Podrabiane obuwie jest wciąż ulepszane, modyfikowane i coraz bardziej zbliżone do oryginału. Należy więc mieć się na bacznosci i zachować wzmożoną czujność.
Jednym z pierwszych elementów na które z reguły zwracamy uwagę jest kod Nike. Jest to numer katalogowy lub numer #SKU tczyli dziewięć cyfr, które powinny być umieszczone na etykiecie pudełka oraz na metce wewnątrz buta. nNiestety często zdarza się, że podrobiony model buta posiada oficjalny numer katalogowy. Należy więc skupić się na samej metce i na tym jak została zaprojektowana.
Bardzo ważna jest wielkość metki, oraz w jaki sposób została do buta wklejona, w jakim miejscu dokładnie ją umieszczono a także jak zostały na niej rozmieszczone znaki. Na te pytania uzyskamy odpowiedź dopiero wówczas gdy porównamy zakupiony towar z takim samym lub podobnym. Konieczna będzie więc wizyta w stacjonarnym sklepie z obuwiem sportowym lub firmowym sklepie Nike. Możemy też poszperać w sieci. Musicie również wiedzieć że oficjalne tagi zmieniają się w zależności od kolekcji - nie ma tylko jednego wzorca. Nawet na najlepszej jakości podróbkach będą występowały drobne różnice.
Do niedawna większość sklepów internetowych handlujących podróbkami tytułowała swoje modele np. 5 cyfrowymi kodami co powinno na wstępie zdyskwalifikować takiego sprzedawcę. Obecnie, po wpisaniu numeru katalogowego, popularnej kolorystyki do wyszukiwarki internetowej możemy być pewni, że wśród wyników czai się czarna owca, a w niektórych przypadkach nawet całe stadko. Nic nie stoi zatem na przeszkodzie, żeby podrobiony model posiadał oficjalny numer katalogowy ale jeżeli go nie posiada, to nawet jeżeli kosztuje tyle co para klapek na bazarku, to nie powinniśmy dać się nabrać.
Samo pudełko może nam powiedzieć bardzo dużo na temat oryginalności butów jakie znajdują się w środku, o ile mamy do czego się odnieść. Czyli powinniśmy porównać je z oryginałem.
Mamy tutaj dokładnie tę samą sytuację co z numerem katalogowym. Podrabiane pudła potrafią do złudzenia przypominać oryginalne, ale przeważnie zawsze znajdą się jakieś delikatne różnice. Decydujące znaczenie ma tutaj rodzaj oraz grubość kartonu z jakiego złożone jest pudełko, jakość nadruków oraz najważniejszy element czyli etykieta pudełka.
Przeważnie podrabiane etykiety różnią się od oryginalnych ale można trafić na takie kwiatki, które posiadają prawdziwy kod kreskowy. Po zeskanowaniu smartfonem albo zwykłym czytnikiem kodów kreskowych produkt zostanie zidentyfikowany jako konkretna, oficjalnie wydana kolorystyka. Zostawmy zatem zabawę w kartonowego detektywa osobom, które okrzepły już na dobre w tematyce sneakersów. Dochodzimy tutaj ponownie do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem jest znalezienie bezpiecznego miejsca, gdzie będziemy stale zaopatrywali się w wymarzone kicksy.
Producenci podróbek perfekcyjnie opanowali redukcję kosztów, zastępując wysokiej jakości materiały, tanimi substytutami. Nie mówię już o zwracaniu uwagi na charakterystyczne detale.
Każdy model z linii Air Jordan posiada elementy, które są trudniejsze do podrobienia. Może to być np. hologram tzw. „kocie oko” w Air Jordan XIII, płytka z włókna węglowego w podeszwie Air Jordan XI lub system w Air Jordan III, ale żeby móc to ocenić potrzebna jest wiedza.
W przypadku gdy jej nie posiadamy skupmy się po prostu na wybraniu rzetelnego sprzedawcy o czym mówiliśmy już wcześniej. W przypadku modeli takich jak Nike Air Max 90 lub Nike Air Max 1 odnalezienie znaków szczególnych patrząc jedynie na zdjęcia jest jeszcze trudniejsze, ponieważ szablon tego buta jest już oklepany do granic możliwości.
Tylko wprawne oko zauważy różnice w bryle, kształt logo lub proporcje i odległości pomiędzy poszczególnymi elementami buta. Może się tak zdarzyć, że trafimy na podróbkę tak dobrze wykonaną, że porównywanie zdjęć nie rozwieje naszych wątpliwości. Ilość podróbek na rynku nie pozwala na określenie sposobu lub klucza według którego możemy rozpatrywać wszystkie przypadki. Każdy model trzeba rozpatrywać indywidualnie np. dzięki takim poradnikom jak ten.
Zobaczcie np. perfekcyjną replikę Air Jordan III White Cement
Albo Replikę Air Jordan XI Bred
Źródło: kolekcjonerbutow.pl