskich propagandystów ubekiem i oprawcą, sam Pan Prezydent wmawiał Polakom, że chwaliłem stan wojenny mówiąc, że to było kulturalne wydarzenie, ale zbrodnia - to poważna sprawa.

Nie mam wątpliwości, co mnie od tej władzy czeka, ale, ostatecznie, przecież zwyciężymy!

 

 

Adam Mazguła

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję