Szukaj w serwisie

×
28 lipca 2017

Sufit w domu zgodny z zasadami Feng Shui

Ogólnie rzecz ujmując feng shui to nic innego, jak równoważenie i harmonizowanie energii terenów, budynków, a także poszczególnych pomieszczeń. Jeżeli źle dobrane kolory, naroża ścian lub mebli, udziwnione kształty, zbyt niskie lub zbyt wysokie przestrzenie niekorzystnie wpływają na człowieka, to dlaczego dowolny rodzaj sufitu miałby korzystnie wpływać na ludzi, lub jak to widzą niektórzy, być neutralny.

Sufit w domu zgodny z zasadami Feng Shui

W wielu językach świata stwierdzenie „masz nierówno pod sufitem” jest stwierdzeniem niepochlebnym dla danej osoby. Z tego zaś wynika, że człowiek chcący nie tylko uchodzić za normalnego, lecz przede wszystkim działać normalnie, w zgodzie z oczekiwaniami własnymi i innych, powinien „mieć równo pod sufitem”. Stąd też płynie najważniejsze wskazanie feng shui dotyczące sufitów, mianowicie to, że człowiek w czasie długotrwałego wykonywania jakiejś ważnej czynności powinien przebywać pod równym sufitem.

Do tych najważniejszych czynności należą spanie, spożywanie posiłków, prowadzenie rozmów i praca np. za biurkiem. Wynika z tego, że jeśli pomieszczenie jakieś zostało zaplanowane na poddaszu lub w zaadoptowanym strychu to najważniejszy dla tego pomieszczenia mebel, który człowiek użytkuje powinien znaleźć się w tej jego części, nad którą sufit jest wolny od skosów. Chyba, że ma się łóżko z baldachimem, wówczas ma ono swój własny równy sufit i stać może niemalże wszędzie.

Unikanie skosów nie oznacza, że pomieszczenia z opadającymi sufitami skazane są na magazyny czy pomieszczenia techniczne. Przecież kiedyś mansardy wynajmowane były poetom, malarzom, czy artystom w ogóle, gdyż zauważono, że wspomagają one pracę twórczą. Rzeczywiście, zdaniem feng shui wszelkie skosy i trójkąty należą do żywiołuogień, który w życiu człowieka - między innymi - odpowiada kreacji i twórczości. Jeśli zatem dysponujesz pomieszczeniem o skośnym suficie przeznacz je nie na sypialnię, lecz na pokój zabaw, czy dowolnego rodzaju pracownię. Oczywiście pod warunkiem, że skosy nie schodzą zbyt nisko wymuszając na użytkowniku nieustanne schylanie się, jeśli nie fizyczne to mentalne. Przy wysokich skosach warto zaś wiedzieć, że można je zneutralizować światłem lub kolorem np. podświetlając najniższą część sufitu lub malując ją na jaśniejszy kolor.

Sufit w domu zgodny z zasadami Feng Shui

Bardzo często harmonia całego pomieszczenia, a więc jego feng shui, zależne jest od wysokości, na jakiej znajduje się sufit. Niekorzystne są zarówno duże pomieszczenia o nisko zawieszonym suficie, jak również małe pokoje, w których największym wymiarem nie jest ani szerokość ani wysokość, tylko odległość od podłogi do sufitu. Największym jednak błędem jest projektowanie pokoi dziennych o podwójnej wysokości, zwanej perspektywą kościelną. Być może sporych rozmiarów salon o wysokim, skośnym sklepieniu jest - patrząc na niego przez pryzmat estetyki - pomieszczeniem pięknym i przestrzennym, lecz z pewnością daleko odbiega od wzorców, jakie w tym zakresie wyznacza feng shui.

Jeżeli do tego dojdzie sytuacja architektoniczna wymuszająca na człowieku użytkującym dane pomieszczenie, że przemieszczając się po nim znajdować się będzie pod dwoma lub czasem i trzema różnymi wysokościami, wówczas zagrożenie zostaje podwojone. Potrojone zaś może zostać wówczas, gdy przyjdzie nam spać np. na kanapie, której jedna część znajduje się pod wysokim sufitem, druga z kolei pod niski. Zdaniem mistrzów nacisk granicy dwóch wysokości na leżącą osobę jest tak wielki, że może doprowadzić do chorób związanych z tą częścią ciała, która znajdzie się bezpośrednio pod ową granicą.

Zatem sufity winny być równe, ani za wysokie, ani za niskie, jednym słowem dostosowane do pomieszczenia, którego są zwieńczeniem. Na nich nie powinny znajdować się żadne wybrzuszenia, nawisy czy ciężkie elementy dekoracyjne. Chyba, że będzie to dekoracja gipsowo-kartonowa zaznaczająca środek danego pomieszczenia lub podkreślająca miejsce na powieszenie lampy.

Wszelkiego rodzaju nawisy, lustra, kasetony, wzory i innego rodzaju odstępstwa od równości uznaje się za niekorzystne dla przepływu energii przez dane pomieszczenie. Za najgorszą zaś uznaje się taką sytuację architektoniczną, w której przez pokój przebiega pojedyncza belka stropowa. Podkreślam pojedyncza, gdyż wiele belek umieszczonych pod sufitem jest bardzo dobrym sposobem na jego obniżenie, czyli jednym z wielu sposobów na dostosowanie go do danego pomieszczenia. Jeżeli zaś pojedyncza belka będzie niezbędnym elementem konstrukcyjnym np. naszego salonu, wówczas warto ją zamaskować, podwiesić pod nią rośliny lub światła i zawsze upewnić się, że nie będzie ona dzieliła na pół ani stołu, ani kanapy, czy ulubionego fotela, w którym zasiada się na dłuższy okres czasu np. oglądają telewizję. Potężna pojedyncza belka przebiegająca nad osobą siedzącą lub leżącą może być bezpośrednią przyczyną wystąpienia bólu głowy lub jakiejkolwiek innej części ciała.

Bardzo interesujące wydaje się być stanowisko feng shui wobec malowania, czy też dekorowania sufitów. Problem ten należy rozpatrywać uwzględniając kolorystykę całego pomieszczenia. Przede wszystkim trzeba tutaj wiedzieć, że sufit w stosunku do ścian i podłogi powinien być znacznie jaśniejszy. Wiąże się to z przekonaniem, że przebywając w dowolnej przestrzeni człowiek zawsze „dąży” do jasnego. Jeżeli będziemy mieli podłogę jaśniejszą od sufitu, wówczas dorobimy się nawyku chodzenia ze spuszczoną głową, podczas gdy znacznie lepiej jest chodzić z głową podniesioną do góry.

Sufit w domu zgodny z zasadami Feng Shui

Według medycyny chińskiej utrzymywanie głowy w pozycji lekko skierowanej w górę stymuluje jeden z gruczołów znajdujących się na potylicy, gruczoł, który odpowiedzialny jest za wydzielanie „hormonu szczęścia”. Nad techniką chodzenia z odważnie podniesioną głową do góry nie będzie trzeba pracować, gdy podłoga będzie ciemna, jaśniejsze ściany i najjaśniejszy sufit, niekoniecznie biały. Wówczas postawa sama się wypracuje, zgodnie z przekonaniami o dążności człowieka do jasności.

Wszystko, co zostało przedstawione do tej pory nie kłóci się z naszymi, europejskimi odczuciami, co do przestrzeni, którą użytkujemy. To, co teraz przedstawię jest już jednak zupełnie innym spojrzeniem na problem jakości sufitów w naszych domach czy miejscach pracy. Chodzi mi o przekonanie twórców feng shui, że podłoga sąsiadów mieszkających nad nami należy do naszego sufitu. Należy nie ze względów formalnych, ile energetycznych. Nigdy bowiem nie jest obojętne co sąsiad powyżej ma ustawione nad najważniejszymi dla nas meblami, podobnie jak dla sąsiadów poniżej liczy się lokalizacja niemal każdego sprzętu, jaki znajdzie się w naszym mieszkaniu. W przypadku domów jednorodzinnych zależności te są podobne, lecz łatwiejsze do rozwiązania, gdyż o wszystkim decydujemy my, nie sąsiedzi.

Zatem urządzając dom lub mieszkanie trzeba zobaczyć lub dowiedzieć się, co w pokoju powyżej znajduje się nad naszymi łóżkami, biurkami, stołami czy kanapami. Mająca tutaj zastosowanie jedna z zasad feng shui głosi, że żaden z ważnych dla nas mebli nie może znaleźć się bezpośrednio pod urządzeniem wodnym, WC, ciężkimi meblami, maszynami, urządzeniami wibrującymi itp. Chińczycy wierzą, co poparte jest obserwacją i doświadczeniem każdego z nas, że siły grawitacyjnej wprawdzie nie widać, a mimo to ona działa. Jeżeli więc moje łóżko znajdzie się np. pod osiemsetlitrowym akwarium, jakie zainstalował sobie sąsiad mieszkający nad nami, to owe osiemset kilo, jego „noszenie”, stanie się i naszym udziałem, z tym, że w sposób nieświadomy.

Spójrzmy na to zagadnienie bardzo szeroko. Czy powinno być dla nas obojętne, że siedząc przy stole jadalnianym znajdujemy się dokładnie pod WC powyżej? Czy jakość naszego snu będzie taka sama w przypadku, gdy nad naszym łóżkiem będzie łóżko sąsiada, jak w sytuacji, gdy znajdzie się ono pod zbiornikiem wody? Czy będziemy mogli wykorzystać całą swoja wiedzę i umiejętności, gdy siedząc przy biurku znajdziemy się np. pod samochodem parkującym nad nami? Niestety na te, jak i wiele innych, najróżniejszych sytuacji nie ma skutecznych remediów. Jedyne, co możemy zrobić to przestawić łóżko, stół lub fotel w inne, bardziej przyjazne nam miejsce, które niestety często nie odpowiada nam, choć może z zupełnie innych już powodów.

 

Jacek Kryg



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję