Wielce Czcigodny Panie Premierze!
Z życzliwym zainteresowaniem obserwuję Pańskie działania, które zostały jasno zdefiniowane przez Pańskiego partyjnego kolegę jako zmierzające do likwidacji Skarbu Państwa.
Rzeczywiście ostatni rok może stanowić podręcznikowy wręcz przykład konsekwencji, zapału i pomysłowości w realizacji tego celu.
Patrząc na Pańskie ostatnie osiągnięcia obniżenia wzrostu GDP do 2%, w które jeszcze rok temu wielu niedowiarków nie wierzyło, zaczynam przypuszczać, że przewidywania Pańskiego dawnego banku o obniżeniu tego wzrostu do 1% w ostatnim kwartale rzeczywiście się sprawdzą!
Może pan podsunie naszemu Umiłowanemu Naczelnikowi, że za Churchillem może powiedzieć: Jeszcze nigdy w historii ludzkości tak niewielu nie zrobiło tak wiele, aby załatwić tak wielu.
Nie po to jednak piszę, aby Pana chwalić za realizację wyznaczonego celu likwidacji Skarbu Państwa.
Mam pomysł racjonalizatorski. Dowiedziałem się bowiem, że ze Skarbu Państwa przelewacie na spółki wiceministrów po dwadzieścia kilka milionów złotych.Panie Ministrze! Na Miłość Naczelnika! CO to ma być?
Czy już naprawdę w Skarbie Państwa nie ma poważnych pieniędzy, żeby wspomóc najbliższe rządowi osoby?
Ja rozumiem, że jakiś powiatowy działacz PiS-u może się zadowolić takimi groszami, ale WICEMINISTER!!!?
A kto potem opłaci naszemu wiceministrowi wyjazd na Karaiby, adwokatów do napisania wniosku o list żelazny, czy pokryje niezbędne wydatki uzyskania innego obywatelstwa? No kto?
Zbulwersowany takim dziadostwem przedkładam Panu propozycję nową, która znacząco wzmocni możliwości Skarbu Państwa finansowania niezbędnych wydatków.
Otóż Panie Premierze należy zabrać emerytury tym wszystkim, którzy choć dzień przepracowali w komunistycznym państwie w czasach totalitarnego systemu.
W ten sposób na 25 lat w ogóle zlikwidujemy problem wypłacania emerytur!
Panie Ministrze wiem, że propozycja jest nieco rewolucyjna, ale głęboko wierzę, że prokurator Piotrowicz spokojnie ją uzasadni.
Panie Mateuszu kochany!
Czy Pan sobie wyobraża oszczędności? Toż nasz kochany budżet będzie miał kilkadziesiąt miliardów więcej do rozdania! A Pan przecież jest zakochany w budżecie.
Nadto z tych pieniędzy będziecie mogli tyle na spółeczki wyprowadzić, że po co Wam emerytury? A reszta? Cóż nie trzeba było przed 1989 wdawać się w relacje z komunistycznym Państwem, to teraz nie mieliby powodów do narzekań.
Zawsze panu życzliwy,Roman Giertych
PS.Wiem o czym Pan teraz myśli, jak przekonać do tego Jarka? Niech Pan mu powie, że będzie w ustawie poprawka, że z likwidacji emerytur wyłącza się wszystkich tych, którzy dbali o rozrywkę w PRL, w tym występowali w filmach, o ile robili to razem z bliźniakiem. I niech mi Pan nie mówi, że poprawka jest głupia. Dla kogo głupia? Dla Kuchcińskiego, Terleckiego, czy Piotrowicza? Bez przesady, przegłosują i już.