Adam Mazguła
Jarosławie Kaczyński, podły człowieku, kim Pan jesteś, dlaczego walczysz z Polakami? Dlaczego wyzwalasz agresję nie tylko w Polsce, ale i na skalę międzynarodową?
J. Kaczyński, jeśli nie może Pan dojść do prawdy, to ja odkryję ją dla Pana...
Jest Pan największym niszczycielem Polski współczesnych czasów, zakałą narodową i zaściankowym hodowcą ciemnoty i zakłamania. Narodowym wstydem i kompromitacją.
Byłem na placu Zamkowym, kiedy policja nowego ministra wbijała się małymi grupkami w zgromadzonych ludzi. Zabrałem głos publicznie, gratulując jej, że zdecydowała się wesprzeć pokojowy protest przeciwko kłamstwu i obłudzie PiS-u. Jednak wiedziałem, że nadchodzi atak policji… Funkcjonariusze wyraźnie czekali na stosowna okazję i nawoływali się przez radio.
Przypomniałem sobie, że minister odgrażał się opozycji, że to już koniec żartów. Jednak to, co nastąpiło potem, zaskoczyło wszystkich.
Podczas śpiewania hymnu narodowego przez Obywateli RP i pozostałych zgromadzonych w tym miejscu ludzi – policja zaatakowała! Oficerowie policji jak w amoku rzucali hasła i komendy uciszenia tłumu i wyłuskania z niego najaktywniejszych.
Dla mnie to skandal!
Żyję w naszym kraju ponad pół wieku i nie słyszałem, żeby kiedykolwiek po II Wojnie Światowej w Polsce policja zakazywała śpiewania hymnu narodowego, a wręcz siłowo uciszała śpiewających.
Usiłuję pospiesznie przypomnieć sobie, kto i kiedy ostatnio w Polsce, w obronie modlitwy płynącej z głośników, rzucał się na Polaków śpiewających z godnością i powagą hymn.
Wnioski i skojarzenia są okrutne i przywołują najmroczniejsze czasy okupacji i niewoli Polaków.
To przykry dowód na to, co dzisiaj jest pierwsze. Obrona kłamstwa i politycznego wykorzystywania wiary jest priorytetem rządowych sił policyjnych.
Po raz kolejny tysiące policjantów, snajperzy gotowi do strzału, dziesiątki tajniaków w grupach obywatelskich, zablokowane samochodami ulice, kilometry pilnowanych barierek – wszystko to pokazuje siłę i kosztowną głupotę średniowiecznego ludu, który tymczasowo usadowił się u władzy.
Podczas marszów faszystów, z racami, petardami i hasłami wzywającymi do nienawiści rasowej i światopoglądowej, jakoś tej agresji policji nie widziałem. Była jednak w stosunku do tych, którzy nie chcieli pochodów faszystów. Czy to przypadek?
PiS chroni swoich faszystów, chociaż łamią oni prawo w sposób oczywisty i jawny, a represje pokojowo protestujących z białą różą - to zagrożenie dla porządku publicznego?
A może po prostu łatwiej jest pacyfikować grzecznych?
Pytam z cała powagą:
Jarosławie Kaczyński, podły człowieku, kim Pan jesteś, dlaczego walczysz z Polakami? Dlaczego wyzwalasz agresję nie tylko w Polsce, ale i na skalę międzynarodową?
Czy nie widzisz, jak niszczysz nasz kraj, jak potęgujesz wrogość wobec naszej ojczyzny? Czy naprawdę marzysz o upadku Polski, o kolejnych rozbiorach, bratobójczej walce i wzajemnym mordowaniu się rodaków?
Odejdź, zanim wywołasz pożogę, łzy i śmierć!
Adam Mazguła